|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 20:15, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba trzeba wyciąć... tzn smołę, nie łapę Inaczej chyba się nie da usunąć zaschniętej już smoły....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Sob 20:16, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 20:45, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
I fotki ... dzięki Kasiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 10:42, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Czasem podczytuje drugie forum .... no no dyskusja wreeeee ....
Jak dobrze, że mi łatwo Jaki ma być mój BOS świetnie wiem, tylko że tajemnica nie w eksterierze tylko w psychice, a wygląd .... ma umożliwiać spełnianie funkcji wynikające z charakteru .... ależ to przyjemne
A teraz ... już w temacie ...
Wałkujemy tropienie i .... na początku poszło za szybko, więc teraz trzeba zaczynać od początku. Jednak pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł Wracamy więc do kręgów, deptanych aż do znudzenia, do wyciszenia na śladzie i do dokładności. Jednak na śladzie użytkowym, nikt nie oczekuje wąchania stopa w stopę, ba nawet nie oczekuje chodzenia dolnym wiatrem, ma być skutecznie i tyle. Nikt się nie dziwił jak suka potrafiła wrócić sobie po śladzie, jak z rozpędu przeleciała zakręt, albo wracać po kole szukając ponownie źródła zapachu .... a tu kicha, trzeba węszyć skrupulatnie, nie wracać, wypracowywać kąty ... czyli .... nuda panie dzieju
Przyznam się, że i dla mnie to straszna nuda, ale co począć bez tego egzaminu IPOwskiego nie będzie ...
A do tego odwołali nam zawody .... A miało być miło i blisko
A .... na drugim forum, padło pytanie ... do czego psu użytkowemu wytrwały kłus .... Myślę, że każdy kto pracował z psami użytkowymi świetnie zna odpowiedź na to pytanie, a w zasadzie chyba każdy, kto pracował z owczarkiem – tak myślę
A Wy .... jakie macie zdanie, do czego psu użytkowemu wytrwały kłus ????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Pon 11:06, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja się nie wypowiem bo nie w temacie jestem , a wypowiadać powinni się właśnie ludzie z tematem obeznani z praktyki a nie ze słyszenia . Chętnie poczytam wypowiedzi ludzi zorientowanych o co w tym chodzi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 22:48, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cała moja wiedza o onkach bierze się z tego co przeczytałam i/lub usłyszałam od hodowców. Moje onki nie były psami wystawowymi i hodowlanymi.
Trochę znudziło mi się odwieczne krytykowanie budowy ona i obiegowe opinie na ten temat hodowców innych ras.
I jeszcze wklejanie charakterystycznych zdjęć jako ilustracji onkowego "kalectwa".
Jak dobrze poszukać w necie to można znaleźć zdjęcia tego samego psa inaczej ustawionego i tym samym wyglądającego na inaczej zbudowanego.
Często tez wklejane sa zdjęcia szczeniąt, a chyba każdy wie, ze z wiekiem budowa szczeniaka zmienia się i z "pokraki" może wyrosnąć pies z bardzo sprawnym aparatem ruchu.
Czasami hodowcy przesadzają i hodując na jakąś cechę dochowują się kalek. Dotyczy to budowy owczarka niemieckiego, ale również chow chow, pekinczyka, buldoga angielskiego i innych psów rasowych.
Na przestrzeni kilkudziesięciu lat każda z w/w ras zmieniła swoja sylwetkę
Owczarek najładniej prezentuje sie w kłusie, biegnąc po równym podłożu na naciągniętej lince. Ten sam pies w terenie nie bedzie wyglądał juz tak ładnie i sprawnie, ale na wystawie to nie ma znaczenia.
Po co ten długi , posuwisty kłus?
Owczarki niemieckie pracowały przy owcach. Były to liczne od 200 - 600 sztuk stada, dużych, silnych mięsnych owiec, aby ogarnąć takie stado owczarek powinien cechować się wytrwałością i do tego potrzebny był mu energooszczędny kłus. Tylko prawidłowo zbudowane zwierze zaprezentuje taki kłus.
Oczywiście obecnie owczarki nie pracuja przy owcach (a jeżeli to nieliczne egzemplarze), ale pudle tez nie pracują w wodzie i nie potrzebują tych wymyślnych fryzur chroniących nerki i stawy, a się je czesze i to dużym nakładem pracy i pieniędzy (kosmetyki).
Jeżeli komuś nie podoba się kłusak może hodować galopery , ale i tutaj niespodzianka np. charty wystawowe i biegające w wyścigach różnią sie budową.
Moim zdaniem, jeżeli owczarkarze gdzieś pobłądzili to jest to problem "wystaw" i całej koncepcji hodowania zwierząt z nastawieniem jedynie na sukces wystawowy.
Sandra - czy sprawa psychiki jest naprawdę tak prosta i jednoznaczna ?
Według mnie to najtrudniejsze w hodowli. Zawsze jest coś za coś.
Użytkowość psów krztałtowała się przez stulecia. Niektóre cechy są trudne do zaakceptowania we współczesnym swiecie np. agresja.
Jakie psy cenisz sobie najbardziej ? Jaka psychika według Ciebie to jest ta idealna dla bosa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 8:13, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jaki charakter BOS był by idealny, zależy wprost od tego jak się tego psa widzi i czego oczekuje, a to już nasza indywidualna ocena J Ja mam swoją wizję, a czy kiedyś mój ideał osiągnę .... zobaczymy.
Za to mogę powiedzieć jaki BOS nie powinien być
Nie powinien być:
- Bojaźliwy
Boją się wszystkiego i wszystkich. Sprawiają wrażenie ciągle wystraszonych, zestresowanych. Nieprzyjemną sytuację zapamiętują na całe życie i zawsze podobne okoliczności wywołują w nich lęk. Ze strachu mogą gryźć, bardzo trudno z nimi pracować, gdyż źle znoszą nowe, nieznane sytuacje. Ciągle czują się zagrożone, potrzebują dużo spokoju, bardzo ustabilizowanego życia, a będą spokojnymi towarzyszami
- Niezależny
Odznaczają się pewnością siebie, niezależnością działania. Nie bardzo interesuje je, co myśli o nich człowiek, dlatego słabo sprawdzają się w kursach posłuszeństwa i jako psy użytkowe. Potrzebują bardzo stanowczego traktowania, które cały czas utwierdzałoby je w przekonaniu, że stoją niżej w hierarchii stada. Inaczej bardzo szybko przejmują inicjatywę, lekceważąc tym samym instruktora i sprawiając mu niemałe kłopoty wychowawcze.
- Agresywny
Posiadają duże skłonności do dominacji, kontroli otoczenia. Bardzo trudno podporządkowują się, właściwie cały czas próbują zdobyć przewagę odpowiadając agresją w sytuacjach zagrożenia. Są wręcz niebezpieczne dla ludzi niedoświadczonych, słabych psychicznie. Warunkiem koniecznym dla prawidłowego funkcjonowania z takim psami jest umiejętne, konsekwentne działanie.
Opis zaczerpnięty ze strony internetowej, sądzę, że obrazuje czytelnie to czym nie powinien być BOS
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 16:30, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
lewka napisał: |
I jeszcze wklejanie charakterystycznych zdjęć jako ilustracji onkowego "kalectwa".
Jak dobrze poszukać w necie to można znaleźć zdjęcia tego samego psa inaczej ustawionego i tym samym wyglądającego na inaczej zbudowanego.
|
Staram się nie oceniać psa na podstawie zdjęcia - nie raz się nacięłam: zwierzak na zdjęciu zachwycający, na żywo zupełnie przeciętny. I odwrotnie. W dobie Photoshopa można zrobić MISS nawet z kaszalota
Co innego film. I tutaj bym się uparła przy ONkowym kalectwie i wcale nie brała go w cudzysłów. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich psów tej rasy, ale moim zdaniem nie sam zad szorujący po ziemi jest problemem, lecz to, że część ciała psa, która ma go napędzać jest słaba i sprawia wwrażenie jakby miała przewrócić się od wiatru. Po necie krążą filmy ukazujące pracę tylnych kończyn wystawowych ONów i o zgrozo, te najbardziej "chybotliwe" bardzo często wygrywają.
Naturalnie sprawa kalectwa dotyczy bardzo wielu ras. Dla mnie jednym z najbardziej wyrazistych przykładów jest basset hound. Pies myśliwski, który dziś w żaden sposób nie podołałby trudom pracy do której został stworzony. Oglądając zdjęcia dawnych bassetów odnosi się wrażenie, że patrzy się na psa zupełnie innej rasy. Podobnie jest z bullterrierami - jajowata czaszka to wymysł "naszych" czasów, pierwotnie bulle wyglądały zupełnie normalnie.
Wracając jednak do ONa... jestem ciekawa kiedy FCI uzna długi włos w tej rasie. Póki co bzdurne tłumaczenie, że znacznie ogranicza on użytkowość jakoś do mnie nie przemawia. Bo widząc patrole policyjne z psami, w przewadze widzę u boku policjanta DONa... natomiast żaden z nich nie szoruje zadem po ziemi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 17:17, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
DON u boku policjanta o niczym nie swiadczy. Wystarczy zapoznac sie ze sposobem pozyskiwania psów do słuzb mundurowych w Polsce, a wszystko stanie sie jasne.
Najlepsze do pracy są uzytki, a to są owczarki twardowłose, nie bez powodu.
DON ewentualnie jako pies patralowy - wyglada imponujaco-odstraszajaco
Przepraszam, ale mnie nie chce się juz po raz kolejny, na kolejnym forum wałkowac tego tematu.
Ja pracowałam z długowłosym onem, startowałam w zawodach, trenowałam agility,trochę IPO i powiem tylko, ze futro ma znaczenie.
Pies twardowłosy jest łatwiejszy w pielegnacji, lepiej znosi upały, a i woda spływa po futrze jak po kaczce.
Jak wracałam z treningu to godzinami wydłubywałam małe zielone kuleczki i rzepy z sierści, albo odrywałam sniezne kulki z łap etc.
Jezeli chodzi o psychikę to oczywiscie mozna trafić na słabego psychicznie ona i świetnego dona. Faktycznie tutaj sierś nie ma znaczenia.
DON zostanie uznany w 2011 roku. Nie uzytkowosc o tym zdecydowała, ale kasa, jak zawsze. Ludzie wola psy długowłose ze wzgledów estetycznych, takie psy podobaja się. Ja to rozumiem. Miałam 2 piekne owczarki długowłose suke i psa (oboje po krótkowłosych) i mimo to, a może własnie dlatego, stałam sie miłosnikiem psów krótkowłosych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 19:23, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że tu jeszcze pociągnę ten temat... ale czy długi włos musi być miękki? Nie może posiadać cech o których pisałaś? Mój Brego jest długowłosy i dla mnie to najlepsza sierść pod słońcem. Jest nieco inna niż sierść większości spotkanych długowłosych BOSów - jest twarda, słabo przepuszcza wodę (troszkę czasu zajmuje zanim namaczając go prysznicem woda dojdzie do skóry), bardzo szybko schnie, nie faluje się, nie filcuje nawet długo nie czesana, a błotko jak się wysuszy to się wykruszy, bez potrzeby kąpania psa, a kleszcz zanim dostanie się do skóry to się biedak namęczy i prędzej go wyłapię zanim dojdzie do celu. Fakt, że problemem są rzepy, czepliwe nasiona roślin, w zimie śnieg, ale nie można mieć wszystkiego
Miałam też drugiego długowłosego BOSa, albo raczej półdługowłosego... Castor ma zupełnie inną sierść niż Brego - milszą w dotyku, ale o zupełnie innych "właściwościach". Taka w przypadku psa użytkowego faktycznie by się nie sprawdziła.
Mam nadzieję, ze Sandra nam wybaczy te kudłate wywody w jej wątku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 23:22, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja się wcale nie upieram, ze jak długowłosy to sie nie nadaje........
tym bardziej jak włos okrywowy pozostaje twardy
ja tylko przekonałam się, ze niemieckie praktyczne podejście, że do pracy lepszy jest pies krótkowłosy niz długowłosy nie jest pozbawione sensu, postawili sobie więc jako cel hodowlany eliminację długiego włosa,
co jak widac im się nie udało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lewka dnia Wto 23:25, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 0:40, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Długie ONy już kilka razy miały być zatwierdzane - teraz to już pewne? Moim pierwszym długowłosym ( ale zaznaczę, że "miękkowłosym") zwierzęciem jest kot - faktycznie jest miły w dotyku i fajnie jest się do niego przytulić, ale gdybym nie chciała spróbować go wystawić już dawno trafiłby pod maszynkę (dokładnie za pierwszym razem, kiedy przyszedł się przytulić z obsikanym kuprem ) poza tym predyspozycje do "łapania" wszystkiego w sierść, kołtunienia się sierści i (na szczęście jednorazowa) wpadka z przyklejeniem się odchodów do portek - to są doświadczenia o których nikt mi wcześniej nie powiedział, o których jakoś się nie mówi, o których nie miałam pojęcia, a dzięki którym poznałam bliżej życie osoby hodującej "ozdóbkę"
...wracając do charakteru, myślę, że niezależność to właśnie ta cecha, która powinna odróżniać psa sportowego od pracującego. Nie mówię tu o stopniu charakterystycznym dla ras pierwotnych etc., ale myślę, że dobry pies pracujący, to ten szczeniak z miotu, który w razie potrzeby, będzie potrafił "przejąć pałeczkę" (mówię tak jako teoretyk oczywiście )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 8:36, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
lilu, bu i gattsu napisał: |
...wracając do charakteru, myślę, że niezależność to właśnie ta cecha, która powinna odróżniać psa sportowego od pracującego. Nie mówię tu o stopniu charakterystycznym dla ras pierwotnych etc., ale myślę, że dobry pies pracujący, to ten szczeniak z miotu, który w razie potrzeby, będzie potrafił "przejąć pałeczkę" (mówię tak jako teoretyk oczywiście ) |
Chyba myślisz o psie samodzielnym ???
Czyli takim, który potrafi wykonywać postawione przed nim zadanie bez, bezpośredniego nadzoru/wsparcia opiekuna. I tu jak najbardziej się zgadzam, choć większość owczarków ma tą samodzielność dość ograniczoną Po za tym, samodzielność w codziennym życiu potrafi być dość kłopotliwa Dla tego, ja uważam iż idealne cechy psa, są tak naprawdę zależne od tego, czego od psa oczekujemy
Ja mam do porównania dwie suki: Viki z ograniczoną samodzielnością, to suczka, która czeka na wskazówki i bardzo chętnie się im podporządkowuje, wykazuje nie wielką własną inicjatywę. Vera – Jędzu jest z kolej psem dość samodzielnym, czyli szybko szuka zajęcia na własną łapę, wykazuje sporą inicjatywę, często podejmuje sama decyzję nie czekając na wskazówki. W codziennym życiu, Viki nie sprawia nawet najmniejszych kłopotów, Vera – Jędzu odwrotnie, wymaga ciągłej mojej uwagi i zajęcia by nie wykombinowała czegoś co najczęściej ja nie akceptuje. W pracy, Viki nigdy nie wyłamała komendy, zawsze karna i skrupulatnie robiąca co jej się każe, ale nauka wymaga wymyślenia jak pokazać psu czego się od niej oczekuje, a do tego kompletnie nie potrafi pracować samodzielnie w oddaleniu – czyli nie sprawdza się w obronie, na śladzie skrupulatna, ale ja muszę stosunkowo blisko (w zasięgu wzroku) bo jak odbiegnie za daleko to wróci po mnie. Vera – Jędzu ciągle kombinuje, czyli np. zgaduje co będzie dalej by wymusić szybciej nagrodę, oferuje multum zachowań, ale .... potrafi się wyłamywać gdy co innego będzie dla niej większą podnietą. Bez problemu pracuje samodzielnie, nie czeka na wsparcie, potrafi pytać gdy nie jest pewna zadania, ale w sytuacji dużego oddalenia, decyzje podejmie sama. Bez problemu pracuje w obronie, na śladach kombinuje – w pracy użytkowej to by nie był problem, w sporcie jest Potrafi iść śladem nawet gdy mnie nie widzi, nie wiem czy słyszy – nie potrafię tego sprawdzić.
Na tym przykładzie ja widzę wielką różnicę dla potencjalnego nabywcy, również problem dla hodowcy, w którą stronę iść, psów mniej czy bardziej samodzielnych.
Czarna – ależ ja się cieszę z tej rozmowy
Co do ON kocham te psy, ale obecnie kupiła bym tylko psa z linii użytkowej. Czemu: Moja Kora dożyła w dobrej formie wieku 16 lat, w wieku 10 lat bez problemu skakała przez ławki, o wytrwałym kłusowaniu nie wspominając. Obecny ON wystawowy zwyczajnie takiego wieku nie dożywa, w wieku 8-9 lat zaczyna mieć problemy związane z zwyrodnieniami w stawach, w kręgosłupie, o licznych chorobach gnębiących rasę nie wspominając. Dzieje się tak, ponieważ przesadzono: Prosty, silny grzbiet to często grzbiet karpiowaty, długi. mocny zad to często ostro opadający, słaby tył, mocne dobrze kontowane kończyny – to często kończyny o zbyt długim przedramieniu, zbyt mocno ukątowane itp. Samo założenie jest idealne: prosty mocny grzbiet, długi szeroki zad, mocne dobrze ukątowane tylne nogi – tak, tylko z zachowanie zdrowego rozsądku. A w mojej ocenie ten zdrowy rozsądek najlepiej ocenić przez pryzmat sprawności ruchowej zwierzęcia. Dla mnie to bardzo proste
Za to uważam, że nie należy szukać wyjaśnień dla łękowatego grzbietu, stromego zadu, czy słabych tylnych łap w twierdzeniu, że to BOS a nie ON. W imię hodowli BOSa a nie ON, nie powinno się iść w stronę akceptacji wad budowy. I jeśli pies nie potrafi odciągnąć tylnej łapy, jeśli stojąc ma wyraźnie stromy tył .... to nie tłumaczmy tego hodowlą BOSa a nie Ona.
I jeszcze co to jest ten kłus i po co on psu użytkowemu.
Kłus ruch dwutaktowy, w którym pies jednocześnie na dwóch łapach opiera ciężar, stawiając na przemian przednią i tylną łapę. Kłus umożliwia równomierną pracę mięśni, dzięki czemu prawidłowo zbudowany pies jest w stanie biec długo bez oznak zmęczenia. Jeśli przy tym kontowanie umożliwia psu pokrycie dużej ilości ziemi, to przy tym samym tempie przestawiania łap, a co za tym idzie przy tym samym, niewielki wysiłku pies porusza się szybciej. Owczarki jako psy pasterskie musiały pokonywać duże odległości wraz ze stadem, jednocześnie stado kontrolując, czyli je obiegać. Stado owiec nie porusza się tak szybko by pies biegł galopem, za to było na tyle rozległe, że sprawowanie nad nim kontroli wymagało od psa poruszania się wytrwałym kłusem, często przez wiele godzin. Obecnie choć owczarki już nie pasą, ale ten sam wytrwały ruch, umożliwia im skuteczną pracę na śladzie (tropienie użytkowe) gdy pies w stosunkowo krótkim czasie musi przeszukać spory kawałek terenu. Skuteczną pracę patrolową w terenie, oraz w terenie zabudowanym, gdzie jest w stanie szybko iść śladem uciekającego przestępcy, czy zagubionego dziecka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 9:35, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
no tak, mówiąc niezależność miałam na myśli samodzielność w podejmowaniu decyzji:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
michalina&Valar
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków/Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:19, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
czarna napisał: |
Mój Brego jest długowłosy i dla mnie to najlepsza sierść pod słońcem. Jest nieco inna niż sierść większości spotkanych długowłosych BOSów - jest twarda, słabo przepuszcza wodę (troszkę czasu zajmuje zanim namaczając go prysznicem woda dojdzie do skóry), bardzo szybko schnie, nie faluje się, nie filcuje nawet długo nie czesana, a błotko jak się wysuszy to się wykruszy, bez potrzeby kąpania psa, a kleszcz zanim dostanie się do skóry to się biedak namęczy i prędzej go wyłapię zanim dojdzie do celu. Fakt, że problemem są rzepy, czepliwe nasiona roślin, w zimie śnieg, ale nie można mieć wszystkiego |
Dokładnie w 100% zgadzam się. Dodam, ze nie wiem dlaczego wszyscy twierdzą, że BOS-y linieją cały rok. We wzorcu nie ma inf. w jakich okresach linieją nasze białasy. Mój pies ma zdecydowanie wytyczone okresy gubienia sierści, nie gubi jej cały rok.
Cytat: |
(na szczęście jednorazowa) wpadka z przyklejeniem się odchodów do portek |
Odnosi się to również do psów długowłosych. ja miewam z tym czasami problem, zwłaszcza gdy odchody są luźne jak to bywa przy karmach z dużą zawartością tłuszczu np. ponad 20%. A do tego mój pies to taki typ, że średnio toleruje zaglądanie pod ogon, inny samiec może dostać "w zęby" a ludzi mój Valar przeczekuje - jak mu ktoś chce te "portki" wymyć to siada i zamienia się w posąg aż odłożysz ręcznik. Umie też bardzo ładnie zawinąć ogon, że za skarby świata tam się nie można dostać po dobroci He he... on może długo czekać i kombinować !
lilu, bu i gattsu napisał:
Cytat: |
...wracając do charakteru, myślę, że niezależność to właśnie ta cecha, która powinna odróżniać psa sportowego od pracującego. Nie mówię tu o stopniu charakterystycznym dla ras pierwotnych etc., ale myślę, że dobry pies pracujący, to ten szczeniak z miotu, który w razie potrzeby, będzie potrafił "przejąć pałeczkę" (mówię tak jako teoretyk oczywiście Wink Laughing )
Chyba myślisz o psie samodzielnym ??? |
Przepraszam ale nie do końca zgadzam się z tym... Być może psy niezależne mogą być psami wysoko cenionymi w sporcie, ale moim zdaniem to są psy wysoce nieprzewidywalne ponieważ podejmują decyzję najbardziej korzystną i satysfakcjonującą samego siebie. To są bardzo "ciężkie" psy do szkolenia, ale nie dlatego że "nie łapią" czegoś, wręcz przeciwnie komendy i zadania pojmują w mik, problem polega na wyegzekwowaniu od nich tego. Psy charakteryzujące się wysokim stopniem niezależności zawsze wybiorą to co jest dla niego w danym momencie najkorzystniejsze co w cale nie musi być zgodne z oczekiwaniami właściciela. Generalnie od trzech lat żyje z takim niezależnym psem, więc troszkę już w praktyce poznałam możliwości takiego psa, i to nawet nie na polu szkoleniowym ale w codziennej prozie życia. Zdecydowanie z mojego punktu widzenia odróżniłabym pojęcie "samodzielność" od "niezależność", aczkolwiek jedno pojęcie nie wyklucza drugiego w odniesieniu o osobowości danego psa.
Chyba o tym pisała Lewka ... Moim zdaniem pies, który bierze udział w wystawach i jest psem długowłosym powinien wyglądać jak pies długowłosy. Patrząc na psa i oceniając go na podstawie wyglądu, bo przecież BOSy nie są poddawane próbom pracy, powinien być oceniony włos psa. Jeżeli pies jest nadmiernie wyliniały może być to przyczyna zaburzeń w organizmie np.: hormonalnych, co niekoniecznie świadczy o pozytywnej kondycji psa, więc nadmierne gubienie sierści może być spowodowane rożnymi czynnikami chorobowymi i niekoniecznie prawdą jest że przyczyna tkwi tylko w zwyczajowym gubieniu sierści. Nie widzę nic złego w tym aby psa o super sierści za to promować względem takiego który jest prawie łysy a przecież długowłosy.
No i moja puenta do tematu wątku: Sandra, uważam, że to super, iż są takie osoby jak Ty i Lewka, które chcą i szukają możliwości wykorzystywania BOS-ów na innym polu niż tylko "pies rodzinny". Ale z drugiej strony jest to na pewno związane czasem poświęconym na realizowanie takich założeń a niestety nie każdy może sobie na taki luksus pozwolić, ale może sobie poczytać ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez michalina&Valar dnia Śro 14:36, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 18:03, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Po to są rasy, żeby odpowiednio dobrać psa. Odpowiedzialny opiekun psa to taki, który oprócz miski karmy i opieki weterynaryjnej potrafi zaspokoić także nne potrzeby zwierzęcia za które jest odpowiedzialny.
Jeżeli nie mam czasu nie biorę psa, który wymaga zajęcia i współpracy z człowiekiem.
Zgadzam się, ze taka cecha jak niezalezność zupełnie nie jest naszym owczarkom potrzebna, przecież nie co innego, ale chec wspólpracy i nastawienie na człowieka to cechy charakteryzujace onki, a za onkami bosy.
Samodzielność w pracy i w sporcie to dla mnie cecha bardziej związana z wychowaniem i szkoleniem.
Na temat IPO nie będę się wypowiadać, za mało wiem. Liznęłam szkolenia z moim onkiem, ale to za mało, żeby uważac, ze cos wiem.
Jednak wydaje mi się, że IPO to jedno wielkie posłuszeństwo. Praca w schematach i nie ma tam miejsca na samodzielne podejmowanie decyzji przez psa.
A na koniec ;
Bardzo podobają mi się te psy:
Z opisu rasy :
Charakteryzuje go czujność, nieufność względem obcych, odwaga i niezależność. Wymaga odpowiedniego szkolenia z obustronnym zaangażowaniem i szacunkiem.
Jest bardzo wytrzymały i może pokonywać nawet bardzo długie dystanse.
Właśnie do pracy zostały wyhodowane i podobno są z powodzeniem wykorzystywane jako psy słuzbowe.
To psy pierwotne, rude jak nasze białasy
Fajne pieseczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|