|
BIAŁY OWCZAREK Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 12:26, 29 Sty 2013 Temat postu: Wstępy w Skaryszewie |
|
|
Już niedługo Wstępy, największy koński targ, nazywany też największym końskim świętem. Większość koni, które przyjadą do Skaryszewa skończy jednak świętowanie we włoskiej rzeźni Wstępy nic wspólnego ze świętem nie mają i choć z zewnątrz wygląda to na wspaniałą imprezę dla miłośników koni, "od kuchni" widać prawdziwe oblicze tego targu. Konie nocami ładowane do TIRów, bite, poganiane przez pijanych handlarzy. Na TIRy ładowane są konie niezależnie od wieku, stanu zdrowia, kondycji - źrebięta z wielkimi dorosłymi samcami, kucyki, konie ledwo trzymające się na nogach, klacze w wysokiej ciąży, inspekcja weteryjna śpi, policji nie ma a nielegalny handel (konie sprzedawane bez wymaganych dokumentów (paszportu) kwitnie itp. Końskie piekiełko. Za dnia oczywiście muzyka, gorące potrawy, piwko, kolorowe stragany...
Co roku w Skaryszewie obrońcy praw zwierząt manifestują swój sprzeciw przeciwko takiemu traktowaniu zwierząt, przeciwko Wstępom w ogóle, organizują kontrole dokumentów, poidła dla koni, sama ich obecność sprawia, ze koniom jest ciut lżej, bo handlarze na ich widok wołają do siebie "nie bij, robią zdjęcia!". W tym roku Fundacja Tara, która zajmuje się ratowaniem końskiego życia i walczy by koń był uznany jako zwierzę towarzyszące człowiekowi, więc by miał taki sam status jak pies czy kot i by był zakazany ubój konia na cele spożywcze, chce pójść krok dalej i we współpracy z bodajze francuską organizacją chce zablokować targ w Skaryszewie tak, by nie wyjechał z niego żaden załadowany końmi TIR. Potrzeba do tego 3000 osób, póki co zadeklarowało się coś koło 1000. Osobiscie mam mieszane odczucia, targ jest niestety legalny. Ale nie potępiam i w duchu życzę powodzenia...
Fundacja PEGASUS natomiast chce ocalić conajmniej jedno końskie życie poprzez wykupienie zwierzęcia. Na ten cel zbierane są pieniądze. Zachęcam do wpłacania, każda złotówka się liczy, im więcej, tym więcej koni można będzie wykupić. Ja już wpłaciłam
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Wto 19:16, 29 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
satinka
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:32, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
W głowie się nie mieści, że takie rzeczy dzieją się tak jawnie. Pewnie cała masa ludzi nawet nie ma pojęcia w czym uczestniczy
ja też wpłacę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto 19:19, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Super, dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ada
Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:04, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Konie czują, czują tak samo jak psy. Przywiązują się do właścicieli, kochają ich. Reagują na przywołanie, uwielbiają pieszczoty, mogą tak jak pies chodzić za człowiekiem krok w krok. Można nauczyć konia różnych sztuczek
Mieszkając dawno temu na Mazurach i prowadząc stadninę koni miałam najcudowniejszą na świecie klacz, angloarabkę, ślepą na jedno oko i przez to, mówiąc delikatnie, mocno strachliwą, listek na wietrze, zapałka na zakręcie, wszystko mogło ją przestraszyć. Najchętniej wskoczyłaby ze strachu na pańci plecy i wówczas czuła się bezpiecznie . Była strasznie do mnie przywiązana, gdy cały tabun koni wracał z padoku a ja odpowiednio zagwizdałam, biegła prosto na mnie (coś jak komenda "do mnie"), czasami na pokaz przy gościach robiłyśmy przywołanie. W boksie uwielbiała się pieścić i zawsze w taki sposób wyżerała marchewki z kieszeni, że nigdy nic nie czułam . Potrafiła płakać, wiedziałam kiedy się czegoś bała, kiedy była zdenerwowana. Widziałam czasami przerażenie w jej oczach gdy chorowała, gdy nie mogła sobie poradzić. Niestety umarła, byłam przy niej do końca i powiem Wam, że jej śmierć, to jak umierała zawsze będę miała w swej pamięci. Umarła godnie.
Tak konie czują!!!
szkoda, że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Psy są nam bliższe, konie często widzimy tylko na dalekiej wsi. Nie są nam tak bliskie jak psiury. Ale słowo Wam daję, one CZUJĄ i warto im pomagać.
Gorąco zachęcam do wpłat na konto fundacji pegasus, Czarna dziękuję za ten wątek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna
ADMINISTRATOR
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Śro 10:02, 30 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje, że każdy kto kocha psy, zdaje sobie sprawę z tego, ze inne zwierzęta czują tak samo. Ale jakoś podświadomie odsuwamy tą myśl od siebie, zwłaszcza w kontekście zwierząt rzeźnych. Dotyczy to osób mięso jedzących (nikogo nie piętnuję!). Wiem to po sobie, bo o ile nie jem czerwonego mięsa, o koniach rzeźnych myślę tak samo jak o świniach, krowach, byczkach, cielętach, o tyle myśli o cierpieniu drobiu czy ryb (zwłaszcza drobiu) odsuwam od siebie... Wiem, że to hipokryzja z mojej strony i szowinizm gatunkowy, może przyjdzie dzień, że mięso zniknie z mojego talerza na zawsze. Jednak gdy wszyscy w domu są mięsożerni, jest to plan ciężki do zrealizowania Ale staram się.
Z pewnością każde zwierzę zasługuje na to, by umrzeć godnie... tak jak Twoja angloarabka...
EDIT:
czarna napisał: |
Mi się wydaje, że każdy kto kocha psy, zdaje sobie sprawę z tego, ze inne zwierzęta czują tak samo. |
No, może nie każdy... zupełnie już nie mogę zrozumieć osób, które deklarując miłość do psów, noszą futra z lisów (i nie tylko). Wszak lisy to też psowate! Wchodzac na stronę pewnej hodowli białych, pierwsza myśl jaka mi się nasunęła, gdy spojrzałam na zdjęcie na stronie głównej, że pani białasy na futra hoduje
Szkoda, ze keyti się już u nas niewiele udziela, bo zna osobę, która wzięła szczeniaka lisa srebrnego z fermy lisiej - do domu. Kasia jako behawiorysta mogłaby nam tu ładnie wyłuszczyć podobieństwa i różnice między gatunkami. Myślę, ze wykazałaby że nosząc futro z lisa, równie dobrze można by przywdziać futro z psa
Nawiasem mówiąc okazuje się, że nieświadomie możemy takowe nosić- -chociażby w formie doszywek do kołnierza czy kaptura kurtki. Okazuje się bowiem, że nawet do produkowanych w Polsce ubrań doszywane są importowane z Chin fragmenty psich skór, opisywanych jako SZTUCZNE! Kurcze, juz nie pamiętam gdzie o tym czytałam... bo wstawiłabym link.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Śro 10:18, 30 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pomorskie
|
Wysłany: Śro 11:27, 30 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Czarna, zgadzam się z Tobą w 100% !
Też nie wiem jak można wybiórczo kochać zwierzęta , nosić futra ( ! ) bo jednak jedzenie mięsa to coś innego ,a futro brzydzi mnie szczególnie : to zbytek , który dosłownie ocieka krwią niewinnych cierpiących istot !
Co do psich/kocich skórek i futer : jest teraz zakaz ich importu jeśli się nie mylę więc sami Chińczycy sprzedają je jako sztuczne .
Na koniki postaram się coś dorzucić .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Śro 11:30, 30 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|