|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 20:43, 19 Paź 2007 Temat postu: Dlaczego BOS |
|
|
Gdzies sie taki watek pojawil. Ale nie wprost. Wiec pytanie
Dlaczego wlasnie BOS?
Skad dowiedzieliscie sie o rasie, dlaczego ja wlasnie wybraliscie i "skad sie wzial" Wasz BOS (BOS'y w przypadku takich "hurtownikow jak np. Jovi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 13:13, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No to ja zacznę...
O rasie dowiedziałam się wieki temu, gdy jako piętnastoletnia dziewczynka pojechałam do Kanady. Byłam wówczas rozkochana w bokserach i poza nimi nie widziałam świata. Wiedziałam, że boksery europejskie znacznie różnią się od tych zamieszkujących Nowy Kontynent, więc łapczywie kupowałam wszelkie psie książki i czasopisma, w których były jakiekolwiek artykuły ze zdjęciami tychże psów. Naturalnie, poza artykułami o bokserach przeglądałam również pozostałą część gazety, od dechy do dechy i na końcu, jak to obecnie i u nas jest, były fotooferty sprzedaży psów. I właśnie tam zobaczyłam zdjęcie pięknego psa o wyglądzie owczarka niemieckiego i białej maści... Pozachwycałam się nim trochę i... zapomniałam. Wszak miłość do bokserów mnie wówczas zaślepiała
Mijały lata, ja w swojej miłości do bokserów trwałam, marzyłam o własnym... Gdy poszłam na studia moje zainteresowania bardziej niż na psach skupiły się na koniach. Nie chodziłam już na wystawy psów, na pracę w Sekcji Boksera w warszawskim oddziale ZK też już czasu nie miałam, bo na ogół miałam zajęcia na uczelni, albo... jeździłam na konie W końcu wyszłam za mąż... Wkrótce po ślubie przygarnęłam pierwszą kotkę, potem pod nasz dach trafiły "tylko na odchowanie" trzy dwutygodniowe kocięta wyrzucone na śmietnik... Przeżyły dwa i odchowują się do dziś W końcu zapadła decyzja i o psie... Bokser wciąż był moim marzeniem, ale przy trzech kotach odpadał... Nie ufałam psom tej rasy, jeśli chodzi o inne zwierzęta w domu, a musiałam mieć przecież na względzie bezpieczeństwo moich kociaków. Zaczęłam więc szukać... I wtedy przypomniałam sobie o białym psie z kanadyjskiej gazety. Oczywiście nie miałam pojęcia czy takie psy są w Polsce, obstawiałam na to, że nie... Nie miałam pojęcia też o nazwie rasy, więc w wyszukiwarkę wpisałam po prostu "biały owczarek niemiecki"... I wtedy ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wyskoczyła mi cała masa linków, jako pierwszy do stronki SANDRY... Tu znalazłam najwięcej informacji o rasie, psychice... Na podstawie tego co tam przeczytałam, stwierdziłam, że to jest ten pies! Potem trafiłam na stronkę Jovi, tu zanurkowałam w zdjęciach i... zakochałam się w Rico Gdy po dyskusji z mężem, rozpatrzeniu wszelkich za i przeciw, zdecydowaliśmy się na psa, ja chciałam koniecznie krótkowłosego, najlepiej po Rico I wtedy, gdy skontaktowałam się z Jowitą, okazało sie, że planuje skojarzenie Rico z Bajką... byłam w siódmym niebie Ale mój mąż gdy napatrzył się na Atylka uparł się na długiego, ja im dłużej zdjęcia Atysia oglądałam, dałam się przekonać... i zamówiłam u Jowity długowłosego pieska Oczekiwanie trwało dla nas wieki... Piesek imię miał już dawno wymyślone, od początku miał być Brego Ciążę Bajki przeżywałam chyba jak własną, aż mi głupio było zamęczać biedną Jowitę, ale najchętniej to bym ją wtedy codziennie molestowała jakimś mailem... wiedz, kochana, że się powstrzymywałam W końcu szczeniaczki się urodziły i czarne chmury pojawiły się nad naszymi głowami... Byłam piąta w kolejce po pieska, a chłopaki przyszły na świat we czterech... Jowita odsyłała mnie do Asi z Canta Lupy u której wówczas były szczeniaczki do odbioru, ale ja się uparłam na Białopasyjnego Stwierdziłam, że czekam na miot zimowy... I wtedy słonko wyszło zza chmurki, bo ktoś z jednego pieska zrezygnował Breguś był mój! Tylko jeszcze nie wiedziałyśmy któremu wyrośnie kożuszek na lewą stronę W związku z tym, tym razem już bezlitośnie zamęczałam biedną Jowitę o coraz to nowe foteczki całego miotu I tak po pół roku oczekiwania Bregusio zamieszkał z nami...
Jeśli chodzi o Castorka - to tak szybciutko, bo i tak pewnie nikt nie dotrwał Kazio był jakby naturalną konsekwencją tego, że w domu jest już jeden biały Jak już ustaliliśmy kiedyś tu na tym forum, białe wciągają... Coraz częściej zaczęliśmy myśleć z mężem o drugim... Gdy u Jowity pojawił się miot "C", zaczęliśmy myśleć jeszcze intensywniej, zwłaszcza, że ja od początku śledziłam niejako losy tego miotu, znów zamęczając Jowitkę o zdjęcia i w konsekwencji zakochałam się w jedynym kożuszku, jaki sobie tam w miocie dreptał I takim oto sposobem mam teraz łobuzów dwóch Nie powiem, są plusy i minusy posiadania dwóch psów, zwłaszcza, że nie są to małe psy, czasem ciężej się zorganizować, jeśli chodzi o jakieś wyjazdy itp. Ale ani przez chwilę nie żałowałam, że są dwa i gdybym miała możliwość cofnąć czas, drugi raz podjęłabym taką samą decyzję
Z jednego tylko śmieję się do dziś... kiedyś tak rozkochana w molosach, niektórych rasach psów myśliwskich, chartów... mówiłam, że ostatnią rasą jaką przyprowadzę do domu będzie coś ozdobnego i... owczarek Natomiast pani Bogucka, kierowniczka Sekcji Boksera warszawskiego oddziału ZK, z którą przez lata pracowałam w tejże sekcji, gdy zobaczyła mnie któregoś dnia z chłopakami, niemal złapała się za głowę mówiąc "to się porobiło... Marta ma owczarki!" . Ale jak to mówią... tylko krowa nie zmienia poglądów
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniamniam
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź-Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:50, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dotrwalam do konca:) Nawet bylo milo
Ja pierwszy raz zobaczylam bialego na filmie o seryjnym mordercy. Pies przedstawiony byl tam jako albinos, zadki wybryk natury u owczrka niemieckiego. No skoro taki zadki i do tego albinos-czyli mozliwe problemy z oczami i skora. Bylam pewna ze to tylko taki na ktorego moge z zachwytem popatrzec ale nic wiecej. Zupelnie zapomnialam o tym psie.
Od okolo 1,5-2 lat zaczelam sie powaznie zastanawiac nad kupnem psa. Zaczal sie przeglad stron internetowych(moj facet mial mnie dosyc w tym okresie-gadalam w kolo tylko o psach...), starych ksiazek...
Strasznie bylam zachwycona wyzlami(szczegolnie wyzlem wegierskim) i springer spanielami. Troche mi w charakterze tych psow mysliwskich ta ich upartosc i krnabrnosc przeszkadzala. Oczywiscie wielkie marzenie-chart irlandzki- i bedzie na pewno jak juz bede miala domek na wsi i konia:)
Bardzo mi sie podobaly takze mastify neapolitanskie, no ale ich z kolei nie wyobrazam sobie biegnacych przy roweze czy dziko aportujacych pilki-odpadly.
Shar pei-sliczny i mimo ze za rowerem daleko by nie pobiegl bylam sklonna go kupic. Szczegolnie spodobaly mi sie laciate, ktore czasem rodza sie w miotach. Jednak porozmawialam z kilkoma wlascicielami-"pani jak koty, chodza wlasnymi sciezkami"
A byly jeszcze goncze polskie:)
Az w koncu, ale nie pamietam jak i gdzie dokladnie(amnezja normalnie) znalazlam strone Sandry. Milosc od pierwszego wejzenia. Piekno, inteligencja i wrodzona delikatnosc. Strzal w dziesiatke!
Zaczelam wiec szukac...
A teraz mam nadzieje ze niedlugo bede mogla wklejac zdjatka swojego przyszlego BOSa:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ANIA
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob 15:54, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A my szukaliśmy owczarka niemieckiego...ja sie uparłam na długowłosego i kupiłam sobie książke o nich...a tam zdjęcia białego. Oczywiście od razu zachwyt....i mój Piotr ,że takiego by trzeba poszukac. I wtedy akurat był w "Moim psie" artykuł Jovi o białych.
Wtedy juz wiedziałam co to za bajka...
Zaraz zadzwoniłam do Jowity- bo było jeszcze ogłoszenie o szczeniakach... okazało się ze jest jeszcze sunia....
Ehhhh jak sobie przypomnę mojego skarbeczka....
Jak Milvunia była u nas to wiedziałam po paru dniach,ze na jednym białym sie nie skończy- zachwycił mnie ich charakter ..no i wygląd.
Tak tez pojawił się Ulverek..łobuzek...
I nie jestem pewna czy to na pewno już koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika:)
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 18:37, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Czarna wytrawalam do konca a nawet poweim Ci ze poczatek u mnie taki sam Tylko że ja bylam zakochana w husky i alaskanach moj tata natomiast w owczarkach i dlugo nie moglismy dojsc do porozumienia oj dlugo... Tata uwazal ze nie bede miala czasu dla psa i w ogole jak to rodzice mowia nie bede wychodzic opiekowac sie itp. Moja mama zawsze bala sie psow i tez nie chciala szczegolnie duzego... Ale nadszedl czas kiedy mielismy sie przeprowadzac do lublina i wtedy po dlugich rozmowach mama sie zgodzila na psa ( bo duzo siedze sama w domu a z nim zawsze razniej:) O rasie dowiedzialam sie z gazety "Przyjaciel Pies" Byla tam mala wzmianka o tej rasie ze zmieniono nazwe z owczarek amerykansko-kanadyjski na szwajcarski i zdjecie krotkowlosego BOSa. I tak z tata przegladajac strony w internecie tez natrafilismy na strone Sandry tam sie oczywiscie duuuuzo dowiedzielismy i zakochalismy w tej rasie oboje Jak zaczelismy szukac szczeniaka trafilismy na Jowite Ktora nam bardzo pomogla nie tylko w znalezieniu szczeniaka ale duzo nam opowiedziala o rasie. My chcialismy dlugowlosego dlatego skierowala nas do Zoya ktora planowala szczeniaki wlasnie dlugowlose
Zaczelismy Zoye meczyc pytaniami a jak sie dowiedzielismy ze sunia jest w ciazy bylismy w siodmym niebie i meczylam biedna Asie aby nam wysylala zdjecia psiakow
Pamietam jak stalam przed furtka u Asi i sie tak z tata zastanawialam czy wejsc czy nie. Na podworku staly cztery duze psy 2 charty i 2 owczarki szwajcarskie. Balismy sie tych duuuuzych psow Teraz wiem ze nie potrzebnie bo byly bardzo przyjazne
I w tym miescu chcialabym podziekowac Tobie Asiu za to ze wypelnilas nasz dom szczesciem jakim jest Niko... Najlepsze co nas do tej pory spotkalo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 22:43, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm, cudowne historie !!
U mnie… u mnie było troszkę inaczej. Moją wielką miłością były zawsze owczarki, ale najpierw do mojego domu trafił zwykły kundelek ot spadek po zmarłych dziadkach. To on nauczył mnie, co to jest pies … i pokochałam te stwory. Lata płynęły i z dzieciaka stałam się podrostkiem. Ot taka 12 latka, która jeździła na każdą wystawę i godzinami siedziała przy ringu ON-ków. Jak tylko miałam okazję to gnałam do wujka – szkoleniowiec i jego (wtedy uznanych) kosmatych ON-ków. Potem trafiła do mnie Kora – znajda, On-ek, pies bardzo psychicznie pokaleczony, wyprowadzenie jej na prostą kosztowało wiele pracy i czasu …. Ale to ona, tak naprawdę wszystkiego mnie nauczyła. Czas jednak nadal płynął z dziewczęcia stałam się kobietą, sytuacja rodzinna się zmieniła, a kochana Korunia powoli zaczynała dożywać swoich lat – a dożyła ich 19. Dobrze wiedziałam, czym jest pies skrzywdzony przez człowieka lub mieszaniec, bo wiele takich psów przewinęło się przez mój dom w drodze do swoich nowych rodzin i wiedziałam, iż tym razem będzie to pies rasowy. Tu zaczynają się schody
Mogło by się wydawać, iż dla mnie, wielkiej miłośniczki ON-ków wybór rasy to …. ON-ek. Jednak o tej rasie wiedziałam zbyt wiele by podjąć taką decyzję. Więc, co ??? Oczywiście owczarek – ale i to nie było już takie oczywiste, w rodzinie małe dzieci, bratowa, która nie mogła dogadać się z Korą, starsza mama i ja, która chciała psa dobrego do pracy, ale nie typowego wiecznie nakręconego użytka, do obcych nieufnego, ale nie agresywnego, do dzieci ze świętą cierpliwością ale do złodzieja już nie koniecznie, a do tego jeszcze miał być moim kompanem i przyjacielem we wszystkim co robię. Szukałam długo i czym bardziej się zagłębiałam w polską kynologię, tym bardziej nabierałam wątpliwości czy takiego psa znajdę. Tak czyniąc koło wróciłam do ON-ków i tu stał się cud – grzebiąc po zachodnich stronach natrafiłam na – białego owczarka niemieckiego. Były to psy krótkowłose i spodobały mi się średnio, ale z ciekawości zaczęłam szukać dalej. Tak trafiłam, na BOS-y, zakochałam się w długowłosych (mniej lub bardziej) białych futrach Potem poszło już z górki, najpierw przerobić wszystko, co znalazłam w necie – cud numer dwa, te psy wydawały się wręcz idealne dla mnie, potem skontaktować się z Jovi, – która jako pierwsza miała BOS-y (jako BOS-y) w Polsce, dzięki jej uprzejmości wycieczka do Pragi na wystawę, wyjazd do ciotki w Wiedniu tam jednak ceny szczeniąt były dla mnie zaporowe. Na szczęście wiedziałam, czego szukać i w Czechach w niewielkiej hodowli znalazłam moją Coming Star of Arida Farm, czyli po naszemu Viki Wprawdzie czekałam na tą gwiazdę rok, ale było warto Teraz, po tych kilku latach, nie tylko, życia z BOS-em, ale i dalszej nauki, wiem, że te psy są wyjątkowe, to prawdziwe białe anioły. I choć jak wszędzie tak i tu są problemy, ale jaka rasa ich nie ma??
Ja już nie wyobrażam sobie w moim domu psa innej rasy i jak słusznie zauważyła Czarna te psy wciągają, ma się jednego to zaczyna się myśleć o następnym, mnie też to dościgło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SANDRA dnia Pon 13:32, 22 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Nie 13:38, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
SANDRA napisał: |
Ja już nie wyobrażam sobie w moim domu psa innej rasy |
Ja też !
SANDRA napisał: |
...jak słusznie zauważyła Czarna te psy wciągają, ma się jednego to zaczyna się myśleć o następnym, mnie też to dościgło |
A taki przez siebie wyhodowany to radość szczególna, jak możesz go obserwować i samodzielnie kształtować od początku i ten czas niepewności, wahania ' którego zostawić?' , sama przyjemność Pochwal się jak dokonasz wyboru tatusia ! A to też zagwozdka bo jest w czym wybierać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:26, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wielka zagwozdka Ale komu jak komu Tobie akurat nie trzeba o tym mówić
Na razie jestem na etapie rozmów i porównań, ale mam nadzieję, że do końca roku ostateczne decyzje zapadną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon 13:53, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
SANDRA napisał: |
Na razie jestem na etapie rozmów i porównań, ale mam nadzieję, że do końca roku ostateczne decyzje zapadną |
No to jak już zapadną, to mamy nadzieję, że się nimi tu z nami podzielisz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marie
ADMINISTRATOR
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 16:44, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja podobnie jak Monika:) mialam pociag do pociagowcow Moj pierwszy wlasny "dorosly" pies byl miksem karelczyka z on'kiem. Cudowny, ukochany, niezapomniany... ale swoje przywary majacy
Potem byla wymuszona przerwa i w koncu warunki zaczely byc sprzyjajace. Pod warunkiem, ze pies nauczy sie ze mna pracowac. Kilka jeszcze warunkow bylo.
Wzielam w dlon kilka porzadnych opracowan dotyczacych psychiki poszczegolnych ras i zakopalam sie na kilka tygodni. Bardzo mi sie z psychiki podobal buldog angielski, ale cos nie moglam sie przekonac do tego wyboru
A potem zloty strzal - psychika idelnie odpowiadajaca moim potrzebom, a do tego ten wilczy ksztalt! Negatyw mojego Budrynia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
guina
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZ/R
|
Wysłany: Wto 10:14, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a my zawsze marzyliśmy o czarnym,a tu CUD!!! jest biały, a że lubimy skrajności )))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milka
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: góry
|
Wysłany: Wto 17:29, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
U nas było tak:
żyliśmy sobie od początku małżeństwa z ONkiem ATOREM ,urodzili sie nam synowie ;blizniaki', przez nasz dom przetaczały się najróżniejsze zwierzęta potrzebujące pomocy lub schronienia .Były i podhalany i czarny ONek , koty , dziki -oswojony zając ,który sypiał z podhalanką RAFĄ ,yorkopodobna NALA i całe mnóstwo innych stworzeń .Rodzinka się powiękrzyła o córunie ,która jak trochę urosła zaczeła znosić do domu znowu biedactwa w potrzebie . ATOR był zawsze z nami i nikt nawet nie pomyślał ,że kiedyś będzie musił odejść ,jak inne stworzenia. Przeżywając z nami szczęśliwe 17 lat przyszedł dziń ROZŁONKI . Nie będę pisać co działo się w domu ,na pewno wiecie !!! Postanowiłam że nie chcę dużego psa, a już na pewno nie ONka. W domu była yorczka ,która występuje na zdjęciach , oraz przygarnięta ratlerka . Nie mineły 2 miesiące a dzieci wraz z moim ukochanym małżonkiem zaczęli przygadywać o kolejnym psie ,ale duzym jak AToR. Pracowali nademną miesiąc . Zgodziłam się ale musieliśmy uzgodnić rasę . Nie było łatwo , ponieważ oni stawiali warunki ,musiały być stojąace uszyska a psiak nie mógł być FAFLATY!!!!!!!!!! No i zaczęłam szukać po necie . Nie spałam chyba tydzień , przeglądałam wszystkie rasy, w końcu zostawiłam dwie rasy i pokazałam rodzince . Podobał się owczarek belgijski terweren ale gdy zobaczyli BOSa ZWARIOWALI . Znalazłam hodowlę ALPEN ANGEL [podobnie jak Wy] ale nie zadzwoniłam , ponieważ nie wzbudza mego zaufania ktoś kto nie podaje na swojej stronie danych. Tak więc znalazłam JOWITĘ a ona pokierowała mnie do Joasi Dziurowicz za co jesteśmy bardzo wdzięczni . Bardzo zależało nam na długowłosej suni . Czekaliśmy na potwierdzenie ciąży ZOYI . Nasze dzieci miały wybrane imię dla suni MILKY WEY . Czekaliśmy dwa miesiące na rozwiązanie i w końcu w święta WIELKIEJ NOCY Asia zadzwoniła że przyszła na świat MILKI WEY . To były bardzo radosne święta w naszej rodzinie , gdzieś w Jurze przy cycku matki spał słodko nasz BOSek . Muszę was ostrzec : CAŁA PRAWDA JEST TAKA ,ŻE WRAS Z BIAŁASAMI DO DOMU PRZYWOZI SIĘ ZARAZĘ . Pierwsze objawy są po okoła ROKU !!!!!!!!!!!! Bez opamiętania chce się mieć D R U G I E G O UWAŻAJCIE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 21:26, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
milka napisał: |
Muszę was ostrzec : CAŁA PRAWDA JEST TAKA ,ŻE WRAS Z BIAŁASAMI DO DOMU PRZYWOZI SIĘ ZARAZĘ . Pierwsze objawy są po okoła ROKU !!!!!!!!!!!! Bez opamiętania chce się mieć D R U G I E G O UWAŻAJCIE |
Haha No u nas nie minęło nawet pół A ściślej mówiąc to... trzy miesiące
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 9:05, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
każdy organizm inaczej reaguje na wirusy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milka
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: góry
|
Wysłany: Śro 9:08, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
wylogowało nas ten gość to my
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|