|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 7:00, 05 Lip 2009 Temat postu: Pare pytań odośnie BOSa |
|
|
Czytam dość intensywnie Wasze forum dużo informacji wyczytałam ale parę pytań jeszcze mam ( dopiero zamierzam kupić pieska )
1. Czy istnieją jakieś ksiązki typowo o tej rasie? Takie książeczki widziałam o owczarkach niemieckich, dobermanach i innych rasach ale o Boskach niestety się nie spotkałam?
2. Jak długi powinnam wziąść urlop na "przywitanie" mojego domownika?
A jeśli mi nie starczy urlopu to czy możemy z mężem na zmianę go wziąść i czy nie wpłynie to na nasze wspólne stosunki? Ja chciałabym być "główną" pania?
3. Jak już wezmę pieska z hodowli czy on już jest po kwarantannie i czy już mogę go brać na spacerki i socjalizować czy kiedy? Czytałam też w ksiązcze, że można socjalizację zacząc wczesniej wazne zeby psiak kontaktował się ze zdrowymi psami? Sasiad ma ON suczke i sie zastanawialam czy mogly by sie poznac, inny ma cos malutkiego i tez chyba grzecznego?
4. Jakie znacie dobre szkoły i przedszkola psów w okolicach Katowic ( zasięgiem tak od Gliwic do Katowic )?
5. Czy z psem można wyjechać na wakacje? Czy raczej nie ma szans na miejsce w hotelu czy pensjonacie? Czy takie hotele sa drozsze? Czy zdazaja sie wam wyjazdy z psem za granice na urlop?
6. Czy z uwagi na fakt że oboje z mężem pracujemy wskazane jest aby psiak miał towarzystwo? Może kupić wcześniej jakiegoś kotka, szczurka czy coś takiego - na drugiego psa mnie raczej nie stac, żeby miał się z kim kumplować i nie zostawał sam w domu na mniej wiecej 9 godzin ( czas na prace + dojazdy) ? I czy to by wpynęlo na naszą wiez bo ponoc ON jak ma kumpla ( co prawda psa ) potrafi z nim sie bardziej kumplowac niz z wlascielem?
7. Czy i kiedy mozna psiaka samego spuszczac ze smyczy tak zeby ze mna chodzil?
8. Jak to jest z przepisami - z tego co tu czytam BOSy to mile i inteligentne psy gdzie i czy musze miec smycz, kaganiec itp? Czy kaganiec nie szkodzi mojemu psu bo jak patrzylam na kagance w sklepie to sa dosc twarde?
9. Jak kupuję psa z hodowli czy on na pewno będzie zdrowy? Nie chodzi mi o jakieś drobne problemy typu brak jednego czy dwu zębów i takie małe problemy bo chcę psa do kochania przede wszytkim, nie kupuję też rozmnażacza czyli bezpłodność ewentualnego pieska też by mi nie przeszkadzała pod warunkiem że nie miało by to wpływu na jego psychikę. Ale co jeśli okaże się, że pies ma coś tam z kręgosłupem czy czymś innym i jest kaleką? Nie wiem czy umiałabym się zając takim psem - to ma byc mój pierwszy. Czytając niektóre troszkę się boję poważniejszych wad ? Przepraszam jeśli to kogoś urazi
Bardzo prosze o odpowiedzi i przepraszam za ostatni punkt. Zaznaczam, że nie chce ponownie wywolywac dyskusji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Nie 8:57, 05 Lip 2009 Temat postu: Re: Pare pytań odośnie BOSa |
|
|
Monika napisał: |
1. Czy istnieją jakieś ksiązki typowo o tej rasie? |
Tak, po holendersku i angielsku .
Monika napisał: |
2. Jak długi powinnam wziąść urlop na "przywitanie" mojego domownika?
A jeśli mi nie starczy urlopu to czy możemy z mężem na zmianę go wziąść i czy nie wpłynie to na nasze wspólne stosunki? Ja chciałabym być "główną" pania? |
To fajnie, że chcesz aż urlop brać ! Wiele osób ma czas na oswojenie psiaka z nowym domem i domownikami jedynie przez weekend dlatego myślę , że tydzień wystarczy, ale jak będzie dłużej to na pewno psiak się nie obrazi.
Monika napisał: |
3. Jak już wezmę pieska z hodowli czy on już jest po kwarantannie i czy już mogę go brać na spacerki i socjalizować czy kiedy? |
Jeśli weźmiesz w wieku 8 tygodni to nie będzie on po kwarantannie, ale nie należy przesadzać. Producenci nowoczesnych szczepionek twierdzą, ze uodparniają one już po 2 szczenieniu. Ja mimo wszystko bym psiaka nie izolowała, ale zabierała w miejsca w miarę bezpieczne czyli może nie blokowy trawnik. Można zaopatrzyć się w takie nosidełko dla dzieci i w nim wszędzie zabierać szczeniaka.
Monika napisał: |
4. Jakie znacie dobre szkoły i przedszkola psów w okolicach Katowic ( zasięgiem tak od Gliwic do Katowic )? |
W Gliwicach masz szkołę z trenerami Alterii , dla białego idealne.
Monika napisał: |
5. Czy z psem można wyjechać na wakacje? |
Spokojnie ! Masz tu nawet dział 'miejsca przyjazne psom'. Coraz więcej hoteli przyjmuje ludzi z psami, niektóre biorą na psa dodatkową opłatę. Za granicą jest dokładnie tak samo.
Monika napisał: |
6. Czy z uwagi na fakt że oboje z mężem pracujemy wskazane jest aby psiak miał towarzystwo? |
Bez przesady ! Spokojnie szczeniak nauczy się przebywać sam . Co do zabaw z innymi psami : tego dowiecie się szczegółowo na kursie bo podejścia są różne.
Monika napisał: |
7. Czy i kiedy mozna psiaka samego spuszczac ze smyczy tak zeby ze mna chodzil? |
Białe generalnie bardzo trzymają się swojego opiekuna , ale to też temat , który przerobisz na kursie z trenerami .
Monika napisał: |
8. Jak to jest z przepisami - z tego co tu czytam BOSy to mile i inteligentne psy gdzie i czy musze miec smycz, kaganiec itp? Czy kaganiec nie szkodzi mojemu psu bo jak patrzylam na kagance w sklepie to sa dosc twarde? |
Tu to już przepisy lokalne. Generalnie duże psy powinny w miejscach publicznych chodzic na smyczy i w kagańcu. Kaganiec jak dla mnie najlepszy jest lekki metalowy, tzw. fizjologiczny, pies może w nim szeroko otworzyć psyk.
Monika napisał: |
9. Jak kupuję psa z hodowli czy on na pewno będzie zdrowy? |
U białych nie występują raczej poważne schorzenia, a nie słyszałam o takich u polskiej populacji . Ja np. daję gwarancję na zdrowie psiaka, ale jest to coś wyjątkowego wśród polskich hodowców.
Co do hodowli , cóż tu konkretnych nazw już nie podam. Musisz sama podzwonić , porozmawiać, poodwiedzać i zdecydować .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vpassione
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:08, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ad 2. Do tego co napisała jovi, dodałabym, żeby ten tydzień maksymalnie wykorzystać na naukę pozostawiania psa samego w domu(no chyba, że pracujecie z mężem "na zmianę" i zawsze ktoś jest w domu - ale wtedy w ogóle nie widzę sensu brania urlopu).
ad 3. Zdrowie na pewno jest ważne, ale postawiłabym znak równości między nim, a socjalizacją. Szczerze nie wiem jak można trzymać do 4 miesiąca(tyle wychodzi okres u hodowcy+kwarantanna) psa w domu. Szczeniak powinien poznawać wszelkie bodźce z zewnątrz, bo potem może się okazać, że tramwaj przejedzie obok, a psiak jakoś lękowo zareaguje.
ad 4. W Katowicach bardzo polecany jest Marek Fryc, z tego co wiem, także "Prestor". Na oba pojęcia google Ci coś więcej powie
ad 5. Oczywiście, że da się. Trzeba tylko trochę poszukać, jest wiele ośrodków przyjaznych psom(tylko niektóre będą pobierać dodatkowe opłaty, niektóre nie).
Tylko pamiętać, że przy wyjeździe za granicę, to psiaka obowiązuje chip i paszport - do wyrobienia u weterynarza.
ad 6. Towarzystwo nie jest konieczne! A już pomysł z sprawianiem sobie dwóch, nowych psów jednocześnie to nie najlepszy pomysł. I nie ma znaczenia, czy jeden będzie starszy, drugi młodszy, oba równocześnie będzie trzeba ułożyć, co może być bardzo trudne.
Moja, w tej chwili 10-cio letnia, suka przez 6 lat była sama(nie licząc rybek i papużek, bo co to za towarzystwo). Dzięki temu miałam ten luksus, że kiedy sprowadziłam kolejnego psa, mogłam skupić się na jego wychowaniu, dodatkowo z starszej suki mógł już czerpać tylko dobry przykład. Po 3 latach zdecydowałam się na trzeciego psa. Proces dorastania, młodzieńczego buntu, wychowania.. to wszystko trwa i wymaga ciężkiej pracy. Jeśli pracujecie po 9 godzin, to naprawdę dużo czasu nie ma Was w domu, jestem w stanie uwierzyć, że po ciężkim dniu będziecie w stanie poświęcić wystarczająco czasu owczarkowi, ale na pewno nie dwóm psom, czy jakiemuś innemu zwierzakowi(każde zwierzę potrzebuje trochę uwagi).
ad 7. Nie da się określić czasu. To nie tak, że minie 5 tygodni, nie będziesz nic robić z psem i pies sam z siebie po spuszczeniu będzie chodził za Tobą. Pewnie, są osobniki, które będą, ale nie nastawiałabym się na to. Przede wszystkim, by pies był przy Tobie na spacerze, musisz mu pokazać, że z Tobą jest fajnie, że jesteś atrakcyjniejsza niż ten pies idący 200m przed nami. Wszystko zależy ile z psem będziesz pracować, jaka więź między Wami będzie.
ad 8. Za jovi powtórzę, kaganiec fizjologiczny! Na pewno to najlepszy wybór. Są lekkie, pies może swobodnie w nim się chłodzić poprzez dyszenie.
ad 9. NIGDY, NIKT nie da Ci gwarancji, że ten czy ten pies będzie zdrowy. Można jedynie, przez skrupulatne prześledzenie przodków, wnikliwą analizę rodowodów, ograniczyć do minimum możliwość wystąpienia jakiegoś schorzenia(np. dysplazja).
Ależ się naprodukowałam, mam nadzieję, że w czymś ten elaborat się przyda
Aha - no i jak jesteś z Katowic, to znam czarno-biały duet, który chętnie się spotka. Co jakiś czas spotykamy się w Chorzowskim parku lub Świerklańcu na ćwiczenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vpassione dnia Nie 10:14, 05 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Nie 10:46, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mylisz się co do gwarancji zdrowia : dają ją niektóre renomowane hodowle zagraniczne, u których szczeniaki dużo kosztują . W gwarancji tej chodzi o to, że w przypadku wystąpienia wad lub chorób wrodzonych hodowca zwraca ustaloną wcześniej cżęść zapłaconej przez nabywcę szczeniaka kwoty , a nie kwituje stwierdzeniem 'bad luck' . Zdrowia to psu nie wróci, ale da pewne środki na jego ewentualne leczenie. A poza tym jest to wówczas tzw 'pet ' więc nie może kosztować tyle co pełnowartościowe zwierzę hodowlane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 11:30, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi. Vpassione kiedy będziecie w parku? Chętnie się przyłącze pooglądam psiaki i pogadamy bo do tej pory widziałam je jedynie raz na wystawie i sporo o nich czytałam ale co innego czytac a i ogladac na zdjeciach a co innego pogadac z osoba posiadajaca takiego psa i obejrzyc go w bardziej naturalnych warunkach Mieszkam w Chorzowie i do parku mam monet
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vpassione
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:20, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
jovi napisał: |
Mylisz się co do gwarancji zdrowia : dają ją niektóre renomowane hodowle zagraniczne, u których szczeniaki dużo kosztują . W gwarancji tej chodzi o to, że w przypadku wystąpienia wad lub chorób wrodzonych hodowca zwraca ustaloną wcześniej cżęść zapłaconej przez nabywcę szczeniaka kwoty , a nie kwituje stwierdzeniem 'bad luck' . Zdrowia to psu nie wróci, ale da pewne środki na jego ewentualne leczenie. A poza tym jest to wówczas tzw 'pet ' więc nie może kosztować tyle co pełnowartościowe zwierzę hodowlane. |
Nie mylę się, jovi, mamy trochę inne pojęcie gwarancji Ja miałam na myśli to, że hodowca nie może zagwarantować 100% zdrowia szczeniaka - a nawet jeśli gwarantuje, to tylko teoria albo chwyt marketingowy. W praktyce ten szczeniak w cale nie musi być zdrowy, choćby nie wiem jak doskonałe było skojarzenie. Człowiek to tylko człowiek, a genetyka to genetyka - mamy do czynienia z żywymi organizmami.
Oddanie części/całości kwoty w przypadku, kiedy np. piesek okazuje się wnętrem, nie będzie dla mnie gwarancją.
Monika napisał: |
Dzięki za odpowiedzi. Vpassione kiedy będziecie w parku? Chętnie się przyłącze pooglądam psiaki i pogadamy bo do tej pory widziałam je jedynie raz na wystawie i sporo o nich czytałam ale co innego czytac a i ogladac na zdjeciach a co innego pogadac z osoba posiadajaca takiego psa i obejrzyc go w bardziej naturalnych warunkach Mieszkam w Chorzowie i do parku mam monet
Pozdrawiam |
Teraz akurat obie się urlopujemy. Myślę, że początkiem sierpnia dałoby się ugadać
A, no i tak dla wyjaśnienia, ja nie mam BOSa, ani nie zamierzam mieć, ale mieszka ze mną pastuch i chętnie rozmawiam z przyszłymi owczarkarzami
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vpassione dnia Nie 15:21, 05 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Nie 16:15, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt, genetyka to genetyka, ale ja zdecydowanie wolę hodowcę, który taką gwarancję daje bo oznacza to, że ewentualne wady zdarzają się u niego bardzo rzadko i ma dla mnie znaczenie czy 'pet' jest w cenie zwierzęcia pełnowartościowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 15:21, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Moniko
Co do szczeniaka – 8 tygodniowy maluch wytrzyma bez załatwiania się jakieś 2 do 3 godzin i podobnie będzie jeszcze przez kilka tygodni. Oczywiście malec powinien być uczony od pierwszej chwili pozostawania samemu, ale na początku jest to zaledwie kilka minut by po tygodniu czy dwóch przejść do tych 2 godzin, może 3 w zależności od psiaka. Co jednak po tym okresie, psiak załatwi się w mieszkaniu, znudzony coś pogryzie czy będzie piszczał – musisz się liczyć z taką możliwością. Idealnym rozwiązaniem jest takie wymienianie się by szczenię przez pierwsze miesiące życia nie pozostawało dłużej niż 4 godziny.
Na innym forum pytasz o szkolenie – BOS uczy się szybko i chętnie, pod warunkiem, że umiesz do niego trafić. W szczenięctwie jest dość wrażliwy i metody pracy powinny być oparte na pozytywnym wzmocnieniu. Im więcej zrobicie w szczenięctwie tym łatwiej przejdziecie okres dorastania a potem będzie już z górki Co do sportów, posłuszeństwo, tropienie czy naukę toru możesz a nawet powinnaś robić już w przedszkolu, do obrony pies powinien dorosnąć a do tego jest konieczny doskonały pozorant, który będzie umiał pracować z BOS-em. Wiesz, obrona sportowa czyli IPO nie ma nic wspólnego z obroną na ulicy, zaś uczenie psa obrony na ulicy przyniesie więcej złego niż dobrego. Pies nie będzie wiedział kiedy ktoś cię atakuje, a kiedy koleżanka chce cię zaskoczyć zabawowym „a kuku” – pies w każdym wypadku zaatakuje na poważnie. Co więcej jeśli pies kogoś pogryzie czeka cię odpowiedzialność odszkodowawcza , a psa obserwacja.
Co do dogoterapii – wizyta w domu starców, czy w przeczkolu nie ma nic wspólnego z dogoterapią. Jest to jedynie wejście na teren z miłym psem pod warunkiem, że dyrekcja się na to godzi. Dogoterapię prowadzą dwie osoby przewodnik z odpowiednio wyszkolonym psem, który ma doskonałe posłuszeństwo, jest całkowicie pod kontrolą, a do tego lubi bliski kontakt z człowiekiem i terapeutę, który pracuje z pacjentem. Taką dogoterapią, zajmują się w Polsce najczęściej fundacje i najczęściej wykorzystują psy z grupy retriwerów, alaskany, niektóre molosy. Owczarków jest raczej nie wiele, co nie oznacza, że w tej roli by się nie sprawdziły.
No i pozostaje kwestia dzieci – większość BOS-ów wykazuje nie tylko niezwykłą sympatię do dzieci, ale i delikatność, musisz jednak pamiętać, że to Ty najpierw powinnaś psa prawidłowo wychować, by potem BOS mógł być doskonałym kompanem dla twoich dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vpassione
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:30, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
SANDRA napisał: |
do obrony pies powinien dorosnąć |
No tak, ale obrona to nie tylko praca z pozorantem - inne przydatne elementy dobrze jest zaczynać jak najwcześniej. Chociażby szarpanie się szmatką itp.
Ah, no i należy pamiętać, że na początku wszelkie szkolenie powinno być rozplanowane w formie zabawy, wystarczająco ciekawe, krótkie serie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon 21:07, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
SANDRA napisał: |
Co do dogoterapii – wizyta w domu starców, czy w przeczkolu nie ma nic wspólnego z dogoterapią. |
Tutaj nie do końca bym się zgodziła. Oczywiście, do dogoterapii używane są psy specjalnie wyselekcjonowane na testach, szkolone, prowadzone przez wyszkolonego przewodnika. Ale... w dogoterapii chodzi o terapeutyczną funkcję psa względem potrzebującej takiej terapii osoby. Jeśli np. chora osoba przytuli się do przyprowadzonej do niej psa i dzięki kontaktowi z tym zwierzęciem zapomni o bólu czy w jaki kolwiek inny sposób zareaguje pozytywnie na taki kontakt, można powiedzieć o terapeutycznej roli psa. A że dany pies nie ma certyfikatu psa terapeuty... cóż.
Poza tym dogoterapię można podzielić na różne kategorie. Poza faktyczną terapią osób chorych, przy udziale lekarza/terapeuty, psa i jego przewodnika, można wyróżnić takze AAE, czyli edukację z udziałem psa oraz AAA, czyli aktywne spotkania z psem. Jeśli chodzi o AAA, są to luźne spotkania polegające na zabawie ze zwierzęciem, trwające tyle czasu ile zechce pacjent lub pies. I w tym świetle wizyta w przedszkolu czy domu starców jest dogoterapią
Natomiast z definicji rzeczywiście zespół terapeutyczny stanowią wyselekcjonowany i wyszkolony pies oraz jego również przeszkolony przewodnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 6:03, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No to spróbujemy czy uda się z naszymi szefami dogadać ( o ile któraś z Pań sprzeda nam Boska ) aby przychodzić na zmiany a jakby się nie udało to co myślicie o petsitterach? Nie pochodzimy ze Śląska więc raczej nie dało by się znaleźć odpowiedniego opiekuna w wieku nastu lat - jeszcze za mało tu znamy ludzi. Jak długo z reguły piesek potrzebuje z nim przebywać nie piszę o czasie w godzinach bo już wiem od hodowczyń że wskazane te 4-5 godzinek ale mniej więcej ile miesięcy? Czy wasza wiez z psami nie zostala oslabiona poprzez korzystanie z jego uslug?
Nie dziwcie się że pytam o szkolenie obronne bo ja tu jestem w porównaniu z Wami szczeniaczkiem i zielonego pojęcia nie mam co dobre dla psa a co nie Koleżanka miała sunie ON ka nie wiem czy to wina złej socjalizacji czy tego że wogóle nie bywał na szkoleniach - bo niby krzywdzą psiaki ( ja tak nie uwazam byle szkolenie pozytwywne ) ale pies chował się za nią jak tylko zobaczył zagrożenie i nie tylko w wieku szczeniaczka ale później gdy dorósł też. A że zdarzyło mi się trenować sztukę walki więc dla psa też sobie coś takiego wykombinowałam - ja nie rzucam się na ludzi i lubię większość, staram się nawiązywać kontakt z innymi osobami a umiejętności tylko do obrony - to samo chciałam mieć w swoim psie - żeby pozwolił się komuś pogłaskać, nie bał się innych psów i ludzi, z niektórymi bawił ale w razie pijackich zaczepek ( co sporadycznie zdarza sie w mojej okolicy - raz dwu pijakow napadlo na meza ) nie uciekał tylko mi pomógł. Zreszta samo wychodzenie z psem wieczorem do parku to minimalne ale jednak ryzyko. A tutaj własnie przestraszylam sie zeby nie atakowal zbyt mocno, co prawda psy maja markowanie gryzienie w razie czego ( ponoc ) i nie zabijaja ale o powazny wypadek nie trudno.
Co do bronienia wogole mam mnostwo watpliwosci Najważniejszy jest dla mnie kontakt z psem, to zeby on i ja byli szczesliwi, zebysmy sie kochali, a zagrozen mozna starac sie unikac, wiekszosc ludzi nie zaatakuje kogos kto idzie z duzym psem, do obrony miec cos innego lub ewentualnie szybkie nogi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 7:36, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Moniczko, pies niestety nie markuje ataku, więcej pies nie będzie wiedział, że pijaczka to ma atakować a kolegę zbyt wylewnego już nie, albo dziecko, które nagle podbiegnie się przytulić. Ja osobiście, o ile lubię IPO praca na popędach, gdzie atak jest precyzyjnie kierowany na rękaw, ale nie ma to nic wspólnego z obroną cywilną, o tyle jestem przeciwnikiem szkolenia psów w stronę obrony cywilnej. Jeśli ktoś widząc dużego, karnego psa, nadal decyduje się na atak, to wie, że sobie z tym psem poradzi. Natomiast spora ilość BOS-ów podejmie samoistną obronę osobnika słabszego w stadzie, np. dziecka, ale nie rzuci się od razu z zębami, tylko postawą i warczeniem, czasem oszczekaniem będzie sygnalizował swoją postawę. Do takiej „obrony” wystarczy psa świetnie sacjalizować od szczeniaka i wybudować z nim więź by czół mocne przywiązanie do swojej rodziny.
Nie wiem czy się ze mną tu wszyscy zgodzą, ale moim zdaniem, lepiej niech BOS-y pozostaną właśnie takimi przyjaciółmi swoich opiekunów, gotowymi zawsze do wspólnej pracy, niż agresywnymi pseudo obrońcami – o pogryzieniach, czytamy wystarczająco często i chyba nikt nie chce by jakikolwiek BOS stał się bohaterem takiego artykułu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inka
Hodowla DOMI PEARL
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 7:50, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Sandro, w tym punkcie popieram cię w 100%
Podkreślę jeszcze tylko, że dobrze zsocjalizowany i pewny siebie BOS ( podobnie zresztą jak i inne rasy) zawsze stanie w obronie swego "stada" a źle prowadzone szkolenie obronne może wywołać niepotrzebną agresję. Dlatego jeśli obrona to IPO i TYLKO z dobrym, doświadczonym pozorantem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Wto 14:11, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Popieram Was obie !
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Wto 14:11, 07 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 18:51, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze, że w ramach "obronności" psa świetnie się sprawdza nauczenie szczekania, na minimalną komendę optyczną. Mój poprzedni reagował na złożone przed jego nosem kciuk i palec wskazujący w kółko. Owczarkowy szczek w odpowiednim momencie działa cuda
Podobnie zresztą jak rzucona psu komenda "nie rusz!" Owca wprawdzie nie ma pojęcia o co mi chodzi, za to agresywny pijaczek, po czymś takim obchodzi nas łukiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|