|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aniamniam
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź-Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:09, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
O to sylwester w gorach sie szykuje
A gdzie oficjalne zaprszenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon 21:16, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No pięknie, pięknie... widzę, że tu juz plany sylwestrowe powstają! Proponuję nie tak jawnie... bo się Wam całe forum zwali z szampanem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 19:00, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
A własnie...jak sobie radzicie z psami,gdy idą w ruch petardy? bo nasz sie troche boi... a sylwester tuz, tuz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chianti
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 19:02, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
to my tylko nas nie zalogowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Śro 20:36, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Brego takie rzeczy nie ruszają... Castora - nie wiem, bo wprowadził się do nas już po Nowym Roku... się okaże
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chianti
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 16:09, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
to masz szczęście,bo my juz się boimy co będzie na sylwestra...
pierwszy sylwek Chiantiego był przerazający bo chłopaki prawie w niego strzeliły petardą, no i od tej pory jest problem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chianti
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 16:13, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
a tak z innej beczki,jak sobie radzisz z dwoma chłopakami???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw 16:54, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Chianti napisał: |
a tak z innej beczki,jak sobie radzisz z dwoma chłopakami??? |
Nie wiem, czy zabrzmi to wiarygodnie, ale praktycznie nie ma z nimi problemów. W domu nie ma między nimi żadnych zatargów, ich miski stoją obok siebie, jedzą stojąc koło siebie i nic się nie dzieje, każdy wie która czyja micha i do nie swojej nosa nie wściubia. Nie ma kłótni o zabawki, jedyne przepychanki jakie mają miejsce (ale takie śmieszne, bez zębów i warkotu, spychają się tylko na wzajem dupskami ) w momencie gdy jednemu i drugiemu zbierze sie na przytulanki z nami
Nie wiem, co będzie później, jak chłopaki nieco bardziej dojrzeją, ale myślę, ze są dobrane charakterami na tyle dobrze, że większych spięć nie będzie.
Castor jest w ich relacjach dominantem w większości sytuacji, Brego to pacyfista, nigdy za wszelką cenę nie upiera się przy swoim zdaniu i myślę, że choćby dzięki temu jakieś wielkie wojny w powietrzu nie wiszą. Poza tym staram się obserwować ich wzajemne relacje, hierarchię, jaką sobie ustalają (a ta jest zmienna jak się okazuje) i nie zaburzam jej. Jeśli np. ustaliły sobie, że Casti ma pierwszeństwo podczas posiłków, jego miskę stawiam jako pierwszą, podobnie z wyjściami na spacerki (jeśli wychodzą osobno)... To takie drobiazgi, ale myślę, że pomagają utrzymać pokój między nimi
Inaczej jest na spacerach, kiedy je spuszczam ze smyczy i biegają razem. Natychmiast ustalają sobie kto dziś rządzi i wygląda to czasem całkiem poważnie. Na tego typu spacerki raczej nie zabieram ze sobą zabawek, bo jest o nie walka. Jak już się wybiegają i zmęczą, zajmujemy się "odrabianiem lekcji" z Kaziowego szkolenia i chłopaki uczą się wykonywać pewne komendy synchronicznie, albo gdy na takim spacerku jesteśmy razem z mężem - uczymy się dodając czynnik utrudniający w postaci rozpraszania - Kazio rozpraszany jest moim mężem i Breguniem, Brego - Kaziem... Wychodzi nam to coraz lepiej, jak zdobędę jakiś aparat wreszcie i zacznie nam to jakoś zgrabnie wychodzić - porobimy foteczki
Powiem Wam tak... Dwa psy, nawet dwa samce, to nie jakiś wielki problem, jeśli są fajnie dobrane pod względem charakteru - moim zdaniem Widziałam stado złożone z dwóch rottków i jednego ONka, wszystko dorosłe samce i wcale nie takie potulne, a między sobą dogadywały się świetnie. Poza tym teraz, z perspektywy czasu widzę, że szkolenie bardzo ułatwia zapanowanie nad dwoma takimi łobuzami Castor dopiero w sumie zaczyna, a już różnica jest kolosalna. Robi rzeczy, które przy jego ogromnym temperamencie wydawały mi się kiedyś zupełnie niemożliwe w jego wykonaniu... A Jednak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chianti
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 17:20, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
acha...to masz wspaniale... tak pytam,bo moje dziewczyny (corki) zaczynają kombinować na temat drugiego psa,ale.. na razie jest to nierealne,dopiero jak sie przeprowadzimy na domek Milka i Romcia z NT(pozdrowienia!)maja lepszą sytuacje,bo maja wybieg a unas w Rzeszowie jest całkiem inaczej wiem,ze jest fajnie z taką gromadką,ale jest problem z wakakcjami zjednym psem,a co dopiero z dwoma Chyba,zeby znaleśc jakiś dobry hotel dla psiaków,ale na razie o takim nie słyszeliśmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw 17:31, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No my nie mamy domku póki co, tzn nie na codzień Ale koło nas jest trochę fajnych terenów do polatania, ostatnio znalazłam fajną polankę gdzie można się poszkolić, polatać i rzepów na łapać... psi raj A potem piesków nie ma... padają po lataniu I staramy się jeździć jak najczęściej na wieś, gdzie mamy kawałek ziemi... Stamtąd wracają śpiąc w samochodzie nawet na siedząco niemal Tak na nie działa kilkugodzinny spacer po lesie i wypas... kur
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chianti
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 17:39, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no to macie raj a czy wieciecoś na temat hotelu dla psów?
P.S. odezwe sie wieczorem bo ide po coreczke do szkoły(konczy kurs tanca)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw 17:42, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm... jeśli chodzi o hotele nigdy się tym nie interesowałam, bo zawsze kombinujemy tak, żeby jechać z psami, bez psów wakacje mnie nie interesują Zwłaszcza Wasze okolice to dla mnie pod tym względem czarna magia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniamniam
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź-Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:11, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
czarna napisał: |
Natychmiast ustalają sobie kto dziś rządzi i wygląda to czasem całkiem poważnie. |
No sama byłam świadkiem na naszym spotkaniu w Łodzi i fakt, że byłam trochę zdziwiona
Ale potem pieski sobie biegały i już było spokojnie. Pewnie sobie już ustaliły tą hierarchię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie_
Hodowla LAS KORNAS
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 12:17, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
A własnie...jak sobie radzicie z psami,gdy idą w ruch petardy? bo nasz sie troche boi... a sylwester tuz, tuz... |
Do poprzedniego sylwestra było wszystko w pożądku, można było strzelać przy Angie petardami nawet w odległości 2 metrów, a w sylwestra trząsła się cała, wlazła do piwnicy i siedziała tam chyba do samego rana:(. Taraz chowa się pod stół, do garderoby lub piwnicy nawet wtedy gdy usłyszy z daleka grzmot lub fajerwerki:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chianti
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 15:51, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Angie! ten anynoymous to ja czyli Chianti! nasz mały nie boi się grzmotów ale petard tak na spacerze,gdy jest darmowy koncert petard, to nie mozna go utrzymać,bo ucieka! nie mozna sobie z tym poradzić
jedynym pocieszeniem jest to,ze jak widac nasz nie jest jedynym bojącym sie petard
a jak wy radzicie sobie z Angie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|