BIAŁY OWCZAREK

lilu_

Temat zamieszczam w związku z dyskusją na niebieskim forum ( dział: HODOWLE , temat: CANTA LUPA (FCI) MIOT "R" )

Komentarz do tej dyskusji:
Ktoś może chcieć, żeby na niebieskim było tylko słodko i mdło, ale jako ciekawostkę przypomnę, że nie wszystkich tematów, osób i hodowli pojawiających się na niebieskim forum, się to się tyczy. Nie rozumiem dlaczego można było zamieszczać ogłoszenia hodowców "bez żadnych dowodów" na to, że nie są zarejestrowani (ad. MichalMila) w dziale "Pseudohodowle". Nie rozumiem dlaczego można było dyskutować (i do tego bardzo ostro) na niebieskim forum o kryciu rodowodowym psem bez licencji hodowlanej, jak na ironię losu, z tym samym przydomkiem - Canta Lupa*, a na temat licencji Mary już nie? (choć trudno to nazwać dyskusją, padło pytanie czy Mary ma licencję, na które nie było żadnej odpowiedzi...)

*Dla przypomnienia, co prawda wiadomo o jakiego psa chodzi, ale od razu odpowiadam, że imię "Valar" zastąpiłam w cytowanych fragmentach słowami "ten pies", tylko po to, by posty nie wyglądały na stronnicze (jeśli przecież jest to czyjaś "filozofia" to chyba dotyczy każdego tak samo, a nie tylko jednej właścicielki jednego konkretnego psa, prawda?)

Cytaty z niebieskiego forum:

lilu_

hmm... można by jeszcze rozwinąć ten temat i zadać sobie np. takie pytanie:
Po co doświadczonemu hodowcy Wystawy Psów Rasowych i "przymus" zdobywania uprawnień hodowlanych?

jovi

Po prostu jest zasadnicze pytanie : CO powoduje, że suki nie można przez 3 lata jej dorosłego życia wystawić ( i zrobić jej normalnie uprawnień hodowlanych ) natomiast można ją rozmnażać i jest ona aż tak cenna dla polskiej populacji białych, że koniecznie i za wszelką cenę trzeba ją rozmnażać ?

michalina&Valar

hm, hm... ciekawe, ciekawe, aczkolwiek mało zaskakujące Razz

W sumie stanowi to potwierdzenie mojej opinii na temat hodowcy z Canta Lupa, teraz juz wiadomo czemu uczestnicy niebieskiego forum tak usilnie "walczyli" o zamknięcie bazy BOSów, zarzucając Vpassione stronniczość. Choć w mojej opinii były to zarzuty nieuzasadnione.

Twisted Evil

Sztuka jest sztuka = hodowlanka ekstermistyczna

A jak to się robi, to Valdemarowi też taką hodowlankę zrobiłabym ??

Dla zainteresownych ja od dwóch lat nie jestem członkiem ZKwP, więc mój pies nie podlega regulaminowi hodowlanemu,
a

co ja miałam zrobić, jak mój pies się zakochał i miał wpadkę - warunek mu wystawić?

Zora

Moją uwagę zwróciło jeszcze jedno: dlaczego zamiast normalnej dyskusji, prowadzonej zwyczajowo wg konwencji pytanie – odpowiedź od razu „poszło na noże”. Wystarczyło po prostu odpowiedzieć na, zdawałoby się, że proste, pytanie, zamiast tego odpowiedź dotyczyła jedynie osoby pytającego. Jakby nie na temat?... Najlepszą obroną jest atak - czyżby była potrzeba bronienia się, choćby podświadoma? To daje do myślenia.

Uprzedzając bieg wypadków – moim zdaniem dyskusja ta nie dotyczy jakości, urody czy wartości psów używanych do rozmnażania a ETYKI hodowcy. Wiadomo, że dla każdego właściciela jego pies jest naj-… pod każdym względem, ale regulaminy obowiązują wszystkich i po co tworzyć sytuacje, w których pojawiają się „równi i równiejsi”, w których przepisy nie obowiązują wybranych. Żeby jeszcze chodziło o jakiś wyjątkowo trudny do spełnienia warunek… ale tzw. hodowlankę jest w stanie zrobić każda suka!

ANIA

W ogóle nie czytam tamtego forum-ale widzę ,że nie mam czego żałować.

Co do powyższych informacji-brak słów, hodowla nastawiona czysto na zysk...
Z chęcią zobaczę na jakich wystawach była suka skoro niby jest wszystko ok...obawiam się jednak ,że starzy wyjadacze w Zk mają już wszystko załatwione...

lewka

Poczytałam sobie. Sad

Mnie jest smutno. Szkoda, że to tak wygląda.

Zwróciłam uwagę, że gdy pada niewygodne pytanie natychmiast zaczyna się atak personalny.

Postawa i wypowiedź osoby, która zaleca opuszczenie forum "obcej frakcji" przy użyciu WON tez napawa mnie głębokim smutkiem.
Nie ma miejsca na dyskusję, na argumenty, na życzliwość
Jest agresywna postowa charakterystyczna dla osób koczujących pod pewnym krzyżem.......
Na dogomanii.pl jest długi wątek o hodowli w której dochodziło do wielu nieprawidłowości. Niesamowite jak "pomysłowi" bywają tzw. hodowcy.
Mnie ciekawi dlaczego tak sie dzieje?.
Czy wynika to z przerostu ambicji, chciwości?. Za wszelką cenę postawić na swoim ?
Przypomina mi się scena z filmu "Sami swoi" jak Pawlak jedzie do sadu w sprawie o kota, a matka daje mu granaty mówiąc " Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie".

czarna

Reakcja na pytanie vpassione wg mnie dała wyczerpującą odpowiedź. Atak hodowczyni, która na ogół udziela konkretniejszych odpowiedzi, dał jasno do zrozumienia, że pytanie jest niewygodne, co więcej... świadczy moim zdaniem o postawie, że "oto ja jestem dla nabywców szczeniąt, nie nabywcy dla mnie". Ja wciąż mam nadzieję, że zainteresowani kupnem szczeniąt nauczą się wymagac, weryfikowac i nie polegac na zdaniu jedynie hodowcy! Bardzo mądre zdania zamieściła lilu w temacie o grzeszkach hodowli psów

SANDRA

Witam w szanownym gronie wyrzuconym z niebieskiego forum za światopogląd nie wygodny dla moderatora niebieskiego forum J
A teraz do tematu.
Przede wszystkim dobrze się stało, że ta rozmowa trafiła tutaj, dzięki temu możemy porozmawiać, a nie wysłuchać obelg pod własnym adresem.
Po drugie, rozumiem dopuszczenie warunkowe do hodowli wybitnie cennego osobnika, niech to będzie pies z importu – świeża krew, niech to będzie pies z wybitną psychiką – potwierdzoną startami w zawodach, niech ten pies coś wnosi ....
Chyba wszyscy wiemy, że pogłowie białych nie jest liczne i prawie każdy pies, który nie ma ewidentnych wad, jest w stanie uzyskać oceny potrzebne do hodowli, czemu więc tej suce hodowczyni tych uprawnień nie wyrobi ??
Przecież, pojechanie na 3 wystawy, jest do zrobienia, a takie rozwiązanie ucięło by wszelkie spekulacje na temat ...
I jeszcze jedno pytanie ..... czemu, albo komu ma służyć niebieskie forum, tak naprawdę, a nie na pierwszy rzut oka

Cała sytuacja jest mocno niesmaczna, w złym świetle stawia hodowlę białego w Polsce, a przecież wielu hodowców stara się stale podnosić jakość naszych psów, promować rasę, pokazując ją i na wystawach i na zawodach i na pokazach. Wiele osób stara się sprowadzać do Polski krew cennych reproduktorów. Czyli wykonuje solidną pracę hodowlaną, a taki przypadek, jeśli pozostanie nie wyjaśniony kładzie się cieniem na wszystkich.
Dla tego mam nadzieję, że wyjaśnienie jest i je tu usłyszymy, co pozwoli oczyścić atmosferę.

Ps. Powinniśmy zorganizować zlot ... to by się nam tu miło zrobiło

Aneta

A ja przy okazji tej dyskusji ,chcę zapytać drogie forumowiczki ,która z Was wpadła na pomysł sprawdzenia mnie, czy nie ulegnę pokusie lewego krycia hm?

czarna

Spiskowa teoria dziejów? Wink

Takie telefony, maile czasem się zdarzają. Sama miałam już kilka propozycji takiego krycia - "żeby sprawdzic suczkę" albo inaczej, podobnie bzdurnie argumentowane...

jovi

Ależ kryj sobie na lewo , skoro masz TAKIE ambicje . Ale tu chodzi o hodowanie, a nie NAMNAŻANIE dla zysku bo taka kwestia nas nie zajmuje i namnażania niestety nie da się ukrócić , ot polska rzeczywistość , można je jedynie potępiać i robimy to .

vpassione

czarna

SANDRA

Nie wiem czy lubicie Sienkiewicza, ale ja TAK ….. a czytając odpowiedź moderatorów drugiego forum przed oczami staje mi Kali i jego teoria grzechu

Jeśli więc oni atakują, oczerniają, głoszą nieprawdę, szantażują, czy starają się zastraszać …. To wszystko jest dobrze, właściwie i oni mają do tego prawo.
Jeśli ktoś zada niewygodne pytanie, jest atakowany, wyśmiewany czasem nawet opluwany i …. Usuwany.
Wiecie, w hodowli zdarzają się wady, błędy i pomyłki …. Ot …. Hodowcy nie dysponują laboratorium, sztabem naukowców i kompletną wiedzą o wszystkim co może przekazać jakiś pies, zawsze więc mogą popełnić błąd. Ale hodowla to odpowiedzialność i uczciwość – jeśli tego brakuje, to zostaje tylko produkcja dla kasy. Nabijanie sobie portfela kosztem powołanych do życia szczeniąt i ich nabywców.
I o dziwo nie pojawienie się wady, ani nie wyhodowanie czempiona decyduje o jakości hodowli, tylko to, co z tym faktem robi hodowca.
Może moje słowa są gorzkie, ale i sama nie raz musiałam łyknąć gorzką pigułkę, sama musiałam spokornieć, wiele się nauczyć, by pojąć jak wiele uczyć się muszę i jak dużo zależy od zwykłego szczęścia. I by zrozumieć, że nie wada i czempion, tylko człowiek decyduje o jakości hodowli …