|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
D I D
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-WA
|
Wysłany: Wto 15:39, 27 Lis 2007 Temat postu: SEX nieletnich |
|
|
OSTRZEŻENIE! TEKST TYLKO DLA DOROSŁYCH! OD LAT 18! MOŻE ZAWIERAĆ SCENY I STWIERDZENIA BRUTALNE I OBELŻYWE!
No dobra, tyle tytułem wstępu, by rozładować swoje paskudne emocje.
Teraz do rzeczy. Potrzebuję pomocy, żeby ulżyć mojemu białasowi. Ktokolwiek może mi coś podpowiedzieć, proszę o głos tu lub kontakt bezpośredni (Dorota 0-603-31-98-81)
Po krótce, co się stało.
W zeszłą sobotę tj. 17.11 Graffi w zabawie tak się podniecił, że doznał zadzieżgnięcia / wypadnięcia prącia tj. cały siusiak łącznie z ciałami jamistymi wysunął się ze "skórki" i tak utknął. Pies z wygiętym grzbietem nie mógł usiąść, stać, iść, leżał tylko na boku i wył. Popękały drobne naczynka i chłopak zalał się krwią. Każde dotknięcie w okolicy siusiaka było tak bolesne, że przestałam próbować. Wezwałam pomoc i czekałam - siusiak wrócił na miejsce po około pół godziny leżenia zwierza na zimnej, mokrej ziemii (było już po zmierzchu). Pojechaliśmy do lekarza, który zaordynował Tolfedynę w zastrzyku i maść do fiutka Delta tetra (dowymieniowa, ha, ha). Przez następne dwa dni byliśmy u dwóch innych lekarzy ponieważ pies skomlał w niektórych pozycjach np. przy wdrapywaniu się na łóżko. Żeby było śmiesznie jeden z lekarzy stwierdził, że to od stłuczonego palca przedniej łąpy Nasza pani wet podejrzewała naciągnięcie, nadwyrężenie odwodzicieli ud w skutek "sexu". Graffi w między czasie dostał Wit.C, Ecomer bo bardzo się ślinił i przełykał, co wg weta było przejawem bolesności przy ząbkowaniu(dostaje Bio Marine - to podobnie działający lek, który i ja biorę). Wracając do siusiaka: przez 4 dni dostawał Tolfedynę w zastrzyku a od środy po 1,5 tabletki Rimadylu przez 2 dni, piątek, sobota po 1 tabletce. I wyglądało, że sprawę sexu mamy za sobą. W niedzielę dostał małą temperaturę i katar: okazało się, że jest podziębiony - zaordynowano Euphorbium spray do nosa, Lidium i Tolfedynę w zastrzyku i od następnego dnia Traumell S w tabletkach. W poniedziałek temperatura doszła do 39,4 C, a glut w nosie zrobił się żółty. Dodatkowo wrócił problem z siusiakiem - pies nie mógł się wysikać. Cewnikowanie, antybiotyk (odpowiednik ludzkiego Augmentinu), Buscopan rozkurczowo i wieczorem znów sikał, choć widać było, że to "nienormalne" oddawanie moczu (stał w dziwnej pozycji). W nocy i rano nie mógł znów się załatwić - próbował, leciało dosłownie kilka kropli a zwierzak wył. No-spa nie pomogła, więc znów lekarz, cewnik i Papaureryna rozkurczowo. Śniadanie, dwie godzinki snu, spacer i znów to samo - lek nie zadziałał. Więc znów lekarz Buscopan, nie dał się scewnikować - i dupa. Nie sikał od rana , pęcherz pełny, na Rtg pęcherza nic nie ma, badanie moczu - w porządku, po Lignokainie udało się obejrzeć prącie - w porządku. Jesteśmy umówieni jeszcze na Rtg siusiaka i kolejne cewnikowanie, kiedy z pracy wróci Pan i będą dwie osoby, żeby Graffika przytrzymać przy cewnikowaniu. Co jest? Czy można jeszcze zastosować inne (jakie?) metody diagnostyczne? Czy jest jakiś wet w W-wie, który jakoś bardziej specjalizuje się w "tych sprawach"? Może SGGW? Jak mu ulżyć, oddawać mocz przecież musi?
Może nie byłoby tego wszystkiego gdybyśmy wcześniej porozmawiali ze szczeniakiem o sexie? (cholera, wcześniej mieliśmy suki i nie sądziliśmy, że z samcami to inaczej ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 16:32, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No faktycznie wygląda to dość dziwnie, przynajmniej po Waszym opisie wnosząc... Przez chwilę nasunęła mi się myśl, że może to ma podłoże neurologiczne... nie wiem, przesunięcie dysku, ucisk na nerwy... nie wiem. Ale to by raczej wyszło na RTG. Ja bym faktycznie zabrała psa na SGGW, tam mają większe możliwości diagnostyczne niż w mniejszej lecznicy a i lekarze to w większości pracownicy naukowi Uczelni, ktoś myślę się znajdzie, kto rozwikła zagadkę przypadłości Waszego psiaka. Tylko jak ognia unikajcie dra Kowalczyka, on raczej na pewno nie pomoże...
Jak już będziecie wiedzieć coś więcej, dajcie znać.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
michalina&Valar
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków/Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:36, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hm,hm,... kurcze ja miałam zawsze psy, nie od szczekania co prawda, tylko takie poprzygarniane z ulicy. Nigdy nie miałam takich problemów z nimi. Wzięłam (chciałam) psa, bo pod względem seksu wydawał mi się mniej uciążliwy (cieczka te sprawy). Nawet nie miałam pojęcia, że coś takiego może mieć miejsce. Valar, miotowy brat Graffiego, jak na razie, to bardzo spokojny pies, ale ja mam go zaledwie kilka dni, więc właściwie nic nie mogę na jego temat powiedzieć. On jest na razie na etapie klimatyzowania sie u nas.
Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Piszcie, co i jak z waszym pieskiem.
Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D I D
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-WA
|
Wysłany: Śro 22:36, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj wieczorem i dziś rano byliśmy na SGGW. Graffiego oglądało 3 lekarzy - spec od USG, dr Kalinowski i Trębacz. USG niczego złego nie wykazało. Lekarz sprawdził też odruchy (podstawowe badanie neurologiczne) - wszystko w porządku. Po wczorajszej wieczornej Tolfedynie pies sika, choć przy tym piszczy. Skomli też przy zmianie pozycji - przy siadaniu, kucaniu, a czasem trudno nam znaleźć powód. Teraz płacze po kolacji - ucisk pełnego żołądka na....? Najchętniej nie wychodziłby na spacery tylko leżał na boku w domu i już. Ma apetyt, robi dobre kupy, pije tyle co zazwyczaj. Lekarze nie mają pomysłu, co mu jest - sugestie to stulejka (jeden mówi, że tak, drugi wet wyklucza); że coś boli choc nie wiedzą co; zapalenie prącia - jest podrażnione i spuchnięte ale może to wynik cewnikowania i manipulacji przy siusiaku przez kilku lekarzy ; naciągnięcie lub nadwyrężenie mięśni, ścięgien w okolicy miednicy. Na SGGW zaproponowano nam Meloxon i osłonowo Ranigast plus kontynuację antybiotykoterapii. Ale co jeśli skończymy podawanie leków za 5 dni a sytuacja się nie zmieni? Przecież musi sikać a nie może dostawać znieczulenia do końca życia? Jakieś sugestie? Chodzi normalnie, choć wydaje nam się, że ma trochę wygięty grzbiet (z bólu?) i duży brzuszek (a może tylko trochę utył, bo ograniczamy mu ruch?). Co jeszcze? Widać, że cierpi bo nie ma chęci na kontakty z psami, zaczyna bać się nowych ludzi i sytuacji, nie wspina się na łóżko rano, jest po prostu nieswój. Obiektywnie jest lepiej, bo sam sika i nie trzeba go cewnikować, jednak cały czas mam duży lęk, bo nie wiem co mu jest i jak to się rozwinie, na co mogę liczyć, czego się spodziewać.
Dzięki Marto za podpowiedź. Co do wypadnięcia dysku widocznego na RTG - nie znam się na tym - robili zdjęcie pęcherza, kosteczki w kształcie łódeczki w siusiaku i cewki moczowej w różnych pozycjach (3 ujęcia ) i chyba gdyby był wypadnięty dysk to by zauważyli - przynajmniej na jednej focie widać z boku kręgosłup na odcinku lędźwiowym
Będziemy się z Wami dzielić doniesieniami z frontu walki z bólem. Może wspólnie coś wymyślimy, żeby ulżyć maluchowi. będziemy wdzięczni za sugestie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania&Krzyś
ADMINISTRATOR
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:16, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Moze jakiegos porzadnego zakazenia dostal? Badanie krwi robione bylo? Wydaje mi sie, ze powinny wystarczyc przeciwbolowe, a po paru dniach natura sama sobie poradzi i stan sie poprawi. Nie faszerujcie go tak moze tymi pigulami... No i wezcie poprawke na te sugestie, nie znam sie na tym., tak wywnioskowalem, to i napisalem
Pozdrawiam
krzys
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Czw 0:57, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mój Rico w wieku około 12 tygodniu też nagle zaczął gwałtownie się zrywać kładąc się. Myślałam w pierwszym momencie, że położył się na czymś bo to wyglądało jakby się ukłuł, ale potem doszło popiskiwanie przy oddawaniu moczu, wygięty w pałąk grzbiet i siakanie kropelkami, oczywiście bolesność przy dotykaniu prącia. Mój wet od razu postawił diagnozę : zapalenie worka napletkowego. Też miał to płukane czyli wpuszczone po skórę siusiaka coś jakby maść, kilka ruchów i wyciśnięcie tego. Pies wył jak szalony. Nie pamiętam jakie wtedy leki dostał, ale dosłownie po 2 takich zabiegach było już ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D I D
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-WA
|
Wysłany: Pią 14:59, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Czy pies przewiduje? Mam wrażenie, że Graffi boi się bólu i dlatego nie chce wychodzić na spacery. A kiedy już wyjdzie, leci przed siebie jak szalony - żeby tylko nie stanąć , nie kucnąć , nie sikać . Przed chwilą wróciliśmy z półgodzinnego spacerku - zazwyczaj (przed chorobą) załatwiał się na takiej trasie 2 - 3 razy, obecnie tylko raz i to tuż przed powrotem do domu (mimo, że napił się porządnie wcześniej i od poprzedniego wyjścia minąły ze 4 godziny). Piszczy też po jedzeniu i wówczas oddaje mocz (bezwiednie?) . Dziwne jest też to, że woli załatwiać się na chodniku, ścieżce, terakocie choć wchodzi na trawę i wcześniej sikał tylko na niej. Sika mało i piszczy mimo znieczulaczy, środków przeciwzapalnych i antybiotyku. W domu za to wraca mu humor - prowokuje zabawy. Na dworzu fascunuje go śnieg, zgarnia go nochem, liże, zjada zębami, spycha łapami z pobliskiej górki. Nie wiem, czy to mu nie zaszkodzi przy tym jego "przeziębieniu", ale trudno mi go od lizania i zjadania śniegu odciągnąć.
* Co do zmniejszenia liczby leków - nie znam się na tym, więc muszę zaufać weterynarzom.
** Badania krwi nie robiliśmy - dzięki, Krzyś, za sugestie - choć teraz musimy z tym poczekać do zakończenia farmakoterapii, żeby wyniki nie były zafałszowane.
*** Zapytamy lekarza o tę diagnozę, Jovi, o której mówisz - dzięki. Mam jednak wrażenie, że problem jest w dwóch miejscach, bo na te dwa miejsca szczególnie reagował podczas cewnikowania, a nawet gdy próbujemy go masować - to rzeczywiście ujście cewki, końcówka siusiaka ale również jego nasada ok. 10 cm. od ujścia cewki.
**** Nadal szukamy rozsądnego weta, żeby jeszcze się skonsultować - tym bardziej, że dr Kalinowski z SGGW idzie od dziś na urlop, a jego kolega dr Trębacz jest zwolennikiem noża (on sugerował stulejkę i zabieg chirurgiczny, jeśli psu nie przejdzie do niedzieli)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milka
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: góry
|
Wysłany: Pią 17:53, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Witamy naszego biednego braciszka !!!!!!!!!!!
Bardzo nam przykro ,że jest maluch taki cierpiący
Powiedzcie jak to się stało , że taki młody kawaler tak się podniecił , czy on usiłował coś POKRYĆ ?????Zdażyło nam się coś takiego na wiosnę u naszego YORKA dwuletniego ,gdy chciał pokryć Milkę w czasie cieczki . Po lekkim masazu wszystko wróciło na miejsce . Martwi mnie to , że on leżał dość długo na zimnym i mógł się przeziębić . Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia . A co do weta to nam zawsze pomaga w najróżniejszych problemach doktor MŁYNARSKI z Zabrza .Trafne 100% diagnoz!!!!!! Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniamniam
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź-Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:42, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Witam jestem koleżanką Ani
Po przeczytaniu waszej wypowiedzi, uważam że problem dotyczący Waszego psa może tkwić w kręgosłupie (odc. lędźwiowo-krzyżowy). Objawy jakie opisałaś to jest: "koci grzbiet", problemy z wchodzeniem na łózko, niechęć do wchodzenia na nierówne powierzchnie tj.trawnik, duża bolesność w trakcie przykucania do oddania moczu , mogą wskazywać na powstanie urazu kręgosłupa odc. lędzwiowo-krzyżowego.
Wskazane byłoby przebadanie psa radiologicznie (RTG)-kręgosłup Uważam że mogło dojść do bardzo silnego urazu,który w przypadku ucisku na nerwy w okolicy kręgosłupa, może powodować silną bolesność.
Tego typu urazy mogą się bardzo długo regenerować. Wszystko wróci do normy, ale najważniejszy jest odpowiedni dobór leków.Jeśli jest to uraz neurologiczny(ucisk na jakiś nerw) oddawanie moczu może odbywać się bezwiednie. Podstawa to dobry lekarz i dobra diagnoza. O stulejce nie doczytałam ale jak się dowiem to Ani przekaże. Co do wypadnięcia prącia nie macie się co martwić, ponieważ wzwód u psa jest rzeczą fizjologiczną i trwa od20 do 40 min moim zdaniem te dwie rzeczy się nałożyły.Pozdrawiam i życzę zdrowia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pią 20:57, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
aniamniam napisał: |
Wskazane byłoby przebadanie psa radiologicznie (RTG)-kręgosłup Uważam że mogło dojść do bardzo silnego urazu,który w przypadku ucisku na nerwy w okolicy kręgosłupa, może powodować silną bolesność.
|
Ja również myślałam, ze problem może tkwić w jakiś nieprawidłowościach kręgosłupa, natomiast DID twierdzili, że psiak był prześwietlany i lekarze niczego nie zauważyli. Ale tak naprawdę RTG nie jest w stanie wykazać wszystkich nieprawidłowości, niektórych rzeczy na zdjęciu rentgenowskim po prostu nie widać, ujawniają się dopiero przy użyciu bardziej zaawansowanych metod.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina
Gość
|
Wysłany: Pią 21:29, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżeli obraz RTG nie uwidacznia żadnych zmian tj nieprawidłowości należy zasięgnąć porady specjalistów sugeruje mielografie lub rezonans magnetyczny. pozdrawiam koleżanka Ani
|
|
Powrót do góry |
|
|
D I D
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-WA
|
Wysłany: Sob 21:42, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Milka napisała:
Powiedzcie jak to się stało , że taki młody kawaler tak się podniecił , czy on usiłował coś POKRYĆ ?????
TAK, PANNA NAJPIERW "KRYŁA" JEGO A POTEM ON JĄ - OCZYWIŚCIE JAK TO GÓWNIARZ Z KAŻDEJ STRONY . DZIEWCZYNA - GOLDENKA - O ROK STARSZA OD NIEGO CHYBA TEŻ NIE ROZMAWIAŁA ZE SWOJĄ PAŃCIĄ O "TYCH SPRAWACH" - BARDZO JEJ SIĘ PODOBAŁO TO, CO MŁODY WYCZYNIAŁ .
I dalej Milka:
A co do weta to nam zawsze pomaga w najróżniejszych problemach doktor MŁYNARSKI z Zabrza .Trafne 100% diagnoz!!!!!!
CÓŻ, DZIĘKI ZA PODPOWIEDŹ, ALE TO TROCHĘ DALEKO. JAK NIE ZNAJDZIEMY SPECA W OKOLICY, PEWNIE BĘDZIEMY SIĘ Z TOBĄ KONTAKTOWAĆ PO NAMIARY NA NIEGO.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D I D
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-WA
|
Wysłany: Sob 21:46, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Paulina napisał: |
Jeżeli obraz RTG nie uwidacznia żadnych zmian tj nieprawidłowości należy zasięgnąć porady specjalistów sugeruje mielografie lub rezonans magnetyczny. pozdrawiam koleżanka Ani |
MASZ JAKICHŚ KONKRETNYCH SPECJALISTÓW NA MYŚLI? I CO TO JEST MIELOGRAFIA? WIEM JAK WYGLĄDA REZONANS U LUDZI, A JAK JEST U PSÓW - CZY WYKONYWANY JEST W NARKOZIE? GDZIE MOŻNA WYKONAĆ TE BADANIA?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 22:45, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mielografia to rodzaj prześwietlenia RTG kanału rdzeniowego z użyciem kontrastu. Niestety jest to badanie inwazyjne (konieczność wprowadzenia kontrastu do kanału rdzeniowego), więc ja bym się skłaniała ku innym metodom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzeska
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:50, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrą opinią cieszy się dr.Dembele,podobno przyjmuje gdzieś na Ursynowie.
To chyba jest tu,zadzwońcie i zapytajcie,ale o mężczyznę bo podobno pracuje tam również Jego Żona
[link widoczny dla zalogowanych]
Życzę dużo zdrówka dla psiulka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|