BIAŁY OWCZAREK

satinka

A jak on się czuje po zabiegu?

Ewa2010

Marzka35

Azję też, miałam tak w umowie adopcyjnej, że najpóżniej do sierpnia to zrobię.
Ten co miał na DT przyjechać już też ma chętnego, więc problem sam się rozwiązał.
Hoshi pojedzie jak tylko wizyta p.a. jutro dobrze wypadnie. Szybko wraca do zdrowia, to młody pies. Teraz ćwiczymy na długiej lince, żeby uczyć go wracania na zawołanie.
Azja powoli się przyzwyczaja. One są niecałe 2 tygodnie razem. Nic nie poradzę na to, że nie rzuciły się sobie od razu w ramiona.

Marzka35

dzisiejsza wizyta p.a. przełożona na jutro, więc dalej proszę o trzymanie kciuków za DS dla Hoshiego

ANIA

trzymam mocno:)

poznana

Jesteście wspaniali!!!!!

Od niedawna funkcjonują dwa bliźniacze profile na face booku:
Psy Znalezione
Psy Zaginione

Serdecznie wszystkich zapraszam do skorzystania , dodawania ogłoszeń/informacji. Proszę tylko aby uaktualniać, jeśli pies znajdzie dom lub wróci do właściciela.

Już kilka psiaków zostało znalezionych!!!

Na początku był to wspólny profil, ale ciężko było coś znaleźć, dlatego jest to rozdzielone. Po wysłaniu zaproszenia na te profile wszystkie osoby zostaną dodane.

Jeszcze jedno...80% psów, które trafiają do schronisk są to niestety psy zaginione, które uciekły, lub właściciele nie dopilnowali. Są nawet przypadki, gdzie był wypadek samochodowy pies jechał z właścicielami i po prostu też uciekł/oddalił się z miejsca zdarzenia itp. przypadki.

Ludzie często szukają tych psów, one się przemieszczają, czasem na parę dni ktoś je przygarnie, dalej- są oddawane do schroniska, dalej-do domów tymczasowych, dalej-do adopcji.

Właściciel i pies często nie mają szans aby do siebie wrócić.

Nie zrozumcie mnie źle ja nie pisze w sensie, że źle , że są adopcje, domy tymczasowe, tylko piszę jak w rzeczywistości to wszystko wygląda i przebiega. I boli mnie też fakt, że często zwłaszcza na fb są komentarze typu: "człowiek zwyrodnialec, jak mógł wyrzucić psa!" "bestai" itd....a ten sam człowiek często siedzi płacze , szuka , mijają dni, mijają kilometry, pies się oddala, ktoś go znajduje, pies wygląda na zaniedbanego , wygłodniałego itd....

Wiem... że są ludzie którzy ludźmi zwać się nie powinni... ale nie wsadzajmy wszystkich ludzi oraz wszystkich sytuacji do jednego worka!

Pozdrawiam i dziękuję Wam, nie za gadanie, ale za praktyczne i konkretne działanie :*

Panda993

Dlatego ważne jest, aby w przypadku zaginięcia psa powiadomić o tym:
- okoliczne (i dalsze) schroniska, zostawić na siebie namiar. Mieć nadzieje, że zadzwonią i nie oddadzą do adopcji, jeśli ktoś psiaka przyprowadzi. Trzeba do schronisk tez od czasu do czasu zaglądać i sprawdzać osobiście czy przypadkiem go tam nie ma... czy przypadkiem ktoś nie przyprowadził,
- policje i straż miejską - może jakiś patrol przez przypadek natrafi, ale ma to znaczenie gdyby nie daj Boże przytrafił sie jakiś wypadek drogowy z udziałem zaginionego psa lub gdyby kogoś pogryzł - macie dowód, że pies w tym czasie był poza Wasza kontrolą,
- nadleśnictwo - zawsze to jakaś szansa, że patrolując las mogą trafić na jakiś ślad lub baczniej rozglądać sie za psem,
- lecznice weterynaryjne - jeśli ktoś przygarnie psa, to jest jakaś szansa, że wcześniej czy później pójdzie z nim do weta Można też wysłać e-maila do "centrali" a oni zawiadomią przynajmniej te, które maja adres e-mailowy w całej Polsce)
- w ogłoszeniu dobrze napisać, że pies ma tatuaż, czip albo inny znak szczególny - ludzie baczniej obejrzą znalezionego psa i będzie większa pewność, że to nie jest kolejny fałszywy trop...(oczywiście jeśli da się złapać, a może też być już tak wyczerpana, że nie będzie miała siły i ochoty uciekać) ludzie często mylą BOSa z husky...
- ogłoszenia przy szkołach, przedszkolach, kościołach, większych sklepach, przystankach autobusowych - to miejsca gdzie najwięcej ludzi sie kręci...
- i oczywiście ogłoszenia na różnych stronach internetowych... jeśli błąkała się przy drodze, ktoś mógł potraktować ją jak psa porzuconego, wyrzuconego... w dobrej wierze mógł przygarnąć i wywieźć gdzieś całkiem daleko...

Czy zabieracie Ulvera na poszukiwania? jeśli byli do siebie przywiązani i mają dobre nosy (na pewno tak Smile

), to jest większa szansa, że lepiej i prędzej siebie nawzajem wyniuchają niż Wy wypatrzycie Wink

Trzymam kciuki! Niech szybko wróci cała i zdrowa!

satinka

Panda, bardzo dużo praktycznych rad podałaś, ale wątek Ci się chyba pomylił, bo chodziło pewnie o zaginięcie Milvy. Może dziewczyny przeniosą we właściwe miejsce. Choćby po to żeby Ania łatwiej do niego dotarła. Szczególnie ważny wydaje mi się pomysł zabierania Ulvera na poszukiwania. Nie wiem czy w takich emocjach sama bym wpadła na taki pomysł.

Panda993

ups, faktycznie Embarassed

odniosłam sie do tego co napisała Poznana o psach zagubionych i trafiających do adopcji.... późna noc i nawet nie zwróciłam uwag, że to nie ten wątek...
Szybciutko przekopiuję we właściwe miejsce Smile

A Wszechnicą Wiedzy w sprawie poszukiwania zaginionego psa jest Rodan Szwajcarski. Warto też na psich stronach czytać poradniki co zrobić gdy zaginie pies, wówczas gdy faktycznie to nastąpi (czego nikomu nie życzę!), to człowiek już (chyba) nie jest tak bardzo spanikowany i bezradny tylko zaczyna działać szybko, z sensem i systematycznie. Warto też wiedzieć co zrobić gdy znajdziemy psa... takie poradniki tez można znaleźć Wink

Marzka35

Wizyta p.a. wypadła pozytywnie. Transport tez już dograny, czekam tylko na datę kiedy Hoshi pojedzie do DS.
Dziękuję za wszystko co tu dla niego zrobiliście, bo ja tylko miałam go na DT od 30.grudnia
WIelkie ukłony dla tego forum

lilu_

Marzka35, dopiero teraz przeczytałam wątek, jesteś wielka! Very Happy

Cieszę się, że wszystko dobrze się układa i trzymam kciuki za happy end!!!

Marzka35

Lilu dzięki za uznanie

. Niewiele zrobiłam, dałam mu tylko DT i uratowałam przed ewentualnymi Wojtyszkami, bo takie plany były. To fajny pies, młody, zasługuje na najlepszy dom, mam nadzieję, że jak pojedzie to dostanie tam dużo miłości.
Wymaga sporo czasu i nauki, których niestety nie mogę mu dać.

Znalazłam kolejnego (prawie Białego), starszy 5-6 lat ułożony, wpatrzony w człowieka, od marca szuka dom. Jestem przed wizytą p.a. BUDRYS, od marca szuka domu.
Kolejny (prawie Biały), młody 1,5roku, BORYS, ofłoszenie z grudnia. Jest mnóstwo pięknych psów czekających na pomoc. Wszystkim niestety nie damy rady pomóc.

Jednak choć niektórym dajemy lepsze życie i to jest fajne, że są takie fora jak to z wspaniałymi ludźmi.

Inka

marzka - wszystkim nie pomozesz ale jest takie fajne motto "pomagając jednemu psu nie zmienisz świata ale świat zmieni sie dla tego psa"

Panda993

czarna

Marzena, wiem, że Hoshi pojechał już do nowego domu Very Happy

Powiedz więcej co i jak Smile