BIAŁY OWCZAREK

D I D

Właśnie w wiadomościach TVN obejrzeliśmy news, gdzie na zdjęciu uśmiecha się mordka BOS-a lub bosopodobnego psa. Został zastrzelony w okolicach Łodzi podczas spaceru ze swoją panią Shocked

. Strzelający starszy pan był pijany Evil or Very Mad

- podobno pies wszedł na jego podwórko gdzie były kury i gołębie a pan się bał, że pies zje mu drób... Nie mam słów...

michalina&Valar

Ja słyszałam i czytałam, że nie wszedł na posesje tego człowieka. To człowiek wyszedł przed furtkę i strzelił bez ostrzeżenia do psa z wiatrówki, na reakcję właścicielki psa zagroził jej, ze względem niej zrobi zaraz to samo. Facet był pijany i chyba cechuje się niskim poziomem inteligencji... z tego co pisali i mówili też ma psa - z ras groźnych. Tym bardziej jego czyn jest dla mnie niezrozumiałym, myślę, że dla niego zwierzę to nie istota żywa tylko przedmiot będący w jego posiadaniu. Pies miał na imię Tymek i był bardzo łagodnym i przyjacielskim psem. Został przygarnięty ze schroniska - cóż za bezduszny los - piesek po przejściach znalazł w końcu swój kochający dom - i nie dane mu było do końca nim się na cieszyć.

Mówiąc szczerze dla mnie to straszne co, niektórzy ludzie opowiadają na temat psów szczególnie na wsiach - sama mieszkam teraz w takich podmiejskich klimatach - zgroza. Nie wspomnę już o tym jak traktują swoje psy - ciemnogród, zacofanie, bestialstwo, zobojętnienie itd.

Nad losem Tymka zakręciła mi się łezka, a jeszcze bardziej jak zobaczyłam białasa na zdjęciu.

Inka

podłość ludzka jest zadziwiająca Sad

biedny psiak i biedna jego pani.
Mam nadzieję, że ten bezduszny drań odpowie za to co zrobił.

Abadi

Właśnie czytałam w gazecie artykuł o odstrzałach psów. Jestem załamana, zbulwersowana i mam bardzo mordercze myśli!!!
Myśliwi strzelają do psów dla zabawy, ze zwykłej chęci mordu. Strzelają do psów przy ich posesji, nawet z samochodu.
"[...] do ich ogrodzenia było kilkadziesiąt metrów. Pies ruszył szybciej. Na chwile znikł im z oczu. Nie zdążyli wyjść zza zakrętu, gdy rozległ się strzał.Ogarnęło ich przerażenie. Pies leżał w kałuży krwi na drodze. Myśliwy strzelał z bliska, z samochodu, prosto w ogon. Siła wystrzału była tak duża, że naszemu psu wypadły zęby." Przykładów niestety było jeszcze parę. A później takie oto wypowiedz myśliwych
"odstrzelę psa na pańskich oczach, jeśli pogna za zwierzyną, czy wam się to podoba czy nie", "Czy wy, właściciele, myślicie, że te wsze pupile mają jakiekolwiek znaczenie dla kogokolwiek oprócz was?"
i może jeszcze na koniec
" Psy będą zawsze odstrzeliwane, zgodnie z prawem czy nie. Nikt nie jest wstanie mi udowodnić, że to ja dokonałem odstrzału. Na nic wasze petycje. Śrut jest nie do sprawdzenia, kula w psie nigdy nie zostanie. Pozostaje pies z dziurą, o ile zostanie w ogóle odnaleziony. Jak mi ktoś to udowodni? Jestem tak zabiegany, że gdy uda mi się pojechać na łowisko, to po prostu szlag mnie trafia, gdy zamiast polować, widzę kundle i przepłoszone łowisko. Wtedy żadnemu kundlowi nie odpuszczę..."Rewia 23.09.2009

Anita

Fakt zdarzają się myśliwi, którzy za nic mają etykę łowiecką i jakąkolwiek etykę. Nie wolno myśliwemu strzelać w odległości 100 m od budynków, a także do psa bez wyraźnej przyczyny. Jeżeli goni zwierzynę to jak najbardziej tak, albo gdy pies jest zdziczały. I teraz pytanko, miałyście kiedyś do czynienia ze zdziczałym psem?

Na tym blogu pokazana jest druga strona medalu, czyli zwierzyna leśna kontra idiota-właściciel psa i owy pies.

OSTRZEGAM ZDJĘCIA MOGĄ BYĆ DRASTYCZNE!!! [link widoczny dla zalogowanych]

Mam nadzieję, ze nikomu nie przyjdzie do głowy pisać, że jestem za odstrzałem psów, chcę Wam tylko pokazać, że nie wszystko jest czarne albo białe i nigdy nie należy osądzać działań innych pochopnie.

aniamniam

Powiem szczerze, że rzeczywiście nie pomyślałam o tym z drugiej strony Embarassed

Mam 10m linkę i dla bezpieczeństwa psa i dzikich zwierząt Bosman od tej pory po terenach leśnych będzie biegał właśnie z nią. Jest to uważam jakiś kompromis...

Anita

Ja chciałam jeszcze ze swojej strony dodać, że takim ludziom, co strzelają do psów, bo lubią ten sport, powinno się odbierać licencję na posiadanie broni, bo któregoś dnia może im przyjść do głowy strzelić do człowieka...
Żaden normalny myśliwy nie strzeli do psa w obecności właściciela, tym bardziej gdy ten jest w stanie psa odwołać i pies zachowuje się nieagresywnie.
A to, że są w lesie psy wałęsające się i zdziczałe, to niestety tylko i wyłącznie wina nasza, znaczy się ludzi.

michalina&Valar

Uważam, że psy nie powinny być puszczane luzem w lesie, zresztą jest to zakazane, za to grozi mandat.
Mnie natomiast irytują właściciele psów, którzy z rana otwierają psu furtkę, mówiąc - "pobiegaj sobie Burek" i łapią go wieczorem. I co z tego, że ja mam psa na smyczy, jak obcy pies do mnie podbiegnie to może być problem. Ja dwóch dużych psów nie rozbroję -

. Puszczanie samopas psa to duża nieodpowiedzialność ze strony właściciela.

KaDzA

dziwne że w innych krajach jakoś sobie radzą z tym problemem. Ale może dzięki tym chipom jakoś sie poprawi. Tu w Irlandii nie widziałam nigdy psa samopas. Wystarczyło by tylko obowiązkowe chipy dla wszystkich psów lub bryloczki przy smyczy. No i potrzebne instytucje do łapanie takich psów.
A w Polsce jest obowiązkowy chip ?

Abadi

Hm, no nie jestem w tym temacie ekspertem. Wiem, że zawsze są dwie strony medalu. Koleżanka ma domek blisko lasu. Miała psa, któremu zdarzało się uciekać. Pewnego dnia do ich drzwi zapukał leśniczy. Stwierdził, że ich pies goni zwierzęta leśne i jeśli jeszcze raz zobaczy go biegającego w lesie bez smyczy to go zastrzeli. I ja to rozumiem, chwała mu za to! Było ostrzeżenie, pouczenie i psa dało się upilnować.
Ale polowanie dla sportu... Z tego co czytałam myśliwy nie ma obowiązku udowodnić, że pies faktycznie gonił zwierzęta w lesie.
Takich psychopatów, zabijających dla zabawy z przyjemnością bym własnoręcznie ukarała...

Abadi

My właśnie jutro na chipa jedziemy. W tym roku w poznaniu jest taki obowiązek.