|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Abadi
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14:00, 29 Lis 2009 Temat postu: skakanie na ludzi |
|
|
No i proszę. Nasz Abadi dojrzała. Kiedyś uciekała za moje kolana gdy ktoś nas odwiedzał, teraz radośnie wita wszystkich znajomych. To naprawdę fajne tylko, że niestety dosłownie rzuca im się na szyję. Ostatnio zrobiła tak mojej teściowej, która niestety psów się bardzo boi. Z Abadi udało się ją oswoić, ale widziałam, że to radosne powitanie ją przeraziło. Jak nauczyć białasa,żeby nie skakał na ludzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Nie 14:14, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
W takiej sytuacji najlepsze jest wykorzystanie zachowania zastępczego, które uniemożliwi psu skakanie czyli np. zanim ktoś wejdzie do domu wydać komendę 'waruj' lub 'siad' i wykonanie go wyklucza skakanie. Ale najpierw pies musi za każdym razem wykonywać to polecenie więc najpierw trzeba wypracować którąś z tych komend i dopiero , wydłużając czas trwania psa w takiej pozycji, stosujemy ją w sytuacji gości .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia i michał
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:46, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
dodając do tego co napisały Lilu i Jovi, eliminować niepożądane zachowania można też poprzez uczenie psa robienia tego tylko na komendę. Czyli uczysz skakać na komendę i wtedy nagradzasz. Jeśli skacze w innych okolicznościach, ignorujesz odwracając się tyłem lub bokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abadi
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 14:49, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kochani dziękujemy za porady, skorzystamy, mam nadzieję, że szybko nauczymy ją jak ładnie witać się z przyjaciółmi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MartuHa
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnąśląskie
|
Wysłany: Wto 11:24, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
też mieliśmy problem ze zbyt radosnym witaniem gości
poza tym co pisały dziewczyny - nam szkoleniowiec doradził: ciasteczko nad nosek
polega to mniej więcej na tym, że gdy widzisz galopującego w Twoim kierunku Stworka, wyciągasz nad jego nosem łapę z ciachem, co automatycznie odwraca uwagę psa od skakania i powoduje, że psiak siada
u nas szybko dało to efekty więc polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia i michał
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:51, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
I jak postępy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasza
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Pon 18:23, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja próbowałam już wszystkiego Sasza skacze jak oszalały, taranując wszytsko i wszytskich po drodze!!! ni e zwraca uwagi na komendy, smakołyki kompletnie !!! i co teraz???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
keyti
Hodowla WHITE MATAHAR
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:02, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zapraszamy do Krakowa Na spotkanie - poradzimy, poradzimy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 9:06, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli już masz ochotę na wycieczkę do Krakowa, to masz tam świetną szkołę - Hitt Dog - tu jest link [link widoczny dla zalogowanych]
Prowadzona przez szkoleniowców z wiedzą, doświadczeniem i sercem. Ich najlepszą reklamą są osiągnięcia.
Osobiście miałam już okazję pracować z Jackiem Lewkowiczem, facet potrafi czytać psa, ma dobrą rękę do białych i .... tobie da w kość ale pies będzie szczęśliwy
A na teraz, ponieważ nie znalazłam opisu problemu to jedynie – perfekcyjne dopracowanie komendy „siad” i odwołania. Napisz, co umiecie, na jakim jesteście etapie i jak dokładnie wygląda problem, to jakieś rozwiązanie na bieżąco też się znajdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylan
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Blachownia
|
Wysłany: Wto 13:56, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Gdybym mieszkała jak Ty w Gliwicach skontaktowałabym się z Panem Jackiem Gałuszką z Wesołej Łapki [link widoczny dla zalogowanych] jest cenionym behawiorystą i sympatycznym człowiekiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 11:10, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Sasza pies ma rok i nie słucha komend ?
Z uwagi na wiek (burzliwy okres dla młodego samczyka) wagę, wielkość i płeć radze jak najszybciej podstawowe posłuszeństwo ćwiczyć.
Problem nie polega na tym, ze pies skacze na ludzi, ale na słabym posłuszeństwie i braku kontroli nad psem.
Dokładnie wyglada to tak :
- pies skacze...
- mówimy siad...
- pies siedzi tak długo jak nie usłyszy komendy zwalniajacej lub np. komendy "witaj"
nie ma zmiłuj się ! każdy pies dobrze wychowany potrafi wykonać komendę siad
Wiem, że możesz mieć problemy. Twój pies ma duży temperament jak to onek (nawet biały)
Dwie zasady :
- nie wystarczy powiedzieć psu czego ma nie robić -
trzeba jeszcze powiedziec mu co ma zrobić w to miejsce
(NAUCZYĆ zachowania, którego oczekujesz)
- Twój pies jest uparty i konsekwentny w działaniu - mimo wszystkich Twoich starań on nadal skacze na ludzi -
od teraz to Ty musisz byc konsekwentna i uparta nie pozwalajac mu skakać i ucząc psa prawidłowego zachowania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aggie
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:34, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja z mojej strony mogę doradzić jeszcze jeden sposób który się sprawdza na spacerkach jeśli pies skacze na każdą mijaną osobę, jak to nasz próbuje (wiadomo, że to raczej nieprzydatne żeby pies siadał przy mijaniu każdego na ulicy). Bierzemy duuuuużo smakoli, psa na smycz, i przy mijaniu przechodnia rzucamy mu smakola na ziemię wydając jakąś komendę (np. ziemia). Jeśli pies nie zwraca uwagi na smakole, to ja najpierw spróbowałabym mu to pokazać kiedy w pobliżu nie ma nikogo - niech zobaczy, co takie słowo w ogóle oznacza, bo może przy mijaniu ludzi jest za bardzo zaaferowany, żeby w ogóle smakołyk dostrzec (a komend pewnie nie słyszy wcale, bo zwraca uwagę na co innego). Potem ponawiać próby przy osobach, ale w oddaleniu i stopniowo skracać dystans (przydałby się tutaj pomocnik udający przechodnia). Może tak się uda? Spróbuj też odwrócić uwagę psiaka jak widzisz już z daleka, że ktoś się zbliża, a pies jeszcze tego nie zauważył, rzucając mu właśnie np. smakołyk lub pokazując zabawkę. jest szansa, że wtedy będzie tak zajęty smakołami lub zabawką, że nawet nie zauważy, że ktoś przeszedł (u nas to się sprawdza).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:59, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Aggie wybacz ale w polskich warunkach to najgorsze co można radzić – już tłumaczę czemu: W większości miast i miasteczek jest problem ludzi „dokarmiających” ptaszki, tym sposobem na trawnikach, parkach, ba ... nawet chodnikach można znaleźć różnego rodzaju specjały: od psującej się kiełbasy bardzo niebezpiecznej dla psa w przeciwieństwie do psującego się mięsa, przez gotowane kości kurczaka łamiące się w ostre szpilki, które często doprowadzają do perforacji jamy brzusznej i zejścia pupila na truciznach dla szczurów kończąc. A metoda, którą radzisz uczy psa szukania jedzenia na ziemi. Co więcej nie budzi skojarzenia z wydeptanym śladem przewodnika jak przy nauce tropienia sportowego. Pies, który do tej pory nie najadał się na własną łapę, tym sposobem zostanie nauczony, że warto szukać jedzenia na ziemi, a ponieważ psy szybko uogólniają to nie tylko ścieżka dla ludzi, ale i trawniki i parki itp.
Jeśli natomiast jesteśmy na etapie oduczania podejmowania jedzenia z ziemi ... to, zwyczajnie robimy psu wodę z mózgu.
Tak jak napisała Lewka i ja wcześniej, wypracowane posłuszeństwo to podstawa, w niektórych sytuacjach obok nagradzania właściwego zachowania, można wprowadzić awersję plus natychmiastowe nagrodzenie właściwego zachowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Śro 12:26, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
SANDRA napisał: |
W większości miast i miasteczek jest problem ludzi „dokarmiających” ptaszki, tym sposobem na trawnikach, parkach, ba ... nawet chodnikach można znaleźć różnego rodzaju specjały: od psującej się kiełbasy bardzo niebezpiecznej dla psa w przeciwieństwie do psującego się mięsa, przez gotowane kości kurczaka łamiące się w ostre szpilki, które często doprowadzają do perforacji jamy brzusznej i zejścia pupila na truciznach dla szczurów kończąc. A metoda, którą radzisz uczy psa szukania jedzenia na ziemi. |
Zgadzam się. Zwłaszcza w dużych miastach co jakiś czas uaktywniają się truciciele piwnicznych kotów Są też zagorzali przeciwnicy trzymania psów w mieście, którzy z niepojętą dla mnie nienawiścią postawili sobie za cel unicestwienie jak największej ilości tych zwierząt w sposób bardzo okrutny i nie dający wielkich szans na wyratowanie. Dlatego nie trudno na trawniku znaleźć smakowicie wyglądający kawałek wcale nie zepsutej wędliny która okazuje się nafaszerowana trutką dla gryzoni lub szpilkami, gwoździami. W ten sposób życie zakończył poprzedni pies mojego TŻ... na jednym ze spacerów po lesie złapał zajęczą nóżkę która od początku budziła mój niepokój - była równiutko oskórowana, nienadgryziona. Przypuszczalnie była to trucizna przeznaczona dla lisa lub zdziczałych psów. Pies nie dał jej sobie odebrac udało mi się mu zabrać tylko kawałek. Pies po dwóch tygodniach walki o jego życie odszedł...
Brego jest nauczony, że z ziemi nie wolno jeść niczego a nawet jeśli złapie coś "pysznego" na krótkie "fe" wypluwa bez protestów. Być może nie raz uratowało mu to życie właśnie, bo znajdował na trawnikach różne rarytasy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Śro 12:34, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|