BIAŁY OWCZAREK

SANDRA

Dla zainteresowanych pracą z BOS

foto relacja z pokazów posłuszeństwa w czasie Wystawy Światowej w Poznaniu.
Zapewniam, że każdy pies potrafi siadać, kłaść się czy posługiwać się własnym nosem, wystarczy sprawić by chciał to robić dla nas i na nasze polecenie Smile

Miłego oglądania Viki w czasie pracy ...... i tym sposobem się przedstawiamy Wink

keyti

Cześć mamuśka!! Smile

hehe jakie fajne foty Wink

wstawię tu kilka fotek Luny jak pracujemy Smile

...jak będę miała chwilkę Wink

SANDRA

Liczyłam na ciebie Kasiu Very Happy

Może pokażesz ten reportaż z pracy Lunki w domu spokojnej starości? W końcu psich terapeutów jest nadal nie wielu, a ich praca niedoceniana, choć wymaga wspaniałej psychiki i doskonałego posłuszeństwa.
I proszę mi nie wypominać kto robił te wspaniałe zdjęcia Wink

keyti

Hej

Już podaję linka do zdjęć: [link widoczny dla zalogowanych] -to fotki z pierwszej naszej wizyty u staruszków. Lunka od przyszłego tygodnia będzie odwiedzać regularnie Dom Opieki Smile

Babcie ją kochają a i Lunka dobrze się bawi. Jeszcze troszkę pracy i będzie częstowała cukierkami z koszyczka. Narazie kłania się ładnie (co jeszcze musimy dopracować Wink

) i zabawia sztuczkami z pancią Wink

To nie jest typowa dogoterapia, nie mamy planu zajęć ustalanego z rechabilitantem, ale umilamy czas tym miłym ludziom spędzającym bardzo samotnie jesień swego życia... I sprawia nam to ogromną radość i satysfakcję. A Lunka jest przy tym wspaniała. To bardzo dzielna dziewczynka. Smile

Pozdrawiamy Smile

czarna

Kasia, razem z Lunką odwalacie kawał dobrej roboty (przepraszam za kolokwializm Smile

). Twarze tych staruszek mówią same za siebie... Lunka daje tym ludziom mnóstwo radości, pozwala zapomnieć o codzienności, samotności, odgania złe i smutne myśli... daje z siebie to co może dać człowiekowi najcenniejszego - bezinteresowną przyjaźń... Tym właśnie psiaki różnią się od ludzi... nie kalkulują, nie dostrzegają ułomności...

keyti

Jakiego BYKA zrobiłam Razz

Teraz go zauważyłam hehe jakaś dyslekcja ze mnie wychodzi (a takowej przypadłości nie posiadam)... Muszę to zgonić na zmęczenie - sorki Wink

REHABILITACJA!!!!!!!! Razz

A wracając do tematu... Masz rację Czarna, baaardzo dużo radości wnosimy w to - mimo wszystko - dsyć ponure miejsce. Jesteśmy obie bardzo zadowolone z tych wizyt, Lunka zachowuje się jakby wiedziała, że robi coś dobrego. nie jest typem przytulanki i nie wskakuje nikomu na kolana, raczej nie lubi być dużo głaskana i przytulana, ale tam jakby zapomina na chwilkę o swoich przyzwyczajeniach i standardowych zachowaniach i daje się miziać i przytulać ile wlezie Wink

Trzymajcie kciuki za małą -wielką już w zasadzie- damę - w sobotę kolejna wizyta Smile

Mizianko dla wszystkich czterołapów Smile

Kasia&Lunka

Zora · Wysłany: Czw 20:27, 22 Mar 2007 Temat postu: Tropienie

Keyti a bawicie się w tropienie? Jako, że masz możliwość pracować z P. Zofią pozwolę sobie troche popytać Wink

Zora zna komendę "szukaj" , która oznacza, że ma znaleźć schowany przedmiot (piłeczkę) i ładnie jej to wychodzi. Chciałabym zacząć uczyć tropienia po śladzie, nie takiego IPOwskiego więc sposób pracy nie ma dla mnie większego znaczenia, tylko nie wiem czy mam używać tej samej komendy, czy innego słowa oznaczającego pracę na śladzie?
I czy lepiej zacząć od własnego czy obcego śladu, bo tu zdania są podzielone?

Pozdrawiam
Iza

Gość · Wysłany: Czw 23:44, 22 Mar 2007 Temat postu:

Iza, poszukaj na ten temat na Dogomanii, Pani Zofia też tam pisała jak uczyć tropienia i inni szkoleniowcy też Very Happy

jovi · Wysłany: Czw 23:50, 22 Mar 2007 Temat postu:

To ja sobie pogościowałam, jak zwykle internet mi fiksuje!

SANDRA · Wysłany: Pią 8:15, 23 Mar 2007 Temat postu:

Na rynku jest dostępna świetna pozycja książkowa Pana Bogusława Górnego "Nowoczesne szkolenie psów tropiących". Książka jest napisana prostym, dostępnym językiem, pokazuje jak zacząć pracować z całkiem "zielonym" psem.
Praca na śladzie polega na pełnym zaufaniu do psa. Zaczynasz od ułożenia prostych śladów własnych lub (to lepszy pomysł) osoby świetnie psu znanej i lubianej. Na czystym terenie (najlepiej około 5 rano, gdy na trawie leży jeszcze rosa) osoba zaprzyjaźniona układa ślad, czyli idzie jakieś 25-30 kroków w sposób normalny i chowa się na jego końcu z zabawką lub smakołykiem. Ważne jest byś dokładnie wiedziała gdzie jest ślad, jak jest poprowadzony. Podchodzisz do śladu pod kątem prostym, trzymając psa na lince, pamiętaj by najpierw sprawdzić kierunek wiatru (dobry do tego jest talk do stóp) pilnuj by podchodzić z wiatrem a nie pod wiatr bo wtedy pies zacznie węszyć górnym wiatrem a nie po śladzie. Gdy dojdziesz do śladu obserwujesz psa jak sam zacznie węszyć, zachęcasz np. mówiąc „Magda, tak , gdzie jest Magda” zachowuj się tak jakbyś węszyła razem z psem, pozwól by to pies cię prowadził, podzielaj jego podniecenie i radość, ale nie chwal by uradowany pies nie przestał węszyć. Gdy minie ślad, delikatnie zatrzymujesz linką i sama węszysz zachęcając by pies zrobił to samo i znów nie mówisz „szukaj” tylko „zobacz Magda!” gdy zacznie iść śladem podążasz za psem zachęcając. Znalezienie pozoranta (tu przysłowiowej Magdy) musi zakończyć się świetną zabawą z pozorantem i wielką waszą wspólną radością. Z czasem dojdzie polecenie, jak pies nauczy się nawęszać ślad, a sam ślad będzie dłuższy z zakrętami itd.
Musisz pamiętać, że tropienie jest najbardziej naturalną pracą dla psa i twoja rola ogranicza się do współudziału a nie przewodzenia. Ważne jest by pies wiedział, że ty węszysz razem z nim, że pracujecie razem jak partnerzy. Dobrze też byś wiedziała, że pies który tropi nabiera nawyku ciągłego chodzenia z nosem przy ziemi, czasem bywa to irytujące

Życzę sukcesów i mam nadzieję, że podzielisz się z nami swoimi wrażeniami z pracy Very Happy

Ps. Książka jest świetna, polecane też przez Zosię Mrzewińską Very Happy

SANDRA

Akiro White ALPEN ANGEL w wieku 11 miesięcy - trening posłuszeństwa sportowego

Kochani, te zdjęcia mają obrazować, iż BOS potrafi. Proponuję byście się dołączyli do tego tematu

Razem pokażmy iż te psy mają potencjał

aniamniam

Suupeer!!!
Jak tylko wiedzę, że pies całą swoją uwagę skupia na przewodniku to nie mam wątpliwości co do tego czy mu się podoba to wszystko, czy też nie. Gdyby czuł się zmuszany i nie czerpał z tego przyjemności, napewno zainteresowałby się wszystkim do okoła.
Ja to strasznie się pasjonuję pracą z psem i mam nadzieje, że mój przyszły BOS podzieli moje zainteresowanie i z chęcią się do mnie przyłączy... Smile

Marzy mi się strasznie taki wyjazd wakacyjny z psem, połączony ze szkoleniem. Masa ludzi zakręconych tak samo, masa psów, które w każdej wolnej chwili bawią się wsólnie i piękne plenery, i jeszcze jak by konie były to raj na ziemi Very Happy

. Pewnie kiedyś się wybiorę...

czarna

Ja o takim wyjeździe też myślę i z tego co kiedyś rozmawiałam z Jovi był pomysł zorganizowania takiego obozu szkoleniowego tylko dla białych. Potrzebny byłby tylko szkoleniowiec, który potrafi pracować z BOSami no i odpowiednia ilość osób, aby koszt się jakoś rozłożył rozsądnie i aby taki wyjazd nie kosztował fortuny Wink

jovi

Aniamniam, masa takich obozów organizowana jest w Czechach i Słowacji, w fajnych miejscach, na koniec można pozdawać sobie egzaminy. Czeski Klub białego co roku organizuje też taki obóz zawsze w wakacje tylko dla białych.

aniamniam

Uuuu no to BOSko!!!
To już wiem gdzie w podróż poslubną Laughing

Pewnie nażeczony się ucieszy:),
No a z Czechami to się dogadać idzie po Polsku, więc super...