BIAŁY OWCZAREK

michalian&Valar · Gość

To ja pisłam, tylko mnie wylogowało.

czarna

jovi

Gość

inni sięgają po publikacje fachowe...wymien mi wszystkie publikacje fachowe ktore przeczytalas i wymien autorytety odnosnie BOS, ktore ja napisaly...

piter&diego

I prosze mnie nie nazywac "hodowca piter" bo nie jestem hodowca, Diego to moj przyjaciel, przyjaciol sie nie hoduje tylko opiekuje i jak juz to "opiekun piter" Smile

)

michalina&Valar · Gość

To powyżej to nie ja:)
Dobra, słuchajcie... ja naprawdę nie chcę nikomu sprawiać przykrości (bo w sumie poszło o urodę jednej suni), ja uważam to forum za bardzo istotne źródło wiedzy, czytam, pisze i wyciągam wnioski w oparciu o zaczerpnięte od Was wszystkich informacje, oraz od wetów, jak i bazuje na informacjach ogólnych o psach. Wszystko to po to, aby nie popełniać błedów żywieniowych/pielęgnacyjnych/wychowawczych względem Valariusza. Ale nie można wymagać iż każdy będzie słyszał same superlatywy na to co napisze ktoś inny. Pani Joanna nie potrzebnie się obruszyła, a inne osoby stanęły w jej obronie ze względu na przyjaźń.

A poza tym to wątek Valarka, idźcie się przekonywać gdzie indziej ... ;P

sabina

piter&diego

Edyta daj spokoj widzisz, ze to wszystkowiedzacy fachowcy z towarzystwa wzajemnej adoracji, a to form to jak za PIS, a ja mam swoje zdanie.... jeszcze raz: NIE PODOBA MI SIE TA SUKA a Chad jest zajebisty!!! i zdania nie zmienie.

Kiedy nawet ne slyszeliscie o tej rasie ja juz mialem psa, o sprowadzic chcialem duzo wczesniej, bo ktos mi zarzucal, ze dlaczego nie sprowadzilem.... kiedys nie bylo tak lawto jak dzis z czech itp.....jestem zakochany w tych psach od 95 roku kiedy pierwszy raz zobaczylem psa w ksiazce Mulitco jeszcze jak Owczarek Kanadyjsko-Amerykanski...
Za nim powstalo to forum bylem na forum ON jak ktos nie wierzy prosze moje wpisy z 2003 roku!!

Kiedy to forum to nawet w planach nie bylo jak juz szukalem kontaktu i wiedzy cwaniaczki...to bylo jedne formum i nikt nawet nie mial pojecia ze takie psy istnieja
diego mial zlamane ucho od kupna pani twierdzila z tco chwilowe bo mu zeby wypadaja ale gucio prawda owszem jest tak, ze wtedy ucho moze opasc, ale on mial zlamane, potem zaklejane, dostawal kurze lapki itp itd przeszedlem wszystkie etapy obserwujac go, opiekujac sie i zbierajac doswiadczenie.
Podajcie mi ksiazki autorow i nazwiska tych wybitnych fachowcow odnosnie BOS z kotrych wy czytacie moze sie czegos dowiem wiecej???
Czekam na propozycje tych wielkich literatur, napisane przez wielkich fachowcow, ktore objasnia mi tak jak wam jaki jest Bialy Owczarek.

hmm

jovi

Ja miałam piewszego białego w 2001 z Holandii , ale rasą interesowałam się od jakiegoś 1995 !
Sprowadzić było łatwo była to tylko kwestia ceny.
Korespondowałam z klubem niemieckim, a potem najwięcej dowiedziałam się od Holendrów. Ja akurat nie z książek czerpałam wiedzę na temat białych bo tych prawie nie ma, ale z kontaktów z hodowcami i z klubu amerykańskiego.

Najlepsza książka o białych : R.Tilstra ' De witte herder- uit de schaduw in het licht '.
Najlepsze opracowania : klub amerykański.

Nadal twierdzę, że jesteś żałosny pieter, to nie jest towarzystwo wzajemnej adoracji, a miejsce KULTURALNEJ wymiany poglądów, bez obrażania kogokolwiek. Nie wiesz co oznacza to słowo to poszukaj w słowniku. Nie potrafisz się w ten sposób wyrażać to zamilcz!

piter&diego

jovi

O , panu warszawiaczkowi argumentów zabrakło, hi hi hi! Ja Cię nie obrażam tylko punktuje w niewiedzy!

marie

Uuuu! Dopiero tu zajrzalam i...

Pierwsza rzecz to prosba do moda o przeniesienie watku, zaraz to zrobie bezposrednio.

Druga kwestia to dyskusja merytoryczna, w ktorej pojawia sie kilka watkow:
- sformulowanie umow kupna - sprzedazy psa
- wady wrodzone/zdrowotne/estetyczne psa, ktore ujawniaja sie z wiekiem
- dziedzicznosc cech
Odniose sie tutaj skrotowo - umowa, to jest rzecz jak sama nazwa wskazuje umowna, czyli podlega dyskusji i negocjacjom. Zarowno u hodowcy, jak przy braniu kredytu w banku. Zastanawialysly sie kiedys jak sformulowac umowe, by ograniczyc ryzyko, ze szczenie trafi do pseudohodowli. Proponuje watek, w ktorym mozna bedzie sensownie przedyskutowac kwestie umowy i moze zarowno sprzedajacy jak i kupujacy cos na tym skorzystaja.
Trzy pozostale punkty dziewczyny juz wczesniej poruszaly. Istnieje dodatkowo dzial zdrowie, gdzie jest miejsce i na zeby i na wnetrostwo, jest Czarna z wiedza weterynaryjna, pewnie chetnie sie nia podzieli.

Trzecia sprawa "nie to ladne co ladne ino co sie komu podoba" czyli opinie wlasne o cudzych psach. Oczywiscie wszyscy, prawie, tu mamy tendencje do mowienia sobie komplementow, bo to ulatwia wspolzycie w grupie. Ale mowimy sobie rowniez czasem, ze cos nam sie nie podoba. Jovi, ktora lubi krotkowlose doskonale wie, ze mnie one sie nie podobaja - wole typ niedzwiedzi, czyli np. Atyla. Nie przepadam tez za waskimi pyskami - wole mocniejszy pokroj calego lba, wlacznie z kufa. I to mowie, tylko ze grzecznie, dodajac takie sformulowania jak "moim zdaniem", "mnie osobiscie sie nie podoba" itd. To tez ulatwia znaczaco wspolzycie grupy i jakiekolwiek rozmowy. Podobnie jak przyjmowanie takich uwag i zdawanie sobie sprawy, ze nie kazdy musi sie zachwycac akurat naszym psem. Jak mi Monika, wlascicielka krotkowlosego "kucyka" komplementuje moja drobna, zalzawiona i puchata suke to wiem, ze jest to komplement Wink

I nie bede od niej wymagac, by czesto go powtarzala Smile

I tu dochodzimy do czwartej kwestii, czyli argumentow typu: "wiesniaro zalosna", "jesteś żałosny", "Kiedy nawet ne slyszeliscie o tej rasie" itd. Pomijam juz fakt, ze sa niemerytoryczne i nieuzasadnione (ja pierwsze biale i to w ilosci sztuk 3 spotykalam od roku 86 w Lucernie i nad Loara, gdzie spedzalam wakacje z moimi dziadkami) to nadodatek wykraczaja poza ramy przyjete w kulturalnej rozmowie. Byla juz tu kiedys taka aferka, na szczescie skonczyla sie wykasowaniem czesci postow, przez ich autorw, i zamknieciem watku, co i wszystkim tu zaangazowanym polecam.

Gość

Jak to jest z tym kryciem? Czy bierze sie pod uwage tylko wyglad? Bo słuchy idą, poza jakimis tam wyjatkami że Atylla np daje szczeniaki ktore wszystkiego sie boją. Robi sie jakies badania?

sabina

miałam sie nie wtracać - ale mam psa po Atyllku i mój pies jest wycofany - jak wszystkie BOSy- ale zeby sie bał to bym nie powiedziała - jest super stróżem !!!!! i mieszkania i mojej osoby na spacerze jeśli jesteśmy same Smile

a moze warto przy takich osądach sie podpisać .... ciekawe skąd te informacje???

marie

Gosciu!
Mam taka propozycje: najpierw sie przedstaw, potem prowokuj!

Odpowiem Ci, jako osoba niezainteresowana bezposrednio (nie mam ani Atyla, ani szczeniaka po nim) znam kilkoro dzieci Atyla i u zadnego z nich nie zauwazylam objawow lekowych. Kilka i sam Atyl jest nieufnych w stosunku do obcych, co jest zapisane jako cecha BOSa we wzorcu.

Odpowiedzialny hodowca patrzy na rodowod psa, ktorym kryje i stara sie jak najwiecej dowiedziec zarowno o przodkach psa jak i o jego potomstwie. Na podstawie takiego wywiadu dobiera zwierzeta do krycia. Zarowno od strony psychicznej jak i fizycznej. Hodowcy stawiajacy na psy pracujace - np. Sandra - zwracaja wieksza uwage na uzytkowosc psa, Ci, ktorzy nastawiaja sie na psy rodzinne na urode i lagodnosc charakteru, Ci, ktorzy na sukcesy wystawowe na zgodnosc z wzorcem i wyjatkowe walory fizyczne.

A potencjalny kupiec najpierw decyduje co zamierza z psem robic, a potem pod tym katem szuka hodowli i psa odpowiedniego dla siebie Smile