BIAŁY OWCZAREK

Ania&Krzyś

Kwestia interpretacji??? Tu nie ma miejsca na takie błędy. Jeśli nie jesteś pewna to zajrzyj do innego źródła, żeby się upewnić albo nie pisz nic.

źródło:[link widoczny dla zalogowanych]
Loperamide (ImodiumTM ; lopéral) Cette drogue causera la toxicité neurologique aux doses normales de traitement de la diarrhée chez les chiens ayant la mutation MDR1.
Cette molécule ne doit pas être donnée aux chiens concernés par la mutation MDR1: homozygotes mutés (-/-) ou hétérozygotes (+/-).

Tłumaczenie: ten lek powoduje zaburzenia, zatrucie neurologiczne przy zastosowaniu normalnej dawki w leczeniu biegunki u psów z mutacją genu MDR1.
Lek ten nie powinien być stosowany u psów dotkniętych mutacją MDR1-/- oraz +/-

Dlatego nie rozumiem Twojego optymizmu oraz niektórych westchnięć ulgi właścicieli psów z wynikiem testu MDR1+/-

czarna

Ania&Krzyś

Marta, chodzi mi jedynie o to co napisałaś parę postów wcześniej. O stwierdzenie, że psy z MDR1 +/- są bezpieczne. To jest nieprawda. Nie chciałabym, aby właściciele tych psów po przeczytaniu tego stwierdzili, że ich ta lista nie dotyczy. Każdy właściciel psa z mutacją genu MDR1 obojętnie czy jest to MDR1 -/- czy MDR1 +/- był tego świadom. W jego interesie i przede wszystkim w interesie swojego psa powinien tematem się interesować i sprawdzać aktualne doniesienia z tej dziedziny.

Weszłam na forum gdyż poszukuję informacji o przypadku zastosowania anestezjologii i środków uspokajających u psów z tą mutacją? Czy ktoś z Was coś wie na ten temat? Wiem, co napisane jest w opracowaniach na ten temat ale szukam żywego dowodu. Michalina, DiD? Stosowałyście już coś?

czarna

D I D

Dawno mnie tu nie było i nawet zastanawiałam się czy pisać na priv, czy "po wsiech". Ale ponieważ mam wrażenie, że temat stał się "wstydliwy" Rolling Eyes

i nikt publicznie prócz nas i Tory nie przyznaje się do MDR1 -/- a może czyta, więc piszę na forum.

We wrześniu 2009r Graffi miał usuwane jądro wnętrowskie. Zabieg robiliśmy w trybie pilnym, ponieważ wywiązał się stan zapalny Sad

. Operowała nas dr Asia Persona (wczaśniej 2X cięła naszego "zająca" i byłam zadowolona ze współpracy z nią) w Klinice na Bemowie. Podczas całej operacji obecny był też anestezjolog (mimo, że zazwyczaj nie jest to tam praktykowane Exclamation

) i Graffi był monitorowany na bieżąco. Prócz 2 lekarzy było też 2 stażystów. Pozwolono mi być z psem, aż do włożenia go na stół.
Co do leków, to się nie znam, ale spiszę wszystko, co mam w wypisie:
ATROPINA 1mg
DOMITOR 0,4ml
MIDANIUM 5mg/ml
RELANIMAL 1,5ml
BIOKETAN 0,4ml
FENTANYL 50mcg/ml x3
PROPOFOL/PLOFED/ABBOFOL 3ml
ISOFLURAN, ARANE, FORANE 1ml
RINGER LACTATE (500) 0.3litr
PROFENID 2ml
W trakcie operacji kilkukrotnie wychodzili do mnie stażyści i relacjonowali, co się dzieje, zapewniając, że wszystko jest ok. Po operacji, gdy tylko pies został zdjęty ze stołu pozwolono mi z nim przebywać, aż do pełnego wybudzenia. Lekarz operator rozmawiał ze mną tuż po zabiegu. Graffi dostał do domu PYRALGINĘ w czopkach i CEPOREX.
Chłopak miał brzydką, nierówną bliznę i trochę siniaków wokół siusiaka Embarassed

To jedyne z czego w całej tej sytuacji byłam niezadowolona. Obecnie nie ma juz śladu po cięciu, brzuszek zarósł futrem i nawet ja - mimo, że wiem gdzie szukać - mam kłopot, żeby znaleźć bliznę Wink

jovi

Wiesz, to nie tyle moim zdaniem problem wstydliwy co wg dużej części naszych hodowców NIEISTOTNY ! Wg nich NIE MA żadnego problemu i ten cały MDR to coś wydumanego.

SANDRA

Czemu wstydliwy !?
To problem, świadomość którego należy mieć. To hodowcy są odpowiedzialni za propagowanie wiedzy w tym temacie, robienie badań itp. A wiedza o istnieniu MDR powinna być powszechna, dla dobra naszych futer i tyle ...

czarna

kasia i michał

Dopiero niedawno się zebraliśmy, ale w ramach gromadzenia wiedzy w tym ważnym temacie:

Okami MDR1 N/N (+/+)

asai

Bianka:
MDR-1 N/N

czarna

Super

SANDRA

El'Donia Vera Alpen Angel MDR1 +/+ N/N

lilu_ · Wysłany: Wto 14:01, 01 Mar 2011 Temat postu:

Gratuluję wyników!

michalina&Valar · Wysłany: Wto 14:31, 01 Mar 2011 Temat postu:

Mój pies jest MDR1+\- ale od samego początku traktuję go jakby był -/- czyli wyszłam z założenia, ze nie będę zgadzać się na podanie leku, które dla psów z minusowymi wynikami są niebezpieczne. Na szczęście nie mieliśmy takich sytuacji, bo Valar nie choruje (może ze trzy razy przez ostatnie 3,5 roku coś się działo u niego ze zdrowiem tj. zapalenie tchawicy, zap. gr.okołoodbytowych, a i jakieś problemy z kupalem). Te które dostaje na robaki i kleszcze (jedyne leki stosowane u niego najczęściej) to te bezpieczne. Więc mnie od samego początku wynik +/- ani nie uspokoił na 100%, ani nie pozbawił czujności w tej kwestii.

D I D · Wysłany: Wto 23:33, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ponieważ mamy teraz z Graffim niezłą jazdę bez trzymanki, wertuję internet w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie co się dzieje z jego zdrowiem. Przy okazji znalazłam artykuł o MDR1 u ludzi, z którego wynika... sami przeczytajcie
[link widoczny dla zalogowanych]
Być może nie można tego przełożyć na nasze psy, ale weterynaria raczkuje w stosunku do ludzkiej medycyny, więc może to tylko kwestia czasu i podjecia badań przez weterynarzy - naukowców.