|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 19:19, 10 Sty 2010 Temat postu: żywienie gotowanym jedzeniem i wariacje na temat zdrowia |
|
|
Zaczęłam gotować psom. Powodów jest wiele. Mniejsza o powody.
Jestem ciekawa czy jeszcze ktoś z Was karmi psa gotowanym jedzeniem?.
Jakie stosujecie porcje, rodzaje mięs, warzyw i wypełniacze ?
Domyślam się, ze muszę unikac marchewki i dyni, ale czy jeszcze jakieś warzywa zażółcają sierść ?
Moje ogony jedzą gotowane od tygodnia.
To niesamowite jak małe kupki teraz robią
Widać wyraźną różnicę.
Szaruk dzisiaj zaczął pluć nagródkami
Nie miał czasu przełykac żóltego serka - tak mu się spieszyło do gryzaczka
Wydaje mi się, że przestał tez tak bardzo rozglądać się za żarciem na spacerach.
Wiedziałam, ze jak zacznie jeść domowe jedzenie to przestanie wyjadać suchy chleb dla ptaszków !
Minus jest taki, że mam wrażenie, ze całymi dniami tylko gotuje dla psów . Może to wina słabej organizacji
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lewka dnia Wto 13:53, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sasza
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Nie 19:29, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja próbowałam psa przestawić tylko na suchą karmę , niestety .. pies nie jadł jej chetnie i tracil na wadze, teraz codziennie gotuje mu kus kus plus rosół oraz białe mięso z marchewką albo makaron:) Saszy smakuje przybrał w końcu na wadze wieczorami podjada suche:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasza
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Nie 19:29, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ps. nie jest zainteresowany jedzeniem znalezionym na zewnątrz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 10:59, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuje Sasza za zainteresowanie tematem.
Wyglada na to, ze nikt więcej nie dołączy do rozmowy
a ja
intensywie zbieram informacje na temat żywienia psów gotowaną karmą.
W internecie mozna duzo znaleźć na temat karm i Barfu - niewiele o gotowanym jedzeniu, najwięcej w starych książkach o psach.
Kiedyś - jakieś 18-20 lat temu gotowałam psom i jakos żyły.
Nie przejmowałam sie tak bardzo.
Teraz budzę się zlana potem w nocy i przerażona myślę: a co jezeli zaburzę bilans!?,a co jak Szaruś nie dostanie wszystkich niezbednych składników do swojego rozwoju ?!, za duzo mięsa !, kości ! więcej kości !
tak rodzi się paranoja
własnemu dziecku tak nie planowałam jadłospisu...........
a wszystko dlatego, żeby ten diabeł w białej skórze był zdrowy i zadowolony
Faktycznie ma teraz więcej energii - psoci aż miło
Pierwsze wnioski jakie mi sie pojawiły to ;
- bardzo ciężko ustawić domowe żywienie tak aby w dziennej porcji było wszystko,
- najlepiej menu planować na tydzień - wtedy łatwiej wszystko podzielić:
jednego dnia zje więcej mięsa, drugiego warzyw, ale w ogólnym rozrachunku ma wszystko co potrzeba.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lewka dnia Wto 11:01, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 11:33, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja od początku założyłam, że będę swoje psy karmic gotową karmą dobrej jakości. Nie, żebym miała coś przeciwko gotowanemu, ale wiem jak ciężko zbilansowac dawkę mięsożernym. Gdy na studiach układaliśmy dawki pokarmowe dla poszczególnych gatunków zwierząt, to właśnie mięsożerne napsuły mi najwięcej krwi... Mimo, ze nie trzeba było uprawiac takiej "apteki" jak dla bydła mlecznego, gdzie wszystko musiało zgadzac się idealnie, bardzo ciężko było zbilansowac dietę liska chocby w przybliżeniu. Dlatego bałam się, że czegoś moim chłopakom zabraknie, że coś przeoczę.
Inna kwestia to koszty. Gotowanego jedzenia pies musi zjeśc objętościowo więcej. Trzeba wziąc pod uwagę nie tylko koszt składników, ale i prąd/gaz, do tego suplementacja diety jakimiś preparatami witaminowymi.
No i czas. Teraz siedzę sobie na zwolnieniu, ale gdy pracowałam, nie chciałam wolnych chwil spędzac stojąc przy psich garach
Oczywiście teraz czasem coś Bregusiowi ugotuję. Zdaję sobie sprawę, ze gotowane jest dla większości psów znacznie atrakcyjniejsze smakowo i zapachowo od suchej karmy. Robimy więc czasem białasowi "dzień dziecka" albo "święto lasu" i gotuję rosołek z kawałkami mięska, albo jakieś podroby czy inne pyszności. Ale zawsze to mieszam z suchą karmą.
Podsumowując - nie neguję gotowania. Takie jedzenie ma sporo zalet, podobnie jak sucha karma ma swoje wady. Kwestia wybrania priorytetów. I myślę, że z czasem można sobie ułożyc taką "recepturę", która zaspokoi zapotrzebowanie psiaka i znajdzie to potwierdzenie w wynikach badań krwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasza
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Wto 14:45, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fakt jest taki , że sucha karma jest dobrze zbilansowana i po zjedzeniu jej nie pojawiają się niespodzianki ze strony żołądka:) ja jednak gotuje psu być może dlatego , ze mam go w domu od 4 tygodnia zycia kiedy nie mógł jescze jeść suchej karmy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 6:47, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pod koniec lat 80 a wtedy (o ile dobrze pamiętam) pojawiła sie sucha karma w Polsce wybór był mały: pedigree w duzych sklepach i Eukanuba w zoologicznych.
Kupowałam Eukanubę lub sprowadzałam prywatnie inna karme z cywilizowanych krajów
To poświecenie wynikało z faktu, ze moja suczka onka miała częste krwiste biegunki.
Na suchej karmie nie miała.
Przygarnęłam ją w stanie skrajnego wyczerpania, była zagłodzona i wyniszczona. Sucha karma doskonale sprawdziła się w przypadku karmienia tej suczki.
Ja nie jestem przeciwnikiem zywienia sucha karmą.
Trzeba mieć oczywiscie swiadomość, ze gdybysmy pobierali razem z jedzeniem odpowiednie substancje chemiczne też nie mielibysmy kłopotów z biegunkami
W książeczce "Psy" Henryk Lisiecki PWRiL 1974 rok znalazłam ciekawy rozdział o karmieniu psów.
Jest ; 'Co i jak gotować" , jest o zapotrzebowaniu kalorycznym.
Zastały umieszczone nawet tabele ; Skład i wartość kaoryczna produktów pochodzenia zwierzęcego, roślinnego , zawartość witamin etc.
Oczywiscie w całej ksiażeczce ani słowa o suchych karmach - jeszcze ich nie było.
To mnie uspokaja. przeciez mój pierwszy pies (suczka w typie pona) przezył 16 lat. Żyła w czasach 'kartkowych" gdy o mieso było ciezko. Nikt nigdy jej niczego nie bilansował, zywiła sie tym co było, przezyła w zdrowiu (nigdy na nic nie chorowała, u weterynarza bywała tylko z okazji szczepień) i dobrej kondycji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D I D
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-WA
|
Wysłany: Pią 13:06, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
My żywimy naszego w sposób mieszany.
Decyzję podjęliśmy z dwóch powodów:
# u hodowcy był tak prowadzony;
# nasze doświadczenia z poprzednim psem i nasz sposób spędzania wolnego czasu - poprzednia suka była tylko na gotowanym (inne czasy i brak dostępności do suchego), ale kłopot był gdy wyjeżdżaliśmy z nią na weekend lub wakacje - biedna chorowała przestawiana na puszki, a nam trudno było gotować (brak dostępu do kuchni).
Kupy Graffiego są małe i twarde, bąków nie puszcza . Jest zdrowy (ma systematycznie robione podstawowe badania z krwi i moczu - tak, aby uspokoić moją "paranoję") i zadowolony.
No może jest trochę bardziej "szampański" niż biały, ale nie wiem czy to wina zażółcającej suchej karmy ( Acana i Orijen) czy składników "domowych" żarełek. Nie jest też moim priorytetem jego śnieżna biel - nie jest wystawiany, ojcem też nie będzie.
Gotowanie też nie zabiera dużo czasu: ras na 3-4 dni gotuję póltki ryżowe (ok. 100-150 dkg) na wodzie. Zajmuje ok 5 minut. Wstawian do lodówki i co drugi dzień pies dostaje je z mięsem. Mięso to podroby (wołowe, wieprzowe, kurze lub indycze serca, do tego żołądki drobiowe) plus wołowe nie najwyższej klasy - takie z tłuszczykiem i białe mięso drobiowe. Kupujemy to hurtowo raz w m-cu, mielimy, porcjujemy (teraz gdy Graffi jest dorosły i mamy niezłą zimę - po 330 dkg), zamrażamy. Rano zcieram na tarce kawałek marchwi, pietruszki, buraka, selera, lub jabłko, dokładam 1/4 z porcji ugotowanych wcześniej płatków i porcję mięsa (w przeddzień wieczorem wyjmuję z zamrażarki i rozmraża się przez noc), zalewam w rzątkiem. Dodaję łyżkę oleju z pestek winogran i witaminy Roboran H.
Wieczorem codziennie dostaje 0,5 kg białego półtłustego sera białego i 0,2 l. mleka koziego .
Co drugi dzień rano dostaje suche (1/2 porcji dziennej podanej na worku z karmą)- czasem "okraszone" jogurtem, skórkami i chrząstkami z rosołu lub rozgotowanymi w wodzie filetami z ryb morskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 16:12, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź - podpowiedź.
Właśnie doszłam do wniosku, że nie odstawię zupełnie suchej karmy. Sucha karma jest wygodna w czasie podróży lub ułatwia życie gdy ktoś inny musi nakarmić psy.
Sucha karma jest wygodna i to jest jej ogromny plus.
Nie psuje sie w upały - to tez jest jej plus.
Po tych kilku tygodniach karmienia gotowanym jedzeniem ostatecznie przekonałam się do tej formy jedzenia.
Szarukowi wyraźnie słuzy.
Tak sobie myślę co z tego, ze karma jest super zbilansowana gdy pies jej nie przyswaja dobrze (to widać po kupalach).
Nie wiem jak z jego kolorem czy mi nie zrudział
Nie mam porównania, ale jak zima trochę odpuści znowu bedziemy regularnie spotykac sie z Szarukowym rodzeństwem to się zobaczy.
Nie mam już takiego problemu z łapaniem śmieci przez psa tzn. nadal to robi, ale zostawia i oddaje. Suchy chleb dla ptaków przestał być atrakcyjny.
To jest ważne poniewaz ludzie cały czas wywalaja jedzenie - najdziwniejsze resztki - w ramach zimowego dokarmiania ptaszków.
Najbardziej gotowane służy mojej kundelce ( 14 letniej).
Nie ukrywam, że pies mi śmierdział. Wczesniej Zuzanka mieszkała w kojcu i jej zapach nie miał dla mnie takiego znaczenia.
Teraz śpi obok mnie na fotelu i jej zapach zaczął mi przeszkadzać. Zdecydowanie mogę powiedziec, że gdy je gotowane jedzenie pachnie o wiele lepiej.
Cały czas nie wiem ile (w gramach) mam dawać Szarukowi jedzenia.
Na dzień dzisiejszy wyglada dobrze - jest chudy - suchy.
jak natchniona stoję przy tych psich garach i mieszam ;
kundelka musi miec mniej białka (z uwagi na wiek)
papillon musi miec wiecej białka (jak to mały pies)
Szaruk musi mieć wiecej chrzastek itp. itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 19:52, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zażółciłam psa
Zdrowie psa jest dla mnie najważniejsze i jestem przekonana na 100%, że gotowane jedzenie mojemu białaskowi służy, a sucha karma niestety nie.
Chciałabym zapytać jakich produktów powinnam unikać, aby utrzymać biały kolorek obecnie szampańskiego Szaruka ?
Zmniejszę ilość marchewki, buraków, pomidorów, ale co jeszcze........?
Mięso podejrzewam nie ma wpływu na kolor
Zastanawiam się nad wypełniaczami. Chętnie podaję ryż - moze to jest wina żółtej sierści ?
Ktoś coś wie i podzieli sie wiedzą ?
Bardzo proszę !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Śro 20:23, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mój pies też szampański ostatnio, jak to ładnie nazwałaś Trochę przyżółcił go brudek, trochę zapewne Biomil, którego dostał w spadku po suczce mojej cioci, która odeszła przed Świętami
Co do barwiących składników... nie stwierdzono chyba jednoznacznie, co powoduje zażółcenie sierści, więc poza obstawianym beta-karotenem, chyba ciężko stwierdzić co może wprowadzać psa w szampański koloryt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 9:49, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
będę eksperymentować dalej
szkoda, że Szaruk źle przyswaja Proformance
a taka byłam zadowolona z tej karmy:
moja seniorka bardzo dobrze ją telerowała, onek też.
To jakaś złośliwość, sprawdzona karma, chwalona, nie barwiąca i własnie ta karma - jedna z moich ulubionych - nie pasuje mojemu psu
Teraz muszę kombinowac gotujac i do tego muszę znaleźć suchą karmę odpowiednią dla mojej seniorki i Szaruka, albo zrezygnować z mieszanego karmienia i pozostać tylko na gotowanym
trudno najwyzej mój białasek bedzie gold - owczarkiem
RUDE też jest piekne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Czw 10:03, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z tym zażółcaniem jest strasznie skomplikowana sprawa bo bardzo wiele czynników na to może mieć wpływ i dochodzi jeszcze wrażliwość osobnicza czyli na ile Twój biały pies nie jest biały ( a genetycznie żaden z nich nie jest biały ) .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lewka
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 22:58, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szarukowi wyraźnie nie służy sucha karma. Kupy są paskudne (tak jakby kupy mogłybyc piekne )
Jedzenie gotowane jest trawione bardzo ładnie.
Na szczescie często spotykamy się z rodzenstwem to sobie porównam na ile rózni sie od brata i siostry.
Mam nadzieję, że Iza nie urwie mi głowy jeżeli okaże się, że Szaruś jest bardzo żółty.
Dzisiaj ten biały diabeł zjadł pióro razem z atramentem. Miał niebieskie zęby i zrobił seledynowo-niebieska kupe.
Niby jedzenie powinno byc maksymalnie urozmaicone.........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Śro 8:09, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
lewka napisał: |
Szarukowi wyraźnie nie służy sucha karma. Kupy są paskudne (tak jakby kupy mogłybyc piekne )
(...)
Dzisiaj ten biały diabeł zjadł pióro razem z atramentem. Miał niebieskie zęby i zrobił seledynowo-niebieska kupe.
|
Jak widać kupa może być piękna Wybrzydzałaś, wybrzydzałaś, to chłopak dał z siebie wszystko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|