|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michalina&Valar
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków/Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:38, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
albo, albo ... mnie chodzi właśnie o takie oczywiste przypadki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zora
Hodowla DZIKA BANDA
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 15:23, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja pozwolę sobie nadal się nie zgadzać w formą „uogólnienie vs uogólnienie”. I brakiem konsekwencji (np. „Twierdzenie, że hodowca rozmnaża nie dla zysku, a dla idei jest dziecinne.” – autorka rozmnożyła swoją sunię ze względu na charakter, czyli, jak by nie było, dla idei…)
Poza tym artykuł… nazwijmy to…ewoluuje, więc nie bardzo wiem, jak komentować coś, co zmienia brzmienie…
I jeszcze raz powiem – wg mnie temat dotyczy uczciwości/etyki hodowców, o czym dyskutujemy już od jakiegoś czasu, ale nie powinien być utożsamiany z posiadaniem przez zwierzę potwierdzonego pochodzenia, czyli rodowodu. Akcja R=R skierowana jest do zwykłego szarego człowieka, który w ogóle nie jest świadom różnicy pomiędzy psem rasowym a w typie rasy i symboliczne przekreślanie znaku równości pomiędzy tymi określeniami wywołuje proste skojarzenie, że dobry, a może nawet lepszy (bo tańszy) jest pies „rasowy bez rodowodu” i może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Dobrze jednak, że dyskusja na temat „pseudo pod egidą ZK” trwa, im więcej i głośniej będzie się na ten temat mówić, tym więcej osób może usłyszeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 15:26, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zora napisał: |
I jeszcze raz powiem – wg mnie temat dotyczy uczciwości/etyki hodowców, o czym dyskutujemy już od jakiegoś czasu, ale nie powinien być utożsamiany z posiadaniem przez zwierzę potwierdzonego pochodzenia, czyli rodowodu. Akcja R=R skierowana jest do zwykłego szarego człowieka, który w ogóle nie jest świadom różnicy pomiędzy psem rasowym a w typie rasy i symboliczne przekreślanie znaku równości pomiędzy tymi określeniami wywołuje proste skojarzenie, że dobry, a może nawet lepszy (bo tańszy) jest pies „rasowy bez rodowodu” i może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Dobrze jednak, że dyskusja na temat „pseudo pod egidą ZK” trwa, im więcej i głośniej będzie się na ten temat mówić, tym więcej osób może usłyszeć |
Podpisuję się rękoma, nogami i 8 łapami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yorge
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 15:35, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
SANDRA napisał: |
A jeśli o wadach mowa Yorge napisał o uzębieniu – nie do końca się z Tobą zgodzę. Akurat wady uzębienia to wady które nie mają wpływu na codzienne życie, ani na użytkowość psa – no chyba że by pies nie miał kłów Sądzę, iż najlepszym przykładem jest wzorzec owczarka belgijskiego, gdzie malinois to chyba najbardziej użytkowa rasa z I grupy. Brak P1 – to nawet nie wada, brak 1 siekacza ; 1 przedtrzonowca (1xP2) ; 1 przedtrzonowca nr 3(1x P3) nie są uznawane za braki dyskwalifikujące. Wydaje mi się, iż jest to zdrowe podejście do tematu – ale oczywiście to tylko moje zdanie. |
Każdy ma oczywiście święte prawo zgodzić się z tym lub nie
Ja jednak podtrzymuję swoje stanowisko, że w przypadku psów użytkowych uzębienie powinno być bardziej brane pod lupę. Nie chodzi mi tu o to, że brak P1 ma przeszkadzać w pracy psa, tylko chodzi mi o pokrywanie się genów i o to - co z tego wyjdzie za 5, 10 czy 100 lat. Jeśli teraz nie będziemy się przejmowali brakiem tego czy innego zęba, to za te 100 lat np. wspomniane przez Ciebie maliniaki będą być może mogły jeść jedynie papki, a rękaw będą mogły co najwyżej polizać, bo ugryźć nie będą miały czym
Popatrz co stało się z bokserami, jak dalece ta rasa została zniszczona przez idiotyczny dobór hodowlany i przedkładanie wydumanego eksterieru nad użytkowością psa. Nienaturalne skrócenie kufy doprowadziło do takich deformacji, że w przypadku wielu bokserów wylądowanie na twardym rękawie mogłoby się skończyć chodzeniem z szufeleczką po placu i zbieraniem wypadłych zębów Zęby w żuchwie dosłownie u nich wiszą często zawieszone w dziąśle, a nie są mocno osadzone w zębodole. Inny przykład - buldog angielski, kiedyś pies bojowy, a teraz? Nie dość, że też mają problem z doliczeniem się zębów, to jeszcze skrócenie kufy i przegrody nosowej doprowadziły do tego, że ktoś, kto by się chciał pozbyć psa nie musiałby nawet iść w tym celu do weta, wystarczyłoby żeby w ciepły dzień poszedł ze swoim psem na dłuższy spacer i go przegonił
Kiedyś gdzieś padło pytanie o kryteria, jakimi się kierujemy przy doborze reproduktora czy wyborze rodziców przyszłego szczenięcia. Otóż jednym z moich kryteriów są ... tak tak - ZĘBY! Jeśli widzę, że 3-letni pies ma zjedzone zęby prawie do dziąseł - pięknie jego właścicielowi podziękuję, bo nie mam zamiaru wnosić tego do swojej linii.
Pewnie, że wielu hodowców czy właścicieli psów próbuje wciskać kity typu "ach to od twardych aportów", albo "bo on tak lubi nosić kamienie", czy też "bo dużo pracuje na rękawie", bądź też "on tak lubi obgryzać drewniane ogrodzenie" ... to wszystko wierutne BZDETY!
Sam miałem psa, który lubił gryźć drewniane pały, nosił kamienie, pracował na rękawie itp. itd., a w wieku 10 lat miał zębiska jak krokodyl. Natomiast inna sunia, wywodząca się z całkiem innych linii, w wieku 3 lat miała zęby zjedzone prawie do dziąseł (nie była hodowlana). Żyły w takich samych warunkach, dostawały to samo do jedzenia i w podobny sposób lubiły się bawić.
Dlatego nie uważam, żeby akurat to - co dopuszcza się w przypadku maliniaków - służyło za dobry przykład ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 16:06, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zaczynam Cię rozumieć i sądzę, iż nasze stanowisko jest zbliżone.
Ja pisze, iż problemem użytkowym nie jest brak zęba typu P1 czy P2. Ty piszesz o słabym uzębieniu, nadmiernym skróceniu kufy i w tym zakresie całkowicie się z Tobą zgadzam. Tylko, że brak zęba nie oznacza słabego uzębienia Znam psy, z wszystkimi zębami, które w wieku 7 lat maja je starte do połowy. Znam psy bez zęba, które w wieku 7 lat mają zęby jak młode pantery
Ja mając sukę obciążoną genetycznie brakami w uzębieniu – choć sama ma komplet, staram się bardzo na to uważać. Ta sama suka w wieku 7 lat, ma śliczne, mocne zęby Reproduktory, również muszą się pochwalić pięknym uzębieniem Właśnie ze względu na ich użytkowość. Tylko, że na tą użytkowość wchodzi nie tylko stan uzębienia, czy rozwój szczęki, ale i stawy, więzadła, ścięgna, kościec, głębokość klatki piersiowej, kontowanie kończyn, a dalej serce, oczy, słuch .... długa lista. Elementów, które fizycznie tworzą psa zdolnego do wytrwałej pracy jest wiele i każdy z nich musi być uwzględniony, jeśli mówimy o psie użytkowym.
Problem polega na tym, iż biały kolor naszych psów, jednak wiąże się z możliwością wystąpienia takich wad jak ślepota czy głuchota, że ograniczenie puli genetycznej może doprowadzić do problemów z aparatem ruchu, układem krążenia itp. Czyli, musimy dokonywać niełatwych wyborów .....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yorge
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 17:26, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba poszliśmy już trochę po bandzie (oczywiście nie dzikiej! ) i zeszliśmy z torów głównego tematu. Czarna - sorry, już kończę
A wracając do Twojego wątku Sandra to (pomijając już inne poruszone przez Ciebie aspekty, typu głębokość klatki piersiowej ) dla mnie jest ważne w uzębieniu wszystko, czyli:
- komplet (żadnych braków)
- mocne i duże uzębienie (bez przeciągów i zagęszczenia w stylu słupów telegraficznych)
- regularne (a nie jakby pijany wbijał paliki)
- i oczywiście odpowiednio twarda, odpowiednio zmielinizowana i wysycona kość, która nie zetrze się jak pumeks po kilku latach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:04, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A co ..... czasem można po bandzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zora
Hodowla DZIKA BANDA
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:43, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Banda jest za!
Tym bardziej, że podjęliście temat mnie osobiście zajmujący już od pewnego czasu Chętnie się dowiem jak można wpłynąć na wzmocnienie "jakości" uzębienia, nie chodzi mi tu o same braki, ale właśnie o problem przedwczesnego zużycia uzębienia. Przydatna byłaby już informacja, czy np użycie samca z idealnej jakości zębami daje szanse na poprawienie tejże jakości u szczeniąt, czy nie jest to aż tak łatwe. Sama mam zbyt mało możliwości obserwacji tych konkretnych szczegółów, by wyciągnąć jakies wnioski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:43, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
problem słabych zębów, mających tendencję do problemów z kamieniem, problemów z dziąsłami jest dobrze znany hodowcą collie, są pewne linie, które wiadomo, że dają "słabe" zęby i u większości szczeniąt rodziców z kiepskimi zębami ten problem się pojawia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zora
Hodowla DZIKA BANDA
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 1:26, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Klaudia – na początek wybacz, ale: celownik „komu, czemu” – hodowcom, narzędnik „kim, czym” – hodowcą. Strasznie mnie gryzie w oczy to nierozróżnianie końcówek
Nie chodzi mi o kamień (to przerabiałam z Yorkami) ani o stany zapalne dziąseł, chodzi mi konkretnie o słabe szkliwo, podatne na ścieranie, zużycie … no nie wiem jak to jeszcze ująć.
Możesz uściślić? Czy problem pojawia się w przypadku, gdy oboje rodziców ma „kiepskie” zęby, czy tylko jedno (które?) Czy użycie osobnika o poprawnej cesze powoduje polepszenie tej cechy u szczeniąt? Jak hodowcy BC dążą do eliminowania tych problemów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grash
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 9:25, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
lilu, bu i gattsu napisał: |
Grash, "problem z psami, które "wyszły"" może się zdarzyć zawsze i wszędzie, ale tu chyba nie o to chodzi. Nie chodzi o wskazywanie przypadłości konkretnych psów i rzucanie nazwiskami, a o DZIAŁANIA hodowców. |
Hey dla mnie osobiście chodzi właśnie o wksazanie tych przypadłości (bo może okazać się ,że w którymś pokoleniu akurat był to wujek twojego reproduktora i ważne jest aby opisać konkretne przypadki a nie że ktoś,coś,gdzieś)a dlaczego już wyjaśniam,ponieważ samo dobranie reproduktora ,suki-to nie wszystko -rola Hodowcy sie na tym nie kończy poprzez opisy w stylu :dobrze zbudowany,doskonale zrównoważonym charakterze, bardzo pewny siebie i lecimy co osiągnął (teraz mała dygresja :a że niby już Hodowca był tam widział i potwierdza -jasne)...a zmierzam do konkretnego celu,zamieszczenie rodowodu to również nie wszystko Hodowca jest również zobligowany do tego aby to on dowiedział sie na forach (przykład tutaj najbanalniejszy naprostszy-już nie mówię o mozliwości kontaktu z właścicielami już zakupionych wcześniejszych szczeniąt)ale na forach skąd jest dany reproduktor ;czyli jak bierzemy z Niemiec to Niemcy,Austria ,Francja itd...
Ale teraz trochę prawdy tu barierą jest język niestety,Hodowca ogranicza się (nie wszyscy uczciwi to biorą do siebie)do kontaktu poprzez najpierw mail ,który napisze zaprzyjaźniona osoba a później rozmowa telefoniczna i chodzi tylko o krycie a cała reszta ...JAK WYJDZIE TAK BĘDZIE i stąd jest to bardzo ważne.Niestety Hodowca Hodowcy nie równy ale eureki nie odkryłam
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yorge
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sob 13:49, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zora napisał: |
Banda jest za!
Tym bardziej, że podjęliście temat mnie osobiście zajmujący już od pewnego czasu Chętnie się dowiem jak można wpłynąć na wzmocnienie "jakości" uzębienia, nie chodzi mi tu o same braki, ale właśnie o problem przedwczesnego zużycia uzębienia. Przydatna byłaby już informacja, czy np użycie samca z idealnej jakości zębami daje szanse na poprawienie tejże jakości u szczeniąt, czy nie jest to aż tak łatwe. Sama mam zbyt mało możliwości obserwacji tych konkretnych szczegółów, by wyciągnąć jakies wnioski. |
No to jeśli Banda jest za, to OK i się zgłaszam
Dla wielu moje podejście do uzębienia może zakrawać na jakąś paranoję, ale to pewnie takie zwichnięcie z wcześniejszych czasów, jest jednak przede wszystkim wynikiem kontaktu, jaki miałem wielokrotnie z WYBITNYMI kynologami i specjalistami od hodowli, szczególnie jednym, któremu kynologia u naszych zachodnich sąsiadów wiele zawdzięcza. Wielokrotnie mi powtarzał, że zęby u psa użytkowego to bardzo istotny, a niestety zbyt często marginalizowany, szczegół. U niego nigdy nie wygrał nawet zdecydowanie najlepszy w stawce, rewelacyjny eksterierowo pies (choćby miał już na koncie tytuł zw. świata), który miał słabe, nieregularne, czy mocno zużyte uzębienie (co niejednokrotnie wywoływało burzę wśród wystawców).
Ponieważ nie mamy niestety tak wielkiego wpływu na rozwój uzębienia, jakby się nam mogło wydawać - powinniśmy patrzeć na uzębienie psów, które mamy zamiar wprowadzić do naszej hodowli oraz - w miarę możliwości - również ich przodków. Jasne, że powinniśmy starać się w jak najlepszy sposób odżywiać JUŻ PRZYSZŁĄ mamę szczeniąt, później zadbać o to samo podczas ciąży i dalej naturalnie w czasie odchowu maluchów, ale niestety (czy może i stety, zależy od punktu widzenia) największy wpływ i tak ma dziedziczenie.
Pamiętam jakie oczy zrobili kiedyś właściciele reproduktora, którym chciałem kryć moją sunię, gdy poprosiłem o przegląd jego uzębienia, po prostu zbaranieli . Ja jednak nie widziałem tego psa wcześniej na żywo, tylko na zdjęciach i filmach, ale nigdzie nie mogłem się dopatrzeć jakie dokładnie ma uzębienie. Oczywiście psiak pięknie zaprezentował ząbki, które na szczęście jak najbardziej odpowiadały mojemu gustowi
Jak już wspomniałem oczywiście powinniśmy starać się jak najlepiej odżywiać i mamę i szczenięta, bo od nas również sporo zależy. Gdy nie zapewnimy im odpowiednio substancji odżywczych, mineralnych, czy witaminowych, możemy jak najbardziej zrujnować nawet najszczersze chęci matki natury.
Pytasz czy użycie reproduktora z odpowiednim uzębieniem daje szansę na poprawienie jakości uzębienia u jego potomstwa - ja uważam (zresztą nie tylko ja), że jak najbardziej. Naturalnie trzeba tu uwzględnić również wiek, bo jeśli użyjesz 2-letniego psa, to może mieć zęby jeszcze OK, ale już za dwa lata może mieć mocno zużyte. Dlatego też (jak napisałem powyżej) tak istotna jest możliwość dotarcia również do jego przodków.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to w wielu przypadkach utopia, ale jeśli się tylko da - próbujmy! Jeśli to możliwe zobaczmy wcześniej reproduktora/rodziców maluchów, wyniki jego/ich wcześniejszych skojarzeń itp. itd. Jasne, że gwarancji nie ma, tak samo jak nie ma gwarancji, że wyrżną się wszystkie zęby, ale możemy przynajmniej próbować trochę pokierować wynikiem naszych działań hodowlanych, a nie wyłącznie zdawać się na ślepy los
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yorge
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sob 14:13, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
grash napisał: |
Hey dla mnie osobiście chodzi właśnie o wksazanie tych przypadłości (bo może okazać się ,że w którymś pokoleniu akurat był to wujek twojego reproduktora i ważne jest aby opisać konkretne przypadki a nie że ktoś,coś,gdzieś)a dlaczego już wyjaśniam,ponieważ samo dobranie reproduktora ,suki-to nie wszystko -rola Hodowcy sie na tym nie kończy poprzez opisy w stylu :dobrze zbudowany,doskonale zrównoważonym charakterze, bardzo pewny siebie i lecimy co osiągnął (teraz mała dygresja :a że niby już Hodowca był tam widział i potwierdza -jasne)...a zmierzam do konkretnego celu,zamieszczenie rodowodu to również nie wszystko Hodowca jest również zobligowany do tego aby to on dowiedział sie na forach (przykład tutaj najbanalniejszy naprostszy-już nie mówię o mozliwości kontaktu z właścicielami już zakupionych wcześniejszych szczeniąt)ale na forach skąd jest dany reproduktor ;czyli jak bierzemy z Niemiec to Niemcy,Austria ,Francja itd...
Ale teraz trochę prawdy tu barierą jest język niestety,Hodowca ogranicza się (nie wszyscy uczciwi to biorą do siebie)do kontaktu poprzez najpierw mail ,który napisze zaprzyjaźniona osoba a później rozmowa telefoniczna i chodzi tylko o krycie a cała reszta ...JAK WYJDZIE TAK BĘDZIE i stąd jest to bardzo ważne.Niestety Hodowca Hodowcy nie równy ale eureki nie odkryłam
Pozdrawiam |
Jakżesz piękny byłby świat kynologii, gdyby wszyscy tak sami z siebie zechcieli ujawniać wszystkie informacje dotyczące ich "hodowlanych wpadek". Już widzę ogłoszenie o sprzedaży szczeniąt w stylu:
"Wybitnie obiecujące szczenięta ze skojarzenia Int.Ch., Ch.Pl., D, B, F, GB itd. Babilon z Babilandu (syn Zw.Św. XXX, który niestety zszedł w wieku 5 lat na serce, miotowy brat XYZ, który był obustronnym wnętrem oraz ojciec PPP, który mimo trzykrotnej próby zaliczenia testów psychicznych, z powodu panicznego lęku nie uzyskał kwalifikacji hodowlanych) x .....................................
Pewnie, że po wielu wielu latach "siedzenia w danej rasie" masz (jeśli wypracowałaś sobie odpowiednie kontakty i masz parcie na wiedzę) możliwość dotarcia do NIEKTÓRYCH informacji dotyczących psów, które Ciebie interesują, ale to nie jest takie tralalala
Piszesz, żeby próbować dotrzeć np. przez fora z innych krajów. Tu musiałabyś mieć gwarancję, że informacje na nich zamieszczone w 100% odpowiadają prawdzie, a nie, że została rozpętana kampania mająca na celu spalenie konkretnego psa czy hodowli. Możesz nie mieć najmniejszych problemów językowych, a i tak nie dotrzesz do najważniejszych dla Ciebie informacji. Znam przypadki, kiedy odpowiednio pokierowane działania (nie mające nic wspólnego ze stanem faktycznym) doprowadziły do wypromowania lub zniszczenia tego czy innego psa.
Zgadzam się natomiast z tym, że hodowca chodofcy nie równy i że w większości przypadków hołduje się podejściu "jak wyjdzie tak będzie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:19, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zora napisał: |
Nie chodzi mi o kamień (to przerabiałam z Yorkami) ani o stany zapalne dziąseł, chodzi mi konkretnie o słabe szkliwo, podatne na ścieranie, zużycie … no nie wiem jak to jeszcze ująć. |
Ale kamień i problemy z dziąsłami to również sprawy przeszkadzające u psa użytkowego czy sportowego. Taki pies po zabawie frisbee, gryzieniu rękawa czy aportowania twardych przedmiotów często boryka się z krwawiącymi dziąsłami i bolesnymi odsłonięciami szyjek zębowych.
Jeżeli chodzi o problem z kamieniem i ścieraniem szkliwa to pisałam o collie (owczarku szkockim), a nie border collie. U borderów z tym problemem się nie spotkałam, natomiast ze złamaniami i wyłamywaniami zębów jak najbardziej.
W collie mam na myśli konkretne przypadki, dowiem się od właścicieli jak to wygląda u rodziców tych psów. U jednej suczki, wiem, że po kiepskie zęby poszły po linii jednego z rodziców.
Kryjąc pod kątem powiedzmy użytkowym/ sportowym na co zwracacie największą uwagę u białych biorąc pod uwagę tylko eksterier?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 20:15, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Hmmm.
Nie da się powiedzieć, iż liczy się jedna cecha. Dla mnie ,na użytkowość składa się wiele cech skorelowanych ze sobą. Dla tego ja szukam reproduktora, który przede wszystkim uzupełnia sukę, a w drugiej kolejności ma cechy fizyczne – psychiczne to podstawa – które gwarantują sprawność fizyczną. Zaczynając od zdrowych stawów, mocnych kości, mocnego, prostego grzbietu, przez kontowanie, wydajnego i równego ruchy, na zdrowych zębach kończąc. Ja niestety muszę zwracać uwagę na zęby. Nie ma więc, dla mnie, jednej cechy, która jest najważniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|