Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aniamniam
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź-Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:49, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witamy Owieczkę po tak długim czasie niewidzenia
Pierwsza fotka to Błotny owczarek szwajcarski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 23:17, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Bagienny kochana,Bagienny Owczarek Niemiecki Długodredy w tym przypadku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
liski_dwa@tlen.pl
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12:43, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
witamy, witamy
z mojego małego Szejkusia wyrósł już kawał psa-tak dawno Was nie było
a zdarzają się w waszym hotelu psy agresywne??? co wtedy?
a poza sezonem też macie pieski?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 19:11, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Liski, dawno, starałam się nadrobić zaległości, ale nie wszędzie zdążyłabym choćby słowo skrobnąć - z Szejka piękne chłopisko wyrosło
Hotel działa cały rok - także poza sezonem.
Agresorów staram się nie przyjmować, choć zdaża się np. agresja lękowa, która wychodzi dopiero jak właściciel znika z pola widzenia. Wtedy staram się sobie radzić. Jeśli skacze do psów to mniejszy problem, gdy nie ma 100% obłożenia dostaje spokojny kąt i nie dostarczam mu bodźców ponad wytrzymałość. Czasem daje się takiego zbója dość szybko resocjalizować.
Jeśli skacze do ludzi to zależnie od poziomu, albo sobie radzę, albo liżę rany, albo dzwonię do właściciela, że nie ma zmiłuj tylko wraca z drogi na urlop. Raz miałam taką sytuację - 80 kg mastif, przy właścicielu wyluzowany. Gdy właściciel zniknął rzucał się całą masą na furtkę boksu jak tylko widział lub słyszał kogokolwiek. Próby łagodzenia i wyciszania na nic, a ja nie mam pancernych boksów, za to miałam w tym budynku inne psy, którym się należał spacer, nie mówiąc o świętym spokoju.
Dlatego generalnie w moich warunkach prawdziwa agresja jest nie do przejścia - cierpią na tym inne psy w hotelu, a chodzi o to, żeby się czuły dobrze i bezpiecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pią 21:00, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tylko wtrącę, że niektóre "agresywne" psy, co to miały zżerać człowieka z butami przyjmowałyśmy z wielką radością... Ja za Fado, krwiożerczą filą brazylijską tęsknię do dziś i często wspominam Podobnie dwie strasznie groźne akity japońskie - Kiro i Tajgę oraz mój ukochany duecik ONka zwanego przez nas "dzikim wężem" (tak mocno do niego przylgnęło, że zapomniałam prawdziwego imienia ) i nieśmiałą przytulankę - rottkę Sarę Generalnie agresja u tych psów była tylko pobożnym życzeniem ich właścicieli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 22:51, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Cezar Cezik Dziki Wąż Kiro wyadoptowany do nowego domu i za chwilę będzie pierwszy raz sam bez Tajgi. A Fado po prostu nie lubił nowej niańki Franka, jak się okazało słusznie - wyleciała z roboty
Takich było sporo. Ale też w drugą stronę - mam na ręce sznyty po hovku "bardzo grzecznym", którego jak się okazało post factum, przy odbiorze boją się wszyscy domownicy z wyjątkiem pana, który go leje za warczenie. No więc pies nie warczał jak mu się coś nie podobało...
I tak dalej, teraz mam pracującgo wyżła, po szkoleniu menerskim ach, och co za pies, który umiera na widok miotły i ujada całymi dniami na najmniejszy szmer.
Pobożne życzenia właścicieli bywają zaskakujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 7:23, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
No tak! Cezik, jak mogłam zapomnieć!
A czymże Kiro sobie zasłużył na eksmisję z domu? Nic nie zagryzł w ostatniej dekadzie? Wiem, jestem złośliwa, ale jego pańcia jakoś nie przypadła mi do gustu
A Faduś... cóż, mądry chłopak i tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Sob 10:32, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kiro San nie miał do Pańci szacunku - zezwyrczeć potrafił i z jej słowem się nie liczył... A z racjonalnych argumentów, została sama, bez auta z 2 psami i nie dawała rady. Kiro najpierw stracił jajka, żeby go nikt w pseudo nie chciał, a potem poszukała mu sensownego faceta, którego wielki kocur szanuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 12:21, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Taki los niepokornego faceta... Panowie! Miejcie szacunek do swoich kobiet, bo w przeciwnym razie marny Wasz los
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 16:21, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ktoś tu się obudził pod stołem...
Zmiana diety na jarską
Tu lepiej niż pod stołem... Mój KANAPOWIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kl
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:52, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A, teraz widzę Owcę - świetna ! Byłam u Pani ze swoim bialasem Kurtem (czyli Gordon z hodowli) w zeszłym roku żeby pokazać psa i zobaczyć hotel Myslałam, że będę musiała oddać go na przechowanie. Został jednak w domu z babcią i wszystko okazało się w porządku. Owca była ale nie chciała Pani nam jej pokazać Teraz jeżdzimy z Kurtem tam gdzie się da. To bardzo kochany pies. Jestem szalenie z niego zadowolona. POzdrowienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 17:02, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pamiętam Kurta Nie tyle nie chciałam pokazać, co po prostu przy takim pierwszym spacerze unikam nadmiaru emocji - cała sytuacja i tak jest dla psa bardzo ekscytująca - a Owca, co uczestnicy wspólnych spacerów pewnie potwierdzą, bywa niezłym "siewcą zamętu" Nie wspominając o tym, że w jej wypadku BOS to Bezwzględny Oprawca Szczeniaczków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kl
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:23, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uściski dla Owcy i pozdrowienia serdeczne dla Pani od Kurta i od nas oczywiście też!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
liski_dwa@tlen.pl
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 16:06, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
a takie ładne ma czerwone legowisko
a marchewka nie zażółca???
ile Owca ma lat ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 16:26, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Owca ma już ponad 6 lat.
A marchewka zażółca jak jasny gwint, ale co ja mam zrobić nie będę jej ciągle kupować cukinii albo szparagów, bo zbankrutuję zimą na te jej jarskie zachcianki - mięso taniej wychodzi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|