Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szczeniaczkowo - pytania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Posłuszeństwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 19:05, 08 Kwi 2011    Temat postu:

Jeśli dobrze rozumiem, to uważasz, iż lekarz nie potrafi opatrzyć skaleczonego palca ?
Przecież Ci wszyscy sportowcy, mają psy nie tylko sportowe, ale również rodzinne Mają dzieci, chodzą na spacery i wyjeżdżają na wakacje, czyli żyją jak statystyczny Kowalski.
Potrafią dać Kowalskiemu grzecznego pieska rodzinnego, ale potrafią również wyszkolić psa do sportu, jeśli Kowalski chwyci bakcyla. Lecz najważniejsze jest to, że potrafią pracować z psem twardym i wrażliwym, budować pieska lękliwego i temperować dominanta, niestety …. Wielu z tych „szkoleniowców” już tego nie potrafi …

Wybór należy do każdego, w końcu każdy może wydać swoje pieniądze w dowolny sposób


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzegorzduda




Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:16, 13 Kwi 2011    Temat postu:

Na kursie "Szczeniaczkowo" w szkole DOGadajcie się najpierw koncentrujemy się nad tym, aby psy potrafiły się koncentrować na właścicielu, a przede wszystkim, aby właściciel potrafił panować na emocjami psa. Pracujemy z właścicielami nad tym, aby pies potrafił się spokojnie zachować w obecności innych psów. Po to wprowadzamy konga, gryzaki, uczymy w jaki sposób należy uspokajać psa dotykiem, jak i kiedy wykorzystać management. Po to wprowadzamy na początku zajęcia ze wzbogaconego środowiska, aby psy potrafiły się spokojnie zachować podczas zajęć, aby przekierować ich uwagę na spokojne poznawanie otoczenia. Dopiero wtedy doprowadzamy do kontaktów między psami. Jeżeli dopuścimy rozemocjonowane, rozszczekane i sfrustrowane psy do swobodnego kontaktu nie dając im alternatywnej formy rozładowania emocji mamy pierwszy krok do powstania konfliktu między psami, a tego chcemy uniknąć.

A jak wyglądają kontakty z innymi psami na naszym kursie? Gdy właściciele potrafią zadbać o spokój swojego psa, przeprowadzamy spotkania między psami. Uczymy właścicieli w jaki sposób należy kontrolować zachowanie, a przede wszystkim emocje psa. Tłumaczymy w jaki sposób powinny wyglądać spotkania psów, aby były przyjemne dla OBU psów.
Tak, aby nie wzmacniać ani zachować lękliwych, ani "dręczycielskich", tym bardziej agresywnych. Spotkania takie wprowadzamy zwykle w pierwszej połowie kursu (Piotr pierwszego posta napisał po 5 zajęciach z 16, obecnie jesteśmy po 6 spotkaniu - ani jedna ani druga liczba nijak nie daje połowy). Podczas kursu organizujemy spotkania zarówno ze szczeniętami jak i psami dorosłymi. Spotkania te są instruktażem na co należy zwracać uwagę podczas spotkań. Tłumaczymy jak sygnały odczytywać, które zachowania i w jaki sposób należy wzmacniać, a w jaki sposób uniemożliwiać wzmacnianie zachowań niepożądanych (np. agresywnych czy lękliwych). Jak napisałem wcześniej, jest to tylko forma instruktażu - jak powinny wyglądać codzienne kontakty mojego psa z innymi psami, aby podnosić jego "socjalność". W naszej ocenie nie da się przeprowadzić socjalizacji psa na kursie. Wprowadzamy tylko elementy socjalizacji i dajemy instrukcje co należy robić z psem w życiu codziennym.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany naszym podejściem do wychowywania i szkolenia psów - jesteśmy otwarci na rozmowę.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że w różnych szkołach jest różne podejście do pracy z psami. My swoje krótko przedstawiliśmy powyżej. O naszym podejściu informujemy kursantów podczas spotkania organizacyjnego, dodatkowo dwa pierwsze spotkania praktyczne są bezpłatne. Po tych spotkaniach można zrezygnować ze szkolenia. Kursant zawsze może przyjść do nas, jeżeli coś jest dla niego niejasne, ma inne potrzeby wobec zajęć lub wątpliwości. Jesteśmy dla naszych kursantów dyspozycyjni także między zajęciami. Szanuję decyzję Piotra o rezygnacji z naszego kursu. Jednak pierwszy kontakt o tym, że coś jest nie tak pojawił się po piątym spotkaniu na tym forum. Wcześniej nie mieliśmy żadnych komunikatów ze strony kursanta, że miał inne oczekiwania wobec spotkań.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anade




Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:57, 18 Kwi 2011    Temat postu:

W zeszłym tygodniu odwiedziliśmy z Kacprem inną szkołę. I muszę przyznać, że mamy bardzo pozytywne zdanie jak na razie. Przez całe zajęcia trwające godzinę psy są cały czas w ruchu, ciągle wykonują jakieś ćwiczenia i zadania. Nie ma czasu na nudę i siedzenie.
Pod koniec zajęć szczeniaki mogą się razem pobawić i pobiegać oczywiście pod czujnym okiem trenera, który reaguje jak coś jest nie tak w kontakcie.
Grupa składała się z sześciu psiaków nad którymi z powodzeniem panowała jedna osoba.
Będziemy tam chodzić dalej i damy znać jak się sprawa rozwija.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anade




Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:43, 30 Maj 2011    Temat postu:

Kacper coraz lepiej się sprawuje Smile Już nie warczy i szczeka na widok obcego psa a tylko się przygląda.
Przy spotkaniu z obcym psem podchodzi obwącha i zaprasza do zabawy Smile Ma nawet już swoją ulubioną koleżankę w podobnym wieku na osiedlu z którą biega po łące:)

Jednak bardziej personalne podejście do psa i analiza jego zachowania przez trenera nie tylko na kursie ale i w domu bardzo pomagała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livia




Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZCZECIN

PostWysłany: Śro 22:57, 06 Lip 2011    Temat postu:

aniamniam napisał:
Szczenięciu jest potrzebna zabawa i kontakty z innymi psami i szczeniętami. Podczas takich spotkań uczy się jak być psem, rozwija swoje zdolności socjalne, komunikacyjne. Jednak abyśmy mieli pewność, że nasze szczenię rozwija się właściwie i uczy się dobrych (a może inaczej - pożądanych przez nas) zachowań powinniśmy czuwać nad przebiegiem wszelkich kontaktów z psami i zabawą. Nie chciałabym aby moje szczenię było maltretowane przez innego silniejszego i starszego szczeniaka, czego świadkiem byłam na takich psich przedszkolach gdzie właśnie założeniem było - spotykamy się po to aby szczenięta się ze sobą pobawiły. Może to skutkować wypracowaniem przez psa agresywnych zachowań obronnych (bo przecież ile można znosić męczenie), w końcu się odgryzie i szybko nauczy się, że to dobra metoda na oddalenie od siebie "rzeczy" na które nie ma ochoty.

Socjalizację również bardzo dobrze możesz przeprowadzić sam Smile
Tylko warto się do tego przygotować. Ułożyć plan działania. Wypisać sobie na kartce, jakich zachowań oczekujesz od psa, z jakimi sytuacjami przyjdzie mu się spotykać w całym jego życiu.
Warto również sporządzić, krótką notkę po każdym takim spacerku socjalizacyjnym. Pomaga bardzo, kiedy np. pójdzie coś nie tak, szczenię się czegoś przestraszy, a potem zaobserwujesz u niego wzmożoną lękliwość. Mając notatki będzie Ci łatwiej przypomnieć sobie, w którym miejscu został popełniony błąd i zacząć szybko pracować nad odkręceniem tego Smile

Wychodzę z założenia, że na naukę komend przyjdzie czas. Najważniejsze jest uczenie zachowań, których będziemy doświadczać często. Oczywiście pewne komendy są pomocne już właśnie w tym okresie socjalizacji. Np. komenda "na bok", która jest bardzo pomocna podczas wizyt u weterynarza, a przy okazji takie spokojne leżenie na boku powoduje wyciszenie i uspokaja psa(ale tego też uczymy).

Dla mnie np. ważne jest przede wszystkim: nauka koncentracji na przewodniku i nauka przywołania. Czym wcześniej zaczniemy tym większy sukces Smile Trzeba wykorzystać naturalną chęć szczeniaka do podążania za przewodnikiem i pilnowania się. Najfajniejszym sposobem na to aby szczenię zwracało na nas uwagę jest zabawa w "rannego jelenia" i w "chowanego". Ranny jeleń (nazwa była podana w jakiejś książce dlatego się nią posługuję - a można nazwać sobie to jak się chce) polega na tym, że idąc z psem (na smyczy albo bez - robiąc to na smyczy uczymy od razu "luźnej smyczy"), robimy nagłe zwroty i zmiany kierunku, oraz zmiany tempa. Zaskakujemy psa, przez co pies będzie, nas baczniej obserwował, bo przecież nigdy nie wie kiedy postanowimy mu uciec w drugą stronę Smile A zabawa w chowanego, po prostu - spacerując z psem (bez smyczy) w bezpiecznej okolicy, kiedy pies zostaje bardzo w tyle, albo odchodzi zbyt daleko w przód, chowamy się: za drzewem, za zaparkowanym samochodem, za budką, w wysokiej trawie. Tylko tak abyśmy mogli podglądać malca. Na początku zanim jeszcze pies nauczy się o co w zabawie chodzi nawołujemy go, a kiedy nas znajdzie cieszymy się bardzo i inicjujemy wspólną zabawę Smile Musimy bacznie obserwować psa, a by nie doszło do sytuacji, że szczenię nie mogąc nas za długo odnaleźć zacznie się bać.
I tu uważam, że podstawową książką, którą powinien przeczytać każdy właściciel psa jest: Turid Rugaas "sygnały uspokajające". Książka na jeden wieczór z masą zdjęć Smile

Miejscem, do którego często udawałam się z Bosmanem kiedy był szczeniakiem, był gabinet weterynaryjny. Wpadaliśmy przy okazji, do różnych, tylko po to aby weterynarz pogłaskał, wziął łapę i dał smaka Smile

Dla mnie ważna jest także nauka:
-szybkiego wyciszania się po dawce emocji, i sytuacji które powodują podniecenie i stres
-spokojne podejmowanie gości w domu (pies jeśli go o to proszę, siedzi cicho i czeka na komendę "przywitaj", jeśli nie jest proszony, a ktoś pakuje się do mieszkania od tak może zostać oszczekany)
-spokojne znoszenie dotyku, oglądanie zębów, grzebanie przy pazurach. Mojemu Bosmanowi np. myje zęby szczoteczką elektryczną Wink, masuję go brzęczącym wibrującym masażerem Wink
-nie wybieganie przez drzwi bez komendy, nie przepychanie się. I nie jest to z mojej strony próba zdominowania psa, że to ja przechodzę pierwsza. Bosy są dużymi psami i nie jest miłą kiedy mając pełne ręce pies plącze i przepycha się nam pod nogami.
-Spokojne witanie się z innymi psami na spacerze oraz nauka, że nie z każdym się witamy - a decyduję o tym JA! Tu też można zastosować komendę "przywitaj".
-było wcześniej o przywołaniu, to teraz dla równowagi komenda "biegaj" - a więc masz luz, idź się bawić, na razie nic od Ciebie nie chcę!
-ważna rzecz: KOMENDA OBOWIĄZUJE. Jeśli proszę psa o to np. aby szedł blisko mnie to idzie, a odbiega dopiero po komendzie "biegaj". W każdym innym wypadku mam komendę "koniec". Niestety jest to bardzo trudne dla nas przede wszystkim. Trzeba być bardzo konsekwentnym! Ja sama się często łapię na tym, że przestaję zwracać na to uwagę Sad
-dobrą rzeczą w nauce jest również wprowadzenie sygnału braku nagrody. Znaczy on tyle: "sorry kolego, tym razem Ci się pomyliło, nie o to mi chodziło, nagrody nie będzie. Postaraj się bardziej" Ja mam np. "e-e". Zaleca się aby był to dźwięk neutralny, gdyż np. w przypadku komendy "nie", czy "fe", "fuj" łatwo przejść do "NIE"!!!, "FE"!!!, "FUJ"!!!, co w przypadku bardziej wrażliwych psiaków, może skutkować wycofaniem się, stratą do nas zaufania.

Należy pamiętać i zwracać na to baczną uwagę, aby zaznajamianie z nowymi sytuacjami, bodźcami na żadnym etapie nie wywołały lęku u szczenięcia. Więc nie koniecznie od razu jedziemy tramwajem przez całe miasto. Tylko na początku możemy się wybrać do zajezdni obejrzeć stojące nie hałasujące pojazdy, możemy do takiego wsiąść, możemy z daleka na początku poprzyglądać się tramwajom na ulicy, potem z bliska, potem możemy wsiąść na przystanku na światłach kiedy tramwaj stoi dłużej, przejść środkiem od wejścia na początku do wyjścia na końcu itd... itd... Stopniowo

Zaraz będzie, że znowu na forum demonizujemy Wink
Więc śpieszę się wytłumaczyćSmile
Wszystko zależy od psa Twisted Evil Jednego nie wiele co wzruszy, więc będziemy mogli sobie kilka etapów przeskoczyć, ale już z innym bardziej wrażliwym szczeniolem będziemy spokojnie powolutku stopniować nowe doznania Smile

Jak dla mnie socjalizacja i wychowywanie szczeniąt i młodych psów jest suuper! Daje mi ogromną satysfakcję, że wkładam wysiłek i kształtuję go po to aby żyło mu się lepiej.

Jak sobie teraz przypominam, to Bosman nie narzekał na brak stymulacji Wink
Z tych ciekawszych: wchodził do szafy, bujał się na fotelu bujanym i obrotowym, przechodził przez ciasny tunel (zrobiony z kartonów i krzeseł zakrytych kocem), nosiłam go w kocu, jeździł po podłodze pozostając na dywaniku, jeździł w koszu na bieliznę, czasem też go w nim przenosiłam z miejsca na miejsce (póki jeszcze nie był tak ciężki:))



aniamniam, chyba sobie to wydrukuję i codziennie raz przeczytam:) Niełatwo to wszystko ogarnąć i zapamiętać a przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego czego oczekuję od psa i jakie są możliwości jego rozwoju, nauki i naszej współpracy. Wychodzi na to, że sama muszę się wiele nauczyć zanim zacznę wymagać od psa. Dostałam od JOVI kilka książek a między innymi " Sygnały uspokajające" i od niej zaczęłam... Aktualnie rozglądam się za psim przedszkolem w Szczecinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livia




Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZCZECIN

PostWysłany: Śro 23:26, 06 Lip 2011    Temat postu:

No, to się naczytałam tych wszystkich wypowiedzi... Może jakieś podpowiedzi na świeżo upieczonej właścicielki psa?
-czy np jeśli wchodzę z psem na spacer i on się czegoś boi, piszczy to powinnam to zupełnie ignorować i iść powoli dalej (nie ciągnąc) czy przykucnąć, pogłaskać psa, dodać mu otuchy? Kilka razy wybrałam to drugie zachowanie a potem ktoś powiedział mi, że w ten sposób nagradzam to piszczenie czyli reakcie lękowe i w ten sposób mogę je wzmacniac? Sama już nie wiem.Kurczę, miałabym naprawdę wiele pytań do takiego szkoleniowca...
może znacie kogoś odpowiedniego w Szczecinie? Słyszałam o Psiej Farmie ale oni zaczynają szczeniaczkowo dopiero we wrześniu a Robin ma już dwa miesiące i to troche późno..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mściwój




Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Maia (ZORFIN CAMORRA Dzika Banda)

PostWysłany: Śro 23:49, 06 Lip 2011    Temat postu:

Wydaje mi się, że powinnaś zachować spokój i traktować zjawisko, którego pies się boi jak rzecz normalną. Lepiej nie wzmacniać lęków szczególnym zachowaniem - choć to ludzki odruch, żeby pogłaskać i dodać otuchy Smile Zwróć uwagę, że pies - gdy spotka się z czymś nieznanym - cały czas obserwuje Twoją reakcję. Od Ciebie oczekuje wskazówki jak potraktować to "coś". Gdy zignorujesz, on też zacznie ignorować.

Ja to teraz cały czas przechodzę - niezła szkoła cierpliwości Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Czw 8:27, 07 Lip 2011    Temat postu:

No właśnie... "ludzkie" dodawanie otuchy, pocieszanie, po przełożeniu na "psie" jest wzmacnianiem reakcji, zarówno tych pożądanych jak i tych, które chcielibyśmy wyeliminować. Zauważ, że jak pies zrobi coś, czego od niego oczekujesz, również go głaszczesz, poklepujesz, przemawiasz miłym tonem, pies to odbiera jako nagrodę. Zachowanie człowieka podczas dodawania otuchy jest podobne jak w czasie nagradzania - głaszczesz, poklepujesz, przemawiasz miłym tonem, mimo że wymawiasz wówczas inne słowa, np. Nie bój się. Ale dla psa nadrzędne znaczenie ma Twoja postawa względem niego i ton głosu, nie rozróżnia przecież tak dobrze słów, zwłaszcza szczenię... Dlatego w ten sposób wzmagasz reakcję lękową, podobnie jak wcześniej nagradzając wzmagałaś porządane zachowanie.

U szczeniaka to normalne, że się czegoś boi. Dopiero poznaje świat, dopiero rozstała się z mamą i miejscem w którym czuła się bezpiecznie, a to jeszcze dziecko Very Happy Ważne jednak, zeby pokazać psu, ze świat nie jest taki straszny Very Happy I dlatego, zawsze jeśli to tylko możliwe, należy pokazać psiakowi, że jego strach był nieuzasadniony. Teraz Ty jesteś dla suni autorytetem i przewodnikiem po świecie. Jeśli Robin się czegoś wystraszy i jeśli to tylko będzie możliwe i oczywiście bezpieczne, podejdź do obiektu, który wystraszył sunię i zachęć by zrobiła to samo. Może to chwilę potrwać, ale gdy Robin zobaczy, że nic złego się nie dzieje, np., że kolorowy, rozłożony parasol nie gryzie, sama ostrożnie podejdzie. Należy wówczas pozwolić zapoznac jej się z obiektem i dopiero wtedy pochwalić. Oczywiście nigdy nie należy przyciągać psa na siłę do "strasznego" przedmiotu, bo może przynieść to odwrotny skutek.

Życzymy Robin owocnych w nowe, dobre doświadczenia spacerki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livia




Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZCZECIN

PostWysłany: Czw 18:22, 07 Lip 2011    Temat postu:

Msciwoj, Czarna dziekuje Wam bardzo za podpowiedzi. Bedziemy wiec spokojnie spacerowac i obserwowac swiat. Przeczytalam "sygnaly uspokajajace" i to faktycznie ciekawa sprawa jak psy zachowuja sie wzgledem siebie porozumiewajac sie w sposob dla nas zupelnie niewidoczny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Czw 18:42, 07 Lip 2011    Temat postu:

Ale psy zachowują się tak samo wobec nas , człowieków , które to człowieki najczęściej kompletnie ich nie zauważają ( tej całej psiej mowy ciała ), a nawet jak widzą to interpretują błędnie .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Czw 20:29, 07 Lip 2011    Temat postu:

Właśnie! Nawet "zwykłe" machanie ogonem... niby prosta sprawa, wiadomo - oznacza radochę. No i właśnie okazuje się, że nie. W zależności od "częstotliwości" latania kity oraz strony na którą bardziej odchyla się ogon w trakcie merdania, oznacza ono co innego i to nie zawsze są pozytywne znaczenia, w sensie, że nie zawsze oznacza radość. Tak więc subtelne nawet zmiany w postawie, mimice psa, mogą wyrażać zupełnie różne znaczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 22:22, 07 Lip 2011    Temat postu:

Jeśli ktoś ma ochotę łyknąć trochę teorii (etologii psów) w przystępnej formie, a nie tak ograniczonej jak "Sygnały uspokajające" to polecam "Oczami psa" Alexandry Horowitz.
Nie mylić z "Okiem psa" Fishera w żadnym wypadku! Smile
Napisana przystępnie i dająca podstawowe pojęcie o "budowie" naszego zwierzaka - poczynając od fizjologii słuchu, wzroku etc i wynikających z niej różnic w postrzeganiu świata przez nas i naszych towarzyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mściwój




Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Maia (ZORFIN CAMORRA Dzika Banda)

PostWysłany: Czw 23:01, 07 Lip 2011    Temat postu:

Livia napisał:
Msciwoj, Czarna dziekuje Wam bardzo za podpowiedzi. Bedziemy wiec spokojnie spacerowac i obserwowac swiat. Przeczytalam "sygnaly uspokajajace" i to faktycznie ciekawa sprawa jak psy zachowuja sie wzgledem siebie porozumiewajac sie w sposob dla nas zupelnie niewidoczny.


"Sygnały uspokajające" to świetna książka. Przykład jak w zwięzły sposób można przekazać tak wiele istotnych informacji. O merdaniu ogonem bardzo ciekawie pisze również Desmond Morris w "Dlaczego pies szczeka czyli jak zrozumieć przyjaciela".

Codziennie obserwuję jak Maia wysyła sygnały uspokajające różnym psim osobnikom w typie "macho" - niesamowicie wygląda ta "rozmowa".

Dzisiaj w ramach socjalizacji byliśmy z Maią i przyjaciółmi w restauracji! W Polsce raczej to nie przejdzie, ale w Szwajcarii jest normalne. Ogromne przeżycie dla wszystkich, sunia spisała się na medal i naprawdę jestem z niej dumny. Mnóstwo ludzi, jedzenia, zapachów... na początku była podekscytoana, ale po kilkunastu minutach już spokojnie leżała pod stolikiem.

Zabieraj małą ze sobą, gdzie tylko możesz. Powoli oswoi się z najróżniejszymi sytuacjami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mściwój




Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Maia (ZORFIN CAMORRA Dzika Banda)

PostWysłany: Czw 23:16, 07 Lip 2011    Temat postu:

marie napisał:
Jeśli ktoś ma ochotę łyknąć trochę teorii (etologii psów) w przystępnej formie, a nie tak ograniczonej jak "Sygnały uspokajające" to polecam "Oczami psa" Alexandry Horowitz.
Nie mylić z "Okiem psa" Fishera w żadnym wypadku! Smile
Napisana przystępnie i dająca podstawowe pojęcie o "budowie" naszego zwierzaka - poczynając od fizjologii słuchu, wzroku etc i wynikających z niej różnic w postrzeganiu świata przez nas i naszych towarzyszy.


To jeszcze polecam wszystkie książki Stanleya Corena i Patricii McConnell.
Świetnie napisane, mnóstwo informacji o odczuwaniu i sposobie postrzegania świata przez psy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Czw 23:20, 07 Lip 2011    Temat postu:

[quote="Mściwój"]
Livia napisał:

Dzisiaj w ramach socjalizacji byliśmy z Maią i przyjaciółmi w restauracji! W Polsce raczej to nie przejdzie, ale w Szwajcarii jest normalne.


Wcale nie jest tak źle Wink
Był gdzieś temat o miejscach przyjaznych psom... ale nie chce mi się teraz szukać można by go uaktualnić! Dopisujcie nowe miejsca, może komuś się przyda Smile Sorry za OT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Posłuszeństwo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin